-Są głupi, zawistni, i chciwi-Z miejsca mu odpowiedział. Przy okazji z chrzęstem rozwinął swoje skrzydła, które po chwili zresztą schował-Jestem tego żywym dowodem. I cokolwiek chwalebnego byś nie robił, musisz brać to pod uwagę, bo inaczej narobisz więcej szkód niż pożytku. Prowadź-Dla niego sprawa zakończona, zirytował się na samą myśl tego, co mu się przytrafiło. Najchętniej pożarłby jakiegoś zabłąkanego ludzika, tak pro forma, chociaż nie był zbyt głodny. No nic... mógl przynajmniej popatrzeć na różne rzeczy. Nawet rzucił mu się w oko silnik podobny do jego własnego, ale odznaczał się na tle innych. Znaczy, że zamówiony. Heh. Poczuł satysfakcję.
Az w końcu dotarli do celu. Samochodzik z silnikiem odrzutowym, brakiem w karoserii i amortyzatorami wielkimi jak krowie wymiona.
-Hm. Od razu mówię, że przeciętny człowiek zabiłby się na najbliższej przeszkodzie. Może nawet przed-Stwierdził przyglądając się silnikowi. Przyjął makulaturą, po czym zajął się lekturą. Przede wszystkim interesowała go specyfikacja, moc, zwrotność, oraz... jak się to dziadostwo obsługuje. Nigdy czymś takim się nie poruszał, no ale... powinien sobie poradzić. Chyba, że jest wyposażony w konsole z miliardami przycisków, ale to nawet youkai nie dałby sobie z tym radu, o tych robaczkach nie wspominając... dwie godziny czytania... czemu nie. Skoro to ma pomóc.