News
Obecnie jest problem z emailami aktywacyjnymi, dla kont, które jako adres email mają ustawiony @gmail.com.
Jeśli takowy mail nie doszedł pomimo kilku prób (nie trafił do folderu spam), prosimy o jego zmianę, bądź informację na IRC.
Jeśli takowy mail nie doszedł pomimo kilku prób (nie trafił do folderu spam), prosimy o jego zmianę, bądź informację na IRC.
This section allows you to view all posts made by this member. Note that you can only see posts made in areas you currently have access to.
1
4um Games Center / Odp: Ankieta
« on October 20th, 2015, 07:28 PM »
Tak chętnie dalej się pobawię. Reszta pytań jest zbędna. Jeśli akceptujesz MG, akceptujesz jego świat przez to jego zasady. Wracam do sączenia wódeczki.
2
Archiwum / Odp: [2.2.2] Feniks i duch
« on October 17th, 2015, 11:28 PM »
Na duchy maszyn, kolejny białkowiec...jakby jednego było mało - pomyślał prorok widząc nowego przybysza. Uwagę przykuł Rewolwer, odpowiedź ogniem nie była wskazana. Podczas dialogu który się wywiązał, prorok przypatrywał się nietypowemu pistoletowi. Wyglądał niemal jak dawne wspominki o prahistorii, chyba nawet widział kiedyś rycinę podobnego. Ponoć ta maszyna wykorzystuje zgromadzoną energię chemiczną. Forgus postanowił na razie milczeć, z macką przygotowaną do sięgnięcia po karabin plazmowy lustrował nieznajomego.
3
Archiwum / Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
« on October 15th, 2015, 10:07 PM »
Peleryna...okrycie rytualne...analizuję sytuację...zgoda. Brak bandaży czy opatrunków, nie przydatne. - Forgus rozpiął złotą broszę, po czym dość sprawnymi ruchami zdjął i złożył swoje okrycie w kostkę. Prorocy wyjątkowo nie przepadali za usuwaniem peleryny, przez to widoczny była cały cyber mantle, stanowiący dolną połowę tułowia. Cóż nagi Techpriest nie stanowił najprzyjemniejszego widoku, dużo tkanek nie zostało. nogi były niemal w całości zmechanizowane, gdzieniegdzie dało się zauważyć fragmenty zniszczonej skóry. Widoczne stały się też cyber macki, oraz miejsca zamocowań mecha-kończyn do cyber matla. Induktory elektoo pokrywające ręce i część klatki piersiowej można było obserwować w ich najdrobniejszych szczegółach. Klatka piersiowa wyglądała jak by ktoś nabił człowieka dziesiątki przewodów, pełzały one pod skórą, nieraz pobłyskując bladym światłem, część wychodziła na zewnątrz, by zagłębić się w innym miejscu. Całość wyglądała na solidną i dobrze wykonaną robotę - a przynajmniej tak stwierdził by mechanik.
4
Archiwum / Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
« on October 13th, 2015, 06:54 PM »
Forgus przyciągnął do siebie schwytane wróżki. Spoglądając z bliska na obie, odpowiedział.
-Tak. Też nie spodziewałem się by wróżka posiadała zdolność mowy. - przeszedł się z nimi przed sobą kilka kroków do przodu, przyciągając bliżej obiekt w białym ubiorze z czarnymi detalami.
-Hmm... wykryto stres. - wychrypiał - Stres produkt adrenaliny. Odpowiedź na zagrożenie. Forgus nie stanowi zagrożenia. Brak stwierdzonej przydatności dla obiekt wróżka. Brak zagrożenia. Brak stresu. . Następnie przed swoje oblicze przyciągnął drugą wróżkę po czym powiedział.
-Nasz cel - tutaj wskazał na siebie i Electrę - Odnaleźć gigantyczny drób - aby upewnić się że zrozumiała pokazał jedno z zdjęci Feniksa - Wróżkowie anulujcie wyciszający efekt na obiekcie Electra. Aby pokazać brak zagrożeń wypuszczam obiekt 2. - macka trzymająca Lunę wysunęła się na maksymalny zasięg, po czym delikatnie postawiła wróżkę na trawie.
-Czy możesz już mówić? - zwrócił się do Electry.
-Tak. Też nie spodziewałem się by wróżka posiadała zdolność mowy. - przeszedł się z nimi przed sobą kilka kroków do przodu, przyciągając bliżej obiekt w białym ubiorze z czarnymi detalami.
-Hmm... wykryto stres. - wychrypiał - Stres produkt adrenaliny. Odpowiedź na zagrożenie. Forgus nie stanowi zagrożenia. Brak stwierdzonej przydatności dla obiekt wróżka. Brak zagrożenia. Brak stresu. . Następnie przed swoje oblicze przyciągnął drugą wróżkę po czym powiedział.
-Nasz cel - tutaj wskazał na siebie i Electrę - Odnaleźć gigantyczny drób - aby upewnić się że zrozumiała pokazał jedno z zdjęci Feniksa - Wróżkowie anulujcie wyciszający efekt na obiekcie Electra. Aby pokazać brak zagrożeń wypuszczam obiekt 2. - macka trzymająca Lunę wysunęła się na maksymalny zasięg, po czym delikatnie postawiła wróżkę na trawie.
-Czy możesz już mówić? - zwrócił się do Electry.
5
Archiwum / Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
« on October 12th, 2015, 07:23 PM »
Nieoczekiwana reakcja emocjonalna...skanuję...brak wykrytych zagrożeń - tak nagły atak śmiechu był czymś nieoczekiwanym w reakcji na prosty fakt. Gdy śmiech ustał padła odpowiedź na postawione pytanie -Zanotowano, obiekt białkowy "Wróżka", otwieram kartę w achiwum.... Kiedy Elektra wystartowała do wróżek, podążył za nią. Głos nowo poznanej osoby urwał się w pół słowa, choć wyraźnie starała się coś przekazać - wnioskował z dynamiki ciała i ekspresji wypowiedzi która u tego osobnika była nad wyraz widoczna. Brak również było błędów w odbiorze innych dźwięków. Forgus dynamicznie zbliżył się do wróżek, postura miała wskazywać na zdenerwowanie, jednocześnie groził obu wróżkom palcem jak zwykle się to robi dla małych dzieci.
-Gdzie jest dźwięk!? Co to ma być?! Magia przy sobie! - macki przygotowane były pod płaszcze w celu ewentualnego pochwycenia obiektów próbujących ucieczki, nie zostaną one wykorzystane jeśli jego nowe źródło informacji (Electra) odzyska zdolność wypowiedzi.
-Gdzie jest dźwięk!? Co to ma być?! Magia przy sobie! - macki przygotowane były pod płaszcze w celu ewentualnego pochwycenia obiektów próbujących ucieczki, nie zostaną one wykorzystane jeśli jego nowe źródło informacji (Electra) odzyska zdolność wypowiedzi.
6
Archiwum / Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
« on October 10th, 2015, 01:09 AM »
Wojskowy? Nie.- odpowiedział, a składając ręce dodał - Jestem Kapłanem Maszyny, skromnym sługą Omnisjasza. Mym jedynym celem jest poszukiwanie wiedzy i przybliżanie się do Ideału miłościwie nam panującego Imperatora. Prorok zapamiętał komentarze białkowca po czym ponownie odpowiedział. Tak, wygląda na to, że jest to gigantyczna kura. Przynajmniej na podstawie pióra które zgubił. Podążałem za nim, aż dotarłem tutaj. Wygląda na naprawdę niezwykły okaz flleshlinga. - tutaj wskazał na wlatujące wróżki - A sądząc po wlatujących obiektach, wejście jest tam. Swoją drogą jak to nazywacie, jest absolutnie nieprzydatne. Prymitywna struktura, minimalna adaptatywność mechaniczna... - powiedział marszcząc jedyną brew.
7
Archiwum / Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
« on October 9th, 2015, 01:58 PM »
-Odpowiedź kodowa efektywna, szybka, nierozsądne trwonić energię na złożone wypowiedzi nie mając w tym celu. - wjaśnił Forgus - Soylen Viridian...odpowiedź złożona, potrawa zależna od świata. W światach-rojach podstawowy składnik: przetworzone zwłoki obywateli, usunięcie patogenów na etapie rozkładu enzymatycznego, efekt odżywczy kleik. Dla światów dzikich, stosowane tkanki zwierząt, martwych roślin, skały dla zwiększenia zwartości minerałów. W najbogatszych światach: podstawowym składnikiem nasiona Glycine Willd, mleko Bos taurus, sacharoza. - mówiąc to wyciągnął dłoń nad którą zaczął unosić się hologram przedstawiający wymieniane składniki oraz ich efekt końcowy. We wszystkich przypadkach talerz z białą masą przypominającą kaszę-mannę.
8
Archiwum / Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
« on October 7th, 2015, 01:00 AM »
Próbki...koszt podróży...biznes... zaopatrzenie budowli "Onsen" - hasła przemykały przez myśli Forgusa, tak ta osoba może być przydatna. Słownik 213A Aktywowano - Forgus schował pęd bambusa do kieszeni płaszcza.
-Tak. Nie widziałem opisywanej osoby. - zwrócił się do Elektry - Jak rozumiem produkujesz jedzenie, najwydajniejsze znane jedzenie Soylen Viridian, tanie, pożywne, możliwość podania dożylnego, wiele rotacji Świętej Ziemi temu, gdy mogłem jeść, ulubiony twór spożywczy. - Prorok lekko rozchylił "dłonie" w jak mu się wydawało, geście otwartości i przyjaźni. Forgus stwierdził, że ujawniając tą informację osiągnie lepszy wskaźnik zaufania białkowca, dyć wszystkie ludzkie roje się tym żywiły, a kult Mechanicus uznawał Soylens Viridians za odpowiednią strawę, gdy adept był jeszcze tak słaby i zależny od tkanek iż musiał jeść.
-Tak. Nie widziałem opisywanej osoby. - zwrócił się do Elektry - Jak rozumiem produkujesz jedzenie, najwydajniejsze znane jedzenie Soylen Viridian, tanie, pożywne, możliwość podania dożylnego, wiele rotacji Świętej Ziemi temu, gdy mogłem jeść, ulubiony twór spożywczy. - Prorok lekko rozchylił "dłonie" w jak mu się wydawało, geście otwartości i przyjaźni. Forgus stwierdził, że ujawniając tą informację osiągnie lepszy wskaźnik zaufania białkowca, dyć wszystkie ludzkie roje się tym żywiły, a kult Mechanicus uznawał Soylens Viridians za odpowiednią strawę, gdy adept był jeszcze tak słaby i zależny od tkanek iż musiał jeść.
9
Archiwum / Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
« on October 6th, 2015, 09:17 PM »
Wnikliwą obserwację kiełków bambusa przerwał, donośny krzyk. Akraz-surk przygotował się o kontrataku, mechamacka dzięki osłonie szaty owinęła się pod wokoło pistoletu. Tymczasem Forgus postanowił zignorować, byt. Ten twór - zwany bambusem - posiadał niezwykle przydatne własności materiałowe. Niestety przeszkadzajka, nie ustąpiła. Na dźwięk zbliżających się kroków, Cyber Seer wstał, wyprostował się, oburącz trzymając kiełek bambusa wielkości małego arbuza. Gdy padła pierwsza wypowiedź odwrócił się w stronę osoby, lustrując ją wzrokiem wielu kamer.
-Opisywana osoba. Kod czterysta cztery. - zabrzęczał głośniczek - Witaj Electra. Czym jest "cukiernię"? - odparł Forgus, cały czas trzymając bambus.
-Opisywana osoba. Kod czterysta cztery. - zabrzęczał głośniczek - Witaj Electra. Czym jest "cukiernię"? - odparł Forgus, cały czas trzymając bambus.
10
Archiwum / Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
« on October 6th, 2015, 03:13 AM »
Prorok idąc udeptanym traktem, mijał rozległe zielone łąki. Kamyczki i pył co jakiś czas umykały spod jego stóp, pozostawiając szarobrązowe smugi. Leniwe obłoki sunęły przez niebo, a źdźbła traw i ziół poruszały się wprawiane w ruch lekkimi podmuchami wiatru. Zbite w większe zarośla, spośród flory wyłaniały się Naparstnice. Łąki mieniły się kolorami tęczy... Raz dominował żółty kolor, od jaskrów. W oddali czerwieniły się maki, oraz wysmukłe fioletowe osty. Nad przydrożnym rowem, w zacienionym miejscu kwitły całe łany niezapominajek... Łąka pachniała ziołami, zapach ten dla Forgusa był dość chaotyczną mieszanką estrów, flawonoidów, terpenów... Akraz'surk dostrzegł białe rumianki, żółty dziurawiec, fioletowy tymianek... Forgus był jedynym elementem nie pasującym do otoczenia, ale nie wyglądało na to by się tym przejmował. Można nawet stwierdzić, że jego szkarłatna szata wtórowała tańczącej roślinności. W trawie nieopodal niewielkiego skupiska drzew zauważył grzyby, to kozaki, którym towarzyszył storczyk zwany kukułką. Wokoło niewielkiego zbiorniczka wodnego wyrastały żółte irysy, trochę dalej kwitły różowe firletki. Ta łąka wyglądała niczym ze snów - była kolorowa i baśniowa. Gdy minął niewielki zagajnik dotarł do rozdroża. W oddali z prawej strony majaczyły zabudowania. prawdopodobnie rzeczona Wioska Ludzi do której kapłanka nie pozwoliła mu się zbliżać. Kryte strzechą, a niekiedy dachówkami budynki, przypominały Prorokowi starożytne pisma. W których na zakurzonych stronnicach pergaminu, miejscami porwanego, miejscami pokrytego krwią herertyków i oprószonych kopciem, można było zaobserwować ryciny przedstawiające ten starodawny sposób. Po lewej zaś stronie droga wiodła na wzniesienie nieco niższe, niż to na którym stała znana Forgusowi świątynia Hakurei. jednak widocznie Ręcznie ciosane kamienne schody, rzędy teraz lekko powiewających na wietrze purpurą lśniących flag, oraz masywna wykonana z szarego kamienia fasada budynku, nadawała obiektowi przytłaczająco monumentalny a jednocześnie majestatyczny wygląd. Budowla zdawała się płynąć poprzez otaczające tereny, niczym naziemny statek. Nie kontemplując piękna budowli ruszył on dalej. Po kilkunastu minutach podróży wypełnionych miarowym stukotem metalowych usprawnień, oraz chodem proroka. Droga poczęła zwężać się w widocznie mniej uczęszczany trakt. Również, roślinność poczęła się zmieniać, kwiaty i zioła zaczęły ustępować miejsca bylinom i paprociom. Im bliżej kapłan Maszyny znalazł się rosnącego na horyzoncie bambusowego lasu, tym intensywniejszy zapach wawrzynka wonnego, rejestrowały jego przyrządy. Z bliska bambusy tworzyły niemal niekończącą się ścianę, zarówno na północ jak i południe. Gdzieniegdzie młode pędy przebijały się z niewysokich paprociowatych zarośli, lekko tropikalna, aromatyczna woń niosła się w eterze. Prorok zbliżył się do jednego z bambusów schodząc z traktu. Był on gigantyczny, potężna zielona łodyga, zdecydowania większa od jego dłoni. na jej wiek i masę wskazywały spękania i odpryski zielonej tkanki w pobliżu węzłów rośliny.
Niezwykłe, te organizmy muszą tu istnieć w nienaruszonej formie od wielu lat. nie jest to do pomyślenia na światach-kuźniach...muszę pobrać próbki gruntu. - pomyślał prorok, po czym uklęknął, rozgarniając niewielką roślinność. Do mieniącej się w promieniach słońca, kryształowej fiolki nabrał niewielkie ilości wonnej, na pierwszy rzut oka żyznej ziemi do późniejszych badań. Uwagę kapłana, przykuł nowy pęd bambusa. Postanowił on przyjrzeć mu się dokładniej, fiolka z ziemią wylądowała w połach szkarłatnego płaszcza. Dźwięki wydawane przez szumiący bambus, oraz szepty wiatru mknącego poprzez labirynt łodyg wprawiały Forgusa w atmosferę zadumy. Co wydało mu się podejrzane, ale to przecież tylko empiryczna obserwacja...
(click to show/hide)
Niezwykłe, te organizmy muszą tu istnieć w nienaruszonej formie od wielu lat. nie jest to do pomyślenia na światach-kuźniach...muszę pobrać próbki gruntu. - pomyślał prorok, po czym uklęknął, rozgarniając niewielką roślinność. Do mieniącej się w promieniach słońca, kryształowej fiolki nabrał niewielkie ilości wonnej, na pierwszy rzut oka żyznej ziemi do późniejszych badań. Uwagę kapłana, przykuł nowy pęd bambusa. Postanowił on przyjrzeć mu się dokładniej, fiolka z ziemią wylądowała w połach szkarłatnego płaszcza. Dźwięki wydawane przez szumiący bambus, oraz szepty wiatru mknącego poprzez labirynt łodyg wprawiały Forgusa w atmosferę zadumy. Co wydało mu się podejrzane, ale to przecież tylko empiryczna obserwacja...
Podchodzę do bambusa i badam jego jak i ziemię
11
Archiwum / Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
« on October 5th, 2015, 09:00 PM »
Forgus miarowym krokiem przemieszcza się w stronę gdzie zniknął gigant, wypatrując ewentualnych niebezpieczeństw, takich jak spadające gigantyczne pióra.
12
Archiwum / Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
« on October 2nd, 2015, 07:50 PM »
Pióro okazało się cięższe niż wyglądało. Zabranie jej do Rezydencji Szarłatnego Diabła nie wchodziło w grę. A jeśli nie można czegoś przetransportować, należy to zabezpieczyć. Prorok oddalił się do pobliskiego lasu zebrać gałązki na ogrodzenie. Taki płot nikogo nie zatrzyma ale może posłużyć do oznaczenia terenu. Na szerszej gałęzi Forgus wypalił napis: "UWAGA! Atefakt, możliwe niebezpieczeństwo!".
Gdy skończył nie pozostało mu nic innego jak ruszyć za gigantem.
Gdy skończył nie pozostało mu nic innego jak ruszyć za gigantem.
13
Archiwum / Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
« on September 28th, 2015, 11:15 PM »
Nic nie wskazywało na to by Forgus był w stanie dogonić dziwnego ptaka na piechotę. Postanowił więc zabrać pióro i dostarczyć je jedynej znanej mu osobie o niepojęcie wielkiej wiedzy. Patchouli Knowleage. Przy pomocy mechanicznych ramion podniósł on ostrożnie pióro i zaczął nieść je znaną już drogą do Rezydencji Szkarłatnego Diabła. tak, to najlogiczniejsze posunięcie. W końcu wygląda jak zwykłe pióro, ale zwykłe nie jest. To pewnie to co nazywają tutaj magiją - myślał Forgus.
14
Archiwum / Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
« on September 26th, 2015, 03:25 PM »
Zmiana priorytetów, próbka cenniejsza od fotografii - Forgus zatrzymał się spoglądając w stronę ptaka. Kilka zdjęć nie powinno zaszkodzi - spróbował udokumentować to zjawisko na fotografii panoramicznej, wykorzystując najlepsze dostępne zbliżenie. Następnie, po uprzednim upewnieniu się, iż kolejne pióro nie spada w zagrażającej mu odległości przystąpił do zabezpieczania próbki. Nakreślił na ziemi w promieniu dziesięciu metrów okrąg z napisem "UWAGA! Możliwe niebezpieczeństwo". Po czym stanął i zaczął fotografować pióro ze wszystkich stron, tworząc jego trójwymiarowy model w swojej pamięci.
-Chciałbym by zobaczył to Imperator, jego omniscjencja na pewno wiedziała by jak wykorzystać ten artefakt - mruknął do siebie.
-Chciałbym by zobaczył to Imperator, jego omniscjencja na pewno wiedziała by jak wykorzystać ten artefakt - mruknął do siebie.
15
Archiwum / Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
« on September 25th, 2015, 10:19 PM »
Musiał przyspieszyć kroku, by dotrzeć na wzgórze. To stanowiło teraz cel numer jeden. Gdybym tylko miał oczy dookoła głowy...w sumie niezły pomysł...trzeba to zanotować. - pomyślał. Jeden niegroźny impuls czerwonego lasera pozwolił ocenić odległość. Kalibracja optyki będzie wykonywania w trakcie biegu, co pozwoli na uchwycenie zjawiska w pełnej krasie z szczegółami i uwiecznienie ich na fotografii, zaraz pod dotarciu na wzniesienie.