News Obecnie jest problem z emailami aktywacyjnymi, dla kont, które jako adres email mają ustawiony @gmail.com.
Jeśli takowy mail nie doszedł pomimo kilku prób (nie trafił do folderu spam), prosimy o jego zmianę, bądź informację na IRC.
Messages - Devvy
46
Archiwum / Odp: [Sesja 1.2] Do you believe in mermaids?
« on January 17th, 2013, 01:06 AM »
Milan widząc, że Marisa zaczyna stanowić poważne zagrożenie dla otoczenia a przede wszystkim dla niego samego, postanowił zmienić zdanie. Rozsądniejsze wydawało mu się zaryzykowanie spędzenia chwili z jakimś wodnym monstrum niż bycie prześladowanym przez wściekłą czarownicę do końca jego lub jej życia.
- Przepraszam. Przesadziłem trochę ze skromnością. Oczywiście, że potrafię to kontrolować na tyle by mogło okazać się przydatne. Boję się jedynie, że mogę ucierpieć na zdrowie, w końcu jestem tylko człowiekiem. - tłumaczył.
Zwrócił wzrok na Marisę. Zarówno jej wyraz twarzy jak i spojrzenie zniechęcały go do ucieczki. Nie wiedział co jest gorsze, bycie zaciągniętym przez tengu do roboty, z której możę nie wyjść cało, czy znajomość ze stojącą obok dziewczyną.
- Ale jakby się zastanowić, to nie świat zewnętrzny. Nawet jeśli coś miałoby mi się stać to teoretycznie niemal pewnym jest, że w jakimś kawałku z tego wyjdę. Może warto zaryzykować. Z pewnością takie bliższe spotkanie z tutejszą przyrodą będzie lepszym treningiem od tego, który miałem dotąd. - dodał całkowicie nie przekonany do swoich własnych słów, ale przynajmniej będzie miał z głowy gniew czarownicy. Właściwie to nie zapowiada się źle i nikt mu nie zabroni wycofać się gdy sytuacja stanie się nieciekawa.
47
Archiwum / Odp: [EXSesja 1.3] Raiders of the Lost Arc
« on January 16th, 2013, 04:36 PM »
- Twój wybór. Spróbuj odciągnąć ode mnie to coś gdy będę zabierał poszkodowaną. - rzucił Milan w kierunku wróbla.
Jeśli znajdzie się w bezpiecznej odległości od węża to zanurkuje po wróżkę, zgarnie ją, wzniesie się jak najszybciej z powrotem ponad drzewa zanim bestia się zbliży i poleci prosto do świątyni, ale jeśli ślepy towarzysz nie zdoła odciągnąć gada to nie będzie ryzykował.
48
Touhou / Odp: Imagination
« on January 15th, 2013, 06:12 PM »
Tak losowy wybór postaci, że aż napiszę.
Mała, drobna nastolatka o blond włosach związanych w dwa kucyki z tępym wyrazem twarzy, który zaprzecza jej wiedzy. Nosi sporo za mały mundur żeglarski ze spódnicą, bo na ZUNarcie na szorty to jest raczej za szerokie. Generalnie wygląda jakby zatrzymała się w rozwoju psychicznym na wieku 7 lat i pilnie potrzebowała pomocy psychiatry. Co do sylwetki i kształtów to kompletna deska.
49
Archiwum / Odp: [EXSesja 1.3] Raiders of the Lost Arc
« on January 15th, 2013, 05:18 PM »
- Co? - zdziwił się chłopak.
Stracił wzrok od spojrzenia w oczy temu czemuś? Ciemność i jakieś plamy... Nie, z pewnością przynajmniej częściowo widzi. Krótką chwilę mu zajęło dojście do siebie i zrozumienie co się w ogóle stało. Ten atak musiał najwidoczniej wyrzucić go z rzeczywistości. Dawno nie zdarzyło mu się znaleźć w sytuacji na tyle niebezpiecznej by jego zdolność sama zadziałała. Ostatnio to było chyba rok temu gdy podczas wizyty u Patchouli napadła go zbiegła Flandre. Tak czy inaczej, powinien wrócić chyba jak najszybciej. Co prawda stwór nadal tam jest i raczej nie zmienił swojego nastawienia, ale głupio byłoby żeby temu wróblowi coś się stało, nie może go tak zostawić.
Nie zastanawiając się wrócił tam skąd znikł zanim samo wyrzuci go. Przez tę chwilę jego nieobecności chyba nic się nie wydarzało. Trwało to na tyle krótko, że nawet nie zaszkodził mu ten skok, ponieważ ledwo, ale zdołał utrzymać się w powietrzu. Rozejrzał się w miarę możliwości, bo plamy wciąż ograniczały mu pole widzenia. Phor jest i wygląda na nienaruszonego, Sapphire leży na ziemi nie dając oznak życia, ale kto przejmowałby się w takiej chwili wróżką, a wąż raczej nie uciekł, bo wciąż słychać było syczenie. Lepiej nie patrzeć już na tego gada.
- Jesteś cały? - zapytał znajdującego się obok pół-youkai - Jakby coś to mogę odprowadzić cię do świątyni. Tam to bydle raczej za nami nie podąży. Swoją drogą, jeśli to potrafi powalić samym wzrokiem to wsparcie kapłanki może okazać się niezbędne.
50
Archiwum / Odp: [Sesje] Offtop
« on January 15th, 2013, 12:24 AM »
Tak dla pewności, bo nie wiem czy dobrze wytłumaczyłem swoją umiejętność.
Chodzi o to, że dosłownie znikam na chwilę (ile dokładnie to jest do ustalenia, może być nawet kilka sekund jeśli zdolność sama w sobie jest mocno overpowered) ze świata i ląduję w całkowitej pustce, nad którą mam jakąś ograniczoną kontrolą. Ten alternatywny świat jest bardzo niestabilny i w każdej chwili może mnie z niego wyrzucić jeśli przesadzę z jego modyfikacją lub ktoś kto znajdzie się tam razem ze mną zrani mnie. Nie zawsze działa na życzenie. W przypadku zagrożenia np. gdy coś leci w moim kierunku i jestem pewien, że mogę tego nie przeżyć i nie zdołam zrobić uniku to mimowolnie używam tego by nie ucierpieć. Jak ląduję z powrotem w prawdziwym świecie to jestem wyczerpany na tyle, że potrzebuję (dłuższej?) chwili by dojść do siebie. Jeśli używam tego zgodnie z własną wolą to jest jeszcze bardziej niestabilny, przynajmniej na początku dopóki po kilku(nastu) użyciach nie zacznę tego ogarniać.
Jakby była potrzeba to można to wpisać do mojej karty po ewentualnych dokonaniu paru ograniczeń.
51
Archiwum / Odp: [Sesja 1.2] Do you believe in mermaids?
« on January 15th, 2013, 12:06 AM »
- To, że coś umiem nie znaczy, że chcę narażać swoje życie. Nawet nie potrafię jeszcze tego kontrolować. - obraził się słysząc, że ktoś przecenia jego możliwości, choć jednocześnie pochlebiało mu to, że ktoś zwrócił na niego uwagę.
Westchnął i zwrócił się do Marisy.
- Jak tak bardzo ci zależy na nagrodzie to daję ci wolną rękę jeśli chodzi o jej wybór, bo i tak nie zagarnę jej całej dla siebie. Co do tych zatyczek, mam nadzieję, że będzie to coś bezpieczniejszego od tej dzisiejszej miotły. Jak nie, sam sobie poradzę ze znalezieniem czegoś odpowiedniego.
Po dzisiejszym wypadku nie miał ochoty być jeszcze raz królikiem doświadczalnym. Z pewnością zdoła znaleźć coś bezpieczniejszego w swoim domu.
52
Archiwum / Odp: [EXSesja 1.3] Raiders of the Lost Arc
« on January 14th, 2013, 11:18 PM »
- Eeeee... Potwór? - zapytał chłopak nerwowo rozglądając się za źródłem odgłosu ciągnięcia.
Wzniósł się w powietrze ponad drzewa i upewnił się, że jest poza zasięgiem czegokolwiek niezdolnego do lotu.
- Nie było mowy o żadnych potworach! Zostałem wrobiony! Nawet ludziom nie można tu ufać! - wykrzyknął jednocześnie ze złości i by mieć pewność, że ci na dole usłyszą - Tak czy inaczej, skoro jest potwór ze zwoju to zwój też powinien być w pobliżu. Wystarczy znaleźć i zgarnąć ten przeklęty papier. Z powietrza będzie łatwiej i bezpieczniej coś wypatrzeć. Jak się pospieszymy to może wyjdziemy z tego cało. Idziecie? Jak zamierzacie tam nadal siedzieć to miło było was poznać.
53
Archiwum / Odp: [Sesja 1.2] Do you believe in mermaids?
« on January 13th, 2013, 12:45 PM »
Słowa poltergeista podobnie jak tengu poraziły Milana.
- Jak mogę nie obawiać się śmierci? Jestem człowiekiem, żyję i chcę żyć. Czy jestem tu jedynym, któremu nie spieszy się na tamten świat? - zapytał się spoglądając na stojących wokół. - Swoją drogą - ponownie zwrócił się do Ayi - skoro to jezioro to dlaczego nie poślecie kapp czy innych wodolubnych youkai do jego zbadania?
54
Archiwum / Odp: [EXSesja 1.3] Raiders of the Lost Arc
« on January 13th, 2013, 12:24 PM »
Widząc i słysząc, że wróżki nie udało się uciszyć, zignorował płacz, wstał i rozejrzał się. Było trochę zbyt cicho i pusto jak na taki las. Chłopaki nie podobała się okolica i najchętniej wróciłby do domu z niczym.
- Dosyć nieciekawie tutaj. Proponowałbym wynieść się stąd jak najszybciej i poszukać tego zwoju gdzie indziej. - rzucił.
Ani niepokojąca cisza w lesie ani płacz nie ustawały.
- Słuchaj. - ponownie zwrócił się do wróżki - Nie zamierzam tu spędzić ani chwili dłużej, więc jeśli zależy ci na powrocie do swoich towarzyszek to wstawaj. Z twoją pomocą prędzej się znajdą. - zaproponował, tym razem stanowczym głosem nie bawiąc się już w spoufalanie się. Sam lub nie, był gotów opuścić podejrzany las jak najszybciej. Nie chciał wpakować się w coś nieciekawego.
55
Archiwum / Odp: [Sesja 1.2] Do you believe in mermaids?
« on January 13th, 2013, 02:23 AM »
Chłopaka zamurowało na dźwięk ostatnich słów tengu.
- COOOOOOOOOOO?! - wykrzyknął - Jak to "powinien sobie poradzić" skoro "ludzie znikają"? Mam być przynętą? Mam się podłożyć jakimś wodnym monstrom tylko po to byście mogli napisać jakiś durny artykuł? TAK?! Ledwo co uszedłem z życiem kilka minut temu i znowu mam je ryzykować? Czy zdajecie sobie sprawę z tego co robicie? Czy cudze życie nie ma dla was żadnej wartości? A zapłata? Sugerujecie, że jakakolwiek zapłata jest warta pakowania się w sytuację, z której nie mam prawie żadnych szans na wyjście? HA?! Gdzie jest to wasze zmniejszenie ryzyka? Kto mnie uratuje w razie wypadku? Duch? A może to coś z dna jeziora nagle zmieni zdanie i ocali mnie? Żartujecie sobie? CZY CZYJAŚ ŚMIERĆ JEST NAPRAWDĘ TAKA ŚMIESZNA? MACIE WY W OGÓLE ROZUM I GODNOŚĆ CZŁO... - tu histeryczny słowotok przerwała mu utrata głosu i oddechu.
Pochylił się, wziął kilka głębokich wdechów, odkaszlnął i jeszcze zanim spowrotem podniósł głowę rzucił wrogie spojrzenie Ayi.
- Przepraszam! Bardzo przepraszam! Trochę za bardzo mnie poniosło. - powiedział powoli i spokojnie lekko zachrypniętym głosem pozbawionym już złości - Wracając do tematu. Ta nagroda, jakaś górna granica jest? Zazwyczaj działam bezinteresownie, ale skoro jako człowiek mam tyle ryzykować to liczę na coś wyjątkowego. Normalnie nie pcham się śmierci pod kosę, więc żadne symboliczne wynagrodzenie mnie nie przekona. Pieniądze... - przerwał i rozejrzał się dookoła - To nie świat zewnętrzny, zbyt wiele za nie nie kupię.  No i pieniądze niszczą ludzi. Może wy, tengu, możecie zaproponować coś czego nie znajdę nigdzie indziej w tym świecie? Zaskoczcie mnie.
Po chwili uświadomił sobie, że zaprzecza sam sobie szukając odpowiedniej nagrody jednocześnie twierdząc, że nie ma w zwyczaju o nią prosić. Zarumienił się, założył ręce i zrobił nadąsaną minę.
- Nie żeby mi zależało czy coś. Po prostu wysoko cenię swoje życie. Równie dobrze mogę wrócić do domu i zapomnieć o całym dzisiejszym dniu. - wytłumaczył się cichym głosem.
56
Archiwum / Odp: [EXSesja 1.3] Raiders of the Lost Arc
« on January 12th, 2013, 06:54 PM »
Słysząc, że dość nieudolnie się skrada, Milan normalnym krokiem zbliżył się do dwójki youkai. Założył, że skoro ten skrzydlaty gość zainteresował się płacząca to należy ona do słynnej trójki. Nie chciał tracić czasu na zbędne pytania, im bliżej było do zmierzchu tym większą ochotę miał na powrót do domu.
- Hej! Widzę, że jedną z poszukiwanych już masz. - powiedział do pół-wróbla.
Widząc, że wróżka nie przestaje płakać podrapał się po głowie. Skoro płacze i nie ma przy niej dwóch pozostałych to pewnie zgubiła się. Jeśli uda się ją uspokoić to może będzie z niej jakiś pożytek. Podszedł do Sapphire i przykucnął by znaleźć się na jej poziomie.
- Mała, jak przestaniesz płakać i pomożesz mi... - przerwał przypominając o stojącym obok Phorze - ...pomożesz nam w znalezieniu twoich koleżanek oraz tego zwoju to dostaniesz coś ładnego co z pewnością spodoba się takiej ładnej wróżce jak ty. Zapewniam, że będzie to ciekawsze od tej makulatury, którą "znalazłyście". Co ty na to? - zaproponował uśmiechając się.
Kompletnie nie miał pojęcia o postępowaniu z dziećmi i nie wiedział co mógłby dać wróżce, ale to nie miało znaczenia w tej chwili. Najważniejsze to odzyskać zwój.
57
Archiwum / Odp: [Sesja 1.2] Do you believe in mermaids?
« on January 12th, 2013, 06:56 AM »
Milan odsunął się na bezpieczną odległość od Marisy, spojrzał na Ayę i pokręcił głową.
- Ej! Na nic jeszcze się nie zgodziłem. Zanim ktokolwiek gdziekolwiek się uda chcę dowiedzieć się dlaczego akurat ja zostałem tu ściągnięty i w jakim celu. Chcę by to zostało powiedziane tu i teraz, bo nie chcę tracić czasu skoro i tak prawdopodobnie zrezygnuję bez względu na to czym jest to zadanie. Przyszedłem tylko dlatego, że z listu, który dostałem nic nie wynika, a jestem ciekaw co miałbym zrobić, jakie ryzyko się z tym wiąże i co dostałbym w zamian. Słucham. Co macie do powiedzenia?
58
Archiwum / Odp: [EXSesja 1.3] Raiders of the Lost Arc
« on January 12th, 2013, 05:36 AM »
- Płacz kilkulatka w lesie? To z pewnością jakaś wróżka, więc jeszcze nie wszystko stracone. Może uda mi się załatwić sprawę z tym zwojem jeszcze dzisiaj, o ile ten dzieciak okaże się być pomocny. - pomyślał chłopak i ruszył w kierunku, z którego dochodził płacz. Starał się iść w miarę cicho i powoli by nie wystraszyć źródła hałasu.
59
Archiwum / Odp: [EXSesja 1.3] Raiders of the Lost Arc
« on January 11th, 2013, 03:56 PM »
Nie pozostaje nic innego jak pokręcić się po okolicy świątyni w nadziei na to, że natrafi albo na zbiegłą Cirno albo na to co goniła albo na coś jeszcze innego. Skoro jak dotąd nie otrzymał żadnej pomocy to nie pozostaje mu nic innego jak szukać wróżek i zwojów na własną rękę po śladach. Jak nie natrafi na nic na ziemi to sprawdzi jeszcze z powietrza. Gensokyo aż tak duże nie jest by znalezienie trzech wróżek lub przynajmniej kogoś kto wie gdzie się podziewają było niemożliwe.
60
Archiwum / Odp: [Sesja 1.2] Do you believe in mermaids?
« on January 10th, 2013, 09:45 PM »
Nie liczył na to, że dzisiejszy dzień obędzie się bez przygód, ale z pewnością nie spodziewał się, że jeszcze zanim podejmie jakąkolwiek decyzję dotyczącą zlecenia znajdzie się wysoko nad ziemią a przed upadkiem będą go ratować spadochron w płynie i objęcie klatki piersiowej czarownicy, której akurat dziś zachciało się testować swoje niebezpieczne wynalazki. Bezpieczniej byłoby jednak samemu udać się na miejsce. Chwila.. Faktycznie jego dłonie znajdowały się nieco wyżej niż wcześniej.
- T-To wcale nie tak jak myślisz! - wykrzyknął próbując obronić się przed bezpodstawnym osądem - To nie moja wina, że musieliśmy zeskoczyć z tej miotły przez co moje ręce znalazły się tu a nie gdzie indziej! Mogłem przecież spaść! Nic mogę zrobić, bo spadnę, a ty jeszcze chcesz mnie karać za okrucieństwa losu! - histeryzował.
Wiele mógł znieść, ale oskarżanie go o celowe łapanie za cudze piersi to było za dużo. Tak był przejęty tym, że nie zwracał nawet uwagi na to jak wysoko nad ziemią... Właśnie zwrócił i jeszcze zanim zdołał ocenić odległość odruchowo ścisnął Marisę ze wszystkich sił. Nawet nie wiedział, że ma lęk wysokości. Oby jak najszybciej znalazł się z powrotem na stałym gruncie.