All
W końcu gry Reimu otrząsnęła się z pierwszego szoku, musiała się zająć analizą tego co miała przed sobą oraz co się wokół niej w ogóle dzieje. Przede wszystkim zdała sobie sprawę z tego, że ze szlajającego się gdzieś w pobliżu ptaszyska zrobiła się nagle cała trójka nieznajomych jej twarzy. Po drugie, właśnie wielki kolos szedł nie wiadomo gdzie, nie wiadomo po co, powodując u niej hipotermię.
-Apsik!-Kiwnęła zdrowo, co do reszty ją otrzeźwiło-Nie wiem co wy tu robicie... ale jeżeli chcecie pomóc... to... proponuje się rozdzielić...-Dziewczyna zamyśliła się, i podleciała, ku jej wielkiemu niezadowoleniu, bliżej kolosa. Nie zwrócił on na nią uwagi, ale gdy wróciła, była wręcz cała oszroniona
-N-n-nie m-ma sz-szans by go d-d-dotknąć ot tak, p-p-prawie zam-marzłam... t-t-trzeba... u-uderzyć tam, gdzie m-mmoże być s-s-słabiej...-Wygląda na to, że kapłanka aktualnie była zbyt zajęta doprowadzaniem temperatury swojego ciała do porządku by powiedzieć coś pomocnego. Ale ale! Zaczęła coś pokazywać ręką... najpierw na swoje obojczyki, potem na środek klatki piersiowej, a na końcu na swoją szyję. Co teraz?
W końcu gry Reimu otrząsnęła się z pierwszego szoku, musiała się zająć analizą tego co miała przed sobą oraz co się wokół niej w ogóle dzieje. Przede wszystkim zdała sobie sprawę z tego, że ze szlajającego się gdzieś w pobliżu ptaszyska zrobiła się nagle cała trójka nieznajomych jej twarzy. Po drugie, właśnie wielki kolos szedł nie wiadomo gdzie, nie wiadomo po co, powodując u niej hipotermię.
-Apsik!-Kiwnęła zdrowo, co do reszty ją otrzeźwiło-Nie wiem co wy tu robicie... ale jeżeli chcecie pomóc... to... proponuje się rozdzielić...-Dziewczyna zamyśliła się, i podleciała, ku jej wielkiemu niezadowoleniu, bliżej kolosa. Nie zwrócił on na nią uwagi, ale gdy wróciła, była wręcz cała oszroniona
-N-n-nie m-ma sz-szans by go d-d-dotknąć ot tak, p-p-prawie zam-marzłam... t-t-trzeba... u-uderzyć tam, gdzie m-mmoże być s-s-słabiej...-Wygląda na to, że kapłanka aktualnie była zbyt zajęta doprowadzaniem temperatury swojego ciała do porządku by powiedzieć coś pomocnego. Ale ale! Zaczęła coś pokazywać ręką... najpierw na swoje obojczyki, potem na środek klatki piersiowej, a na końcu na swoją szyję. Co teraz?