Okej, oglądam Twój replay. Oto, co następuje:
-ruszasz się dobrze jak na początkującego gracza, acz nie bałabym się tak mocno grejzowania np. laserów - EoSD jeszcze jest jedną z tych gier, gdzie za ten manewr dostaje się punkty, a za punkty życia
-4. stage wróżki zaraz przed Patchouli - zrobiłeś źle, że zacząłeś od środkowej. Zacznij od tej z lewej i przesuwaj się w prawo
-na pierwszym spellu Patchouli z kolei ruszałeś się trochę niezbyt pochopnie, robiąc ze streama w miarę liniowego coś o większym rozstępie. Poruszaj się spokojnie od lewej do prawej lub vice versa i nie panikuj przy nadchodzących kulkach
-bardzo często widziałam jakieś tiki nerwowe albo czystą nieuwagę (z BARDZO KURWA MOCNYM naciskiem na to drugie), które sprawiały, że wlatywałeś z pociski z prawej/lewej albo one wlatywały Ciebie z racji, że najzwyczajniej stałeś w miejscu, mogąc je spokojnie ominąć. Nie martw się, wyrób sobie nawyk bombienia w takich sytuacjach
-wróżki "rozwijające" swoje pociski w piątym stage'u (te wylatujące po 2 z góry) - co prawda tory linii pocisków są zakrzywione, ale to nie oznacza, że musisz ściśle trzymać się między jedną a drugą. Możesz bez obaw przechodzić między nimi, o ile oczywiście nic innego nie dosra Ci w tamtym miejscu sopelków plus jeśli mają tor liniowy nie skupiaj się na zberaniu punktów, a na jak najmniejszych ruchach, bo linie są skierowane w Twoją stronę
-"Misdirection" - zamiast latać cały czas za Sakuyą ja trzymałabym się ściśle jednej strony. Pociski są skierowane w Twoją aktualną stronę i to w dość mocnych ścianach. Lepiej pokonać ją na spokojnie bez ryzykowania skopania tyłka. Ogólnie przy streamach najlepiej wykonywać spokojne ruchy
-używaj bomb ZAWSZE, JEŚLI CZUJESZ SIĘ JAKKOLWIEK ZAGROŻONY. Stracona na bezsensowną rzecz bomba zawsze lepsza od śmierci. Jeśli już nie masz takowych, staraj się spokojnie zostać jak najdłużej możesz przy życiu
-nie spiesz się tak, by cały czas znajdować się pod bossem w celu zadawania jak największego damage'a xD TO JEST TWOJE NAJBARDZIEJ ZGUBNE ZACHOWANIE. Nie dziwię się, że na Sakui w ogóle Ci nie poszło. Nie spiesz się na drodze, bo skończysz jako dawca organów lololo
That's it.
-ruszasz się dobrze jak na początkującego gracza, acz nie bałabym się tak mocno grejzowania np. laserów - EoSD jeszcze jest jedną z tych gier, gdzie za ten manewr dostaje się punkty, a za punkty życia
-4. stage wróżki zaraz przed Patchouli - zrobiłeś źle, że zacząłeś od środkowej. Zacznij od tej z lewej i przesuwaj się w prawo
-na pierwszym spellu Patchouli z kolei ruszałeś się trochę niezbyt pochopnie, robiąc ze streama w miarę liniowego coś o większym rozstępie. Poruszaj się spokojnie od lewej do prawej lub vice versa i nie panikuj przy nadchodzących kulkach
-bardzo często widziałam jakieś tiki nerwowe albo czystą nieuwagę (z BARDZO KURWA MOCNYM naciskiem na to drugie), które sprawiały, że wlatywałeś z pociski z prawej/lewej albo one wlatywały Ciebie z racji, że najzwyczajniej stałeś w miejscu, mogąc je spokojnie ominąć. Nie martw się, wyrób sobie nawyk bombienia w takich sytuacjach
-wróżki "rozwijające" swoje pociski w piątym stage'u (te wylatujące po 2 z góry) - co prawda tory linii pocisków są zakrzywione, ale to nie oznacza, że musisz ściśle trzymać się między jedną a drugą. Możesz bez obaw przechodzić między nimi, o ile oczywiście nic innego nie dosra Ci w tamtym miejscu sopelków plus jeśli mają tor liniowy nie skupiaj się na zberaniu punktów, a na jak najmniejszych ruchach, bo linie są skierowane w Twoją stronę
-"Misdirection" - zamiast latać cały czas za Sakuyą ja trzymałabym się ściśle jednej strony. Pociski są skierowane w Twoją aktualną stronę i to w dość mocnych ścianach. Lepiej pokonać ją na spokojnie bez ryzykowania skopania tyłka. Ogólnie przy streamach najlepiej wykonywać spokojne ruchy
-używaj bomb ZAWSZE, JEŚLI CZUJESZ SIĘ JAKKOLWIEK ZAGROŻONY. Stracona na bezsensowną rzecz bomba zawsze lepsza od śmierci. Jeśli już nie masz takowych, staraj się spokojnie zostać jak najdłużej możesz przy życiu
-nie spiesz się tak, by cały czas znajdować się pod bossem w celu zadawania jak największego damage'a xD TO JEST TWOJE NAJBARDZIEJ ZGUBNE ZACHOWANIE. Nie dziwię się, że na Sakui w ogóle Ci nie poszło. Nie spiesz się na drodze, bo skończysz jako dawca organów lololo
That's it.