Nim kapłanka wróciła udało się Serenie skamienieć. To uśmierzyło ból lekko lecz nadal był odczuwalny, nie były to zwykłe rany.
- A więc jesteś gargulcem. - Zaczęła mówić kapłanka. - Tak myślałam, ale nie byłam pewna... A twoje imię to?
Wejście do świątyni było szeroko otwarte. Przez rozwartą papierowo-drewnianą ścianę można było ujrzeć podchodzącego maga.
Astrophel widział również i mógł już usłyszeć rozmowę, w której właśnie zaczynał uczestniczyć.
Zostań na chwilę i posłuchaj. - Powiedziała kapłanka w stronę Astrophela. Następnie zaczęła opowiadać o całym incydencie.
Początkowo mówiła w kierunku Sereny, lecz jeżeli mag się zbliży będzie mówić i w jego kierunku.
- Na imię mi Sanae. Wszystko teraz wyjaśnię. - Kapłanka zaczęła mówić - Kanako-sama, jedna z bogiń tej świątyni, posiada wielu znajomych. W tym jednego który żyje na księżycu. Ponoć nazywa się Tsukuyomi-sama. Nie wiem nawet czy jest to kobieta czy mężczyzna, ale podobno to potężna osoba zamieszkująca pałac na księżycu i będąca przywódcą tamtejszej społeczności. - dziewczyna na chwilę przerwy, wzięła łyk herbaty. - Raz na jakiś czas odwiedzają się Kanako-sama i Tsukuyomi-sama. Nie wiem w jakim celu. Aczkolwiek tym razem pani chciała znaleźć najprostszą drogę dotarcia na księżyc. Aby to wykonać, zatrzymała niebo i oddzieliła je od ziemi. Jednakże ta świątynia i jej okolica znajduje się w tej samej sferze co księżyc. Dzięki temu udało się stworzyć drogę między ziemią a niebem. By tego dokonać lady Suwako musiała schować się na dolnej połowie i trzymać ziemię z dala od nieba. Może to brzmieć dziwnie, ale powstała zwyczajnie gruba granica między niebem i ziemią... Nie musicie się martwić, to przejdzie jak tylko... Lady Kanako wróci z księżyca, lub Lady Suwako wróci do świątyni. - ponownie na chwilę przestała mówić. Lecz później dodała:
- Jeżeli chcecie aby szybciej wszystko wróciło do normy mogę wam powiedzieć gdzie szukać lady Suwako lub lady Kanako. Jeżeli wam się nie śpieszy możecie tu posiedzieć i odpocząć do czasu końca "incydentu"... A tak swoją drogą, to pani Suwako może wyleczyć twe rany, jesteś istotą kamienia więc bogini ziemi na pewno tobie pomoże. - Dziewczyna wydawała się wszystko wam mówić od tak. Może działa bezinteresownie a może ma w tym jakiś biznes?
W każdym bądź razie zaoferowała wam trzy możliwości. Rozwiązanie incydentu poprzez znalezienie i przekonanie do swej racji któreś z dwóch bogiń, lub możecie poczekać do końca i spokojnie oglądać stojące niebo.
- A więc jesteś gargulcem. - Zaczęła mówić kapłanka. - Tak myślałam, ale nie byłam pewna... A twoje imię to?
Wejście do świątyni było szeroko otwarte. Przez rozwartą papierowo-drewnianą ścianę można było ujrzeć podchodzącego maga.
Astrophel widział również i mógł już usłyszeć rozmowę, w której właśnie zaczynał uczestniczyć.
Zostań na chwilę i posłuchaj. - Powiedziała kapłanka w stronę Astrophela. Następnie zaczęła opowiadać o całym incydencie.
Początkowo mówiła w kierunku Sereny, lecz jeżeli mag się zbliży będzie mówić i w jego kierunku.
- Na imię mi Sanae. Wszystko teraz wyjaśnię. - Kapłanka zaczęła mówić - Kanako-sama, jedna z bogiń tej świątyni, posiada wielu znajomych. W tym jednego który żyje na księżycu. Ponoć nazywa się Tsukuyomi-sama. Nie wiem nawet czy jest to kobieta czy mężczyzna, ale podobno to potężna osoba zamieszkująca pałac na księżycu i będąca przywódcą tamtejszej społeczności. - dziewczyna na chwilę przerwy, wzięła łyk herbaty. - Raz na jakiś czas odwiedzają się Kanako-sama i Tsukuyomi-sama. Nie wiem w jakim celu. Aczkolwiek tym razem pani chciała znaleźć najprostszą drogę dotarcia na księżyc. Aby to wykonać, zatrzymała niebo i oddzieliła je od ziemi. Jednakże ta świątynia i jej okolica znajduje się w tej samej sferze co księżyc. Dzięki temu udało się stworzyć drogę między ziemią a niebem. By tego dokonać lady Suwako musiała schować się na dolnej połowie i trzymać ziemię z dala od nieba. Może to brzmieć dziwnie, ale powstała zwyczajnie gruba granica między niebem i ziemią... Nie musicie się martwić, to przejdzie jak tylko... Lady Kanako wróci z księżyca, lub Lady Suwako wróci do świątyni. - ponownie na chwilę przestała mówić. Lecz później dodała:
- Jeżeli chcecie aby szybciej wszystko wróciło do normy mogę wam powiedzieć gdzie szukać lady Suwako lub lady Kanako. Jeżeli wam się nie śpieszy możecie tu posiedzieć i odpocząć do czasu końca "incydentu"... A tak swoją drogą, to pani Suwako może wyleczyć twe rany, jesteś istotą kamienia więc bogini ziemi na pewno tobie pomoże. - Dziewczyna wydawała się wszystko wam mówić od tak. Może działa bezinteresownie a może ma w tym jakiś biznes?
W każdym bądź razie zaoferowała wam trzy możliwości. Rozwiązanie incydentu poprzez znalezienie i przekonanie do swej racji któreś z dwóch bogiń, lub możecie poczekać do końca i spokojnie oglądać stojące niebo.