Also, jak można twierdzić, że Remi jest mało urodziwa lubiąc to? Chyba się nie dowiem.
Ja też się nie dowiem co ma oryginalna i niebanalna wężowa spinka do bladej, siwowłosej loli z krwiście czerwonymi oczami, jednolitym strojem i przerośniętymi nietoperzymi skrzydłami, a tym bardziej po co mieszasz Sanae-chan do tego. Jeśli to miało być ad persona, to zjebałeś :V.
Urok Sanae jako całość opisałem tutaj.
Ja także nie biorę fanartów za fundament oceny wyglądu z oczywistych względów (rózny poziom skilla, poprawki i upiększanie według własnego uznania oraz czynienie charakterystycznych cech za mało lub zbyt wyraźnymi), a raczej biorę poprawkę na skill ZUN'a i komentuje zamysł.
No i jakby ktoś nie doczytał, to powstrzymałem się od nazwania jej brzydką (chociaż wśród youkai nie przepadam za tak wyraźną potworną aparycją wśród ich cech charakterystycznych [m. in. Remi, Mystia, Yamame], wolę tą bardziej uroczą [Chen, Ran, Reisen czy poniżej oceniana], bo jest spójna z całą ideą udziewczynkowywania i uśliczniania youkai, zamiast upotwarniania dziewczynek :3).
Moving along:
20. WRIGGLE NIGHTBUG-Znajomość kanonu niewymagana, piszemy o osobistych odczuciach do danej postaci. Każdy z nas ma listę faworytek i antyfaworytek i wie, za co je lubi, dlatego nie narzucam ram typu charakter, wygląd, karty zaklęć czy rasa.
-Dla wzmocnienia swojej opinii można dodać ocenę numeryczną czy wypunktować listę wad i zalet, jak wam się chce.
-Nie trzeba bynajmniej owijać opinii do których mamy prawo w bawełnę ze względu na innych uczestników, choć wskazane byłoby uznać, że inna osoba może mieć odmienne zdanie. Szczerość opinii i dyskusja z polemiką bardzo mile widziana...
-...Aczkolwiek upraszałoby się o możliwe powstrzymanie od ataków ad persona, inaczej nie mogę odpowiadać za poparzenia w wyniku ewentualnej interwencji sił wyższych♥.
Wriggle Nightbug, youkai świetlik. Po raz pierwszy spotkana w Imperishable Night na początku misji bohaterek, została uznana przez nie za denerwującą i błyskawicznie pokonana. Nie widziana więcej przez bohaterki IN, jest jednak potem opisywana przez Akyuu jako youkai-świetlik mający władzę nad różnej maści robakami, od nieszkodliwych do zabójczych. Ze względu jednak na sporą utratę niegdyś wielkiej, równej oni i tengu siły posiadanej przez owady w Gensokyo, nie jest względnie groźna w porównaniu do okolicznej fauny, tym bardziej że wygląda jak mała dziewczynka-świetlik, aczkolwiek ludzie nie lubią się z nią zadawać przez jej robaczą armię.
Podczas
wywiadu Ayi z nią w BAiRJ dowiedzieliśmy się, że zależy jej na tym, by ludzie nie widzieli owadów jako szkodników do wytępienia, tylko użyteczne stworzenia, mogące także pomagać. Jednak niedługo potem, ze względu na krótką, owadzią pamięć, niemal całkiem zapomniała o tym projekcie i zaczęła rozmyślać nad innymi sposobami uodporniania swoich podopiecznych na ludzkie pestycydy, bez krzywdzenia ludzi i bez prowokowania ich odwetu.
Od razu chciałbym podkreślić, że Wriggle jest jedną z moich faworytek. Z początku nie wydawała się wystawać ponad tłum niczym, tym bardziej że przesadna duma ze swojego gatunku i nieraz granicząca z głupotą odwaga to cechy niemal każdego youkai. Jednak już w IN nie wydawała się specjalnie epatować typową dla youkai agresją, walcząc w samoobronie (
Ghost Team), dla rozrywki (
Magic Team), przez urażoną dumę (
Boundary Team), czy żeby z jakiegoś nienormalnego powodu pochwycić Remilię (
Scarlet Team - może nie lubi owadożernych nietoperzy? ¯\(°_o)/¯). Czyżby nawet mądra i urocza dziewczynka w Baka Team?
W
PMiSS jest powiedziane tylko głównie o jej groźności i dawnej sile robaków, ale Aya jest pierwszą naprawdę rzucającą światło na charakter świetliczki - jak chce to potrafi być ambitna, działać dla dobra swoich pobratymców, i do tego w całkiem przemyślany i potencjalnie mogący zjednać sympatię sposób. Co prawda nie była w stanie pociągnąć tego dalej, ale liczą się chęci, zwłaszcza jak są one dla kogoś innego. Z jej perspektywy rozważanie Ayowego pomysłu uodparniania robaków to nic innego jak ratowanie jej pobratymców przez ciężką pracę, by jej "słodkie insekty" nie musiały być zabijane, woli też pokojowe rozwiązania od terroru, choćby i ze strachu przed odwetem.
Takie podejście zmienia postać rzeczy i nie pozwala mi jej grupować z niskopoziomowymi, głupimi i agresywnymi, a przez to nieznośnymi jak komary youkai, za czym będę stał murem (bliżej jej nawet Kogasie). Za wyjątkiem całej robalowej estetyki i jej podwładnych, Wriggle jawi mi się zatem jako postać wyjątkowo sympatyczna. Ot, logika na poziomie dziecka i taki sam rozsądek, ale to jest właśnie jej urok - nie ma żadnych ukrytych motywów czy chęci manipulacji, a raczej pracuje dla dobra innych z czystej troski, dokładnie jak idealistyczna dziewczynka o jej wyglądzie powinna.
Po jej reakcji na umniejszanie robakom, można stwierdzić, że obrażanie insektów dotyka ją nie tylko personalnie, ale i jako całą rodzinę, zrozumiała jest zatem jej postawa gdy ktoś wjedzie jej na ambicje, a co ważniejsze, pokazuje że ma z nimi mocną, emocjonalną więź. Nic tylko życzyć małej dużo szczęścia, pochwalić i może nawet przytulić jak pozwoli. Już miała trafić do bijatyk, dlatego chcę jej więcej!
Moje zdanie o jej wyglądzie przeszło dokładnie taką samą metamorfozę jak to o charakterze - od "e tam, nudna" błyskawicznie do "dlaczemu toto takie fajne? :3". Kolorystycznie nie wyobrażam sobie jej inaczej, od wyjątkowo przyjemnych dla oka, zielonych włosów, po idealnie pasujących do jej odważnego charakteru połączenia koszuli i bufiastych rybaczek, aż po tą czerwoną, nieco głupawą, ale nadającą jej groma dziecinnego uroku peleryną. Jej robacza aparycja, to jest czułki są akurat wystarczająco mocno widoczne, dodające ton oryginalności i podkreślające jej rasę, a jednocześnie nie psujące jej uroku.
No i całokształt... na artach bardziej dopracowanych niż ZUNart w niewyjaśniony dla mnie sposób to wszystko zdaje się idealnie i bez skazy składać, czyniąc ją po prostu śliczną, biorąc pod uwagę jej wiek, delikatność ubraną w chłopięcy upór oraz osobliwość jej ubioru. A jak dany artysta decyduje się podkręcić jej dziewczęcy aspekt czy dodać jej odpowiednią dawkę moe (okulary... Itou Life... mmmm...), to efekty są nieraz wręcz niebezpieczne dla mego zdrowia.
Moce są akurat raczej ponadprzeciętne. Wśród nieraz kompletnych absurdów i niekonsekwencji w Gensokyo na tym polu, moc tak prosta i logiczna jak kontrolowanie robaków, idealnie zdefiniowana, pasująca do postaci i z potencjałem do doskonalenia, nie przesadna i potencjalnie bardzo efektowna przez udział świetlików i kolorowych motyli (Unseasonal Butterfly Storm, anyone?) jest wręcz przyjemnym wzorem dla przyszłych dziewczynek.
Tematy muzyczne to jedyny aspekt, gdzie w moim mniemaniu
nie wychodzi ponad przeciętność w obszar zaskakującej zajebistości. Zarówno
Illusionary Night ~ Ghostly Eyes, jak i
Stirring an Autumn Moon ~ Mooned Insect nie posiadają potencjału do powalania i trochę zalatują monotonnością i leniwością, ale bronią się dzielnie klimatem spokojnej nocy i dlatego nie chce ich całkiem przekreślać.
+Porządna moc i patterny
+Zamiłowanie do pobratymców
+Pracuje dla dobra innych
+Zaskakująco bystre pomysły
+Wyjątkowo sympatyczny, dziecinny i lekko uparty charakter
+Śliczna i oryginalna
-Może kontrola paskudnych i potencjalnie zabójczych insektów?Werdykt:
9,75 / 10