Lunatic...
Pierwsza próba na lunaticu Reimu z bronią... No cóż, na drugiej dziewczynce odpadłem, ale to od początku kiepsko mi szło
Druga Próba, Marisa bez Broni... Szło mi bardzo dobrze nawet bez bombienia (jest wygodniejsza od Reimu jakoś w tej grze), ale jej bomby są tak op, że jeżeli użyje się jej w ostatniej sekundzie nonspella, to potem stoi jeszcze przez dobre 5 sekund kiedy spellcard jest aktywny (i oczywiście nie anuluje bonusu za przejście spellcardu).
A trzecia dziewczynka (nadal imion nie mogę spamiętać) na lunaticu to jest okruwajapierdoletwojamać, ta pani bez głowy to przy niej izimodo. Według mnie przejście jej spellcardu gdy jest jako midboss BEZ BOMBY równa się z cudem i jest ogólnie impossibru. Zaś ona sama tak napierdziela, że szła jedna OP bomba za drugą OP bombą. Da się ją przejść pewnie bez bomb, ale czegoś takiego jak jej spellcard jako midboss to ja tylko w unreasonable mechanism widziałem.
Daję plusa za Lunatic, tej grze. Daje radę.
Edit:
A tak poza tym, mamy tu Syrenkę, Dullahan i Wilkołaka. Tak? Dobrze zrozumiałem? Zero postaci japońskich, może możemy się spodziewać więcej bardziej znanych/europejskich potworków? Może to pod tym względem ZUN bardziej robił pod zachód? ^^