Oboje
Yukari postanowiła dobić gwóźdź do trumny biednego człowieka. Uśmiechnęła się najniewinniej na świecie (ech te lata praktyki) i zapytała głosem pełnym wdzięczności, zupełnie, jakby przed sekundą Akio wybawił ją ze smoczej paszczy:
- Czy mam to milczenie rozumieć jako zgodę, Tsuwabuki-san?
Wyglądało na to, że Youkai granic chwilowo za dobrze bawi się kosztem człowieka, by pomyśleć o konkretach, więc pytanie Shiji zawisło w powietrzu na dłuższą chwilę. Zanim do Kyomen nie zbliżyła się Ran, mówiąc cicho, by nie przeszkadzać swej pani w zabawie:
- Powinniście zachować ekstremalną ostrożność. Uciekinierzy wspominali coś o "demonie z lasu" i nie mamy pojęcia czym ta istota jest. Ani Yukari-sama, ani tym bardziej ja jeszcze jej nie namierzyłyśmy. I na pewno nie jest to żaden z Youkai drzew - podzieliła się częścią informacji dziewięcioogoniasta.
Yukari postanowiła dobić gwóźdź do trumny biednego człowieka. Uśmiechnęła się najniewinniej na świecie (ech te lata praktyki) i zapytała głosem pełnym wdzięczności, zupełnie, jakby przed sekundą Akio wybawił ją ze smoczej paszczy:
- Czy mam to milczenie rozumieć jako zgodę, Tsuwabuki-san?
Wyglądało na to, że Youkai granic chwilowo za dobrze bawi się kosztem człowieka, by pomyśleć o konkretach, więc pytanie Shiji zawisło w powietrzu na dłuższą chwilę. Zanim do Kyomen nie zbliżyła się Ran, mówiąc cicho, by nie przeszkadzać swej pani w zabawie:
- Powinniście zachować ekstremalną ostrożność. Uciekinierzy wspominali coś o "demonie z lasu" i nie mamy pojęcia czym ta istota jest. Ani Yukari-sama, ani tym bardziej ja jeszcze jej nie namierzyłyśmy. I na pewno nie jest to żaden z Youkai drzew - podzieliła się częścią informacji dziewięcioogoniasta.