-Kurtka...-Powtórzył sobie, jak to zwykle miał w zwyczaju gdy słyszał nowe słowo. Miał też pod nią, i jakiś dziwny napis... musiał przyznać, ten człowiek trochę go zaciekawił.
-Sam mam parę kieszeni... na... wszelki wypadek... przydają się... czasem-Stwierdził... na przykład teraz, dodał w myślach. A tak to nie miał zbytnio potrzeby, bo i nie musi magazynować nie wiadomo ile... nie wiadomo czego by przetrwać. Tak czy owak, sam nie miał pomysłu jakby to pociągnąć dalej, więc siedział cicho.
-Sam mam parę kieszeni... na... wszelki wypadek... przydają się... czasem-Stwierdził... na przykład teraz, dodał w myślach. A tak to nie miał zbytnio potrzeby, bo i nie musi magazynować nie wiadomo ile... nie wiadomo czego by przetrwać. Tak czy owak, sam nie miał pomysłu jakby to pociągnąć dalej, więc siedział cicho.