nawet pomimo faktu, że wstawszy o 5:30 w sobotę rano położyłem się spać dopiero o 9:30 w niedzielę, a i tak musiałem szybko wstać, żeby poprowadzić z Kotori nasz panel o 12stej
Kurwa, było o 5 nad ranem robić dwugodzinne PVki na cały regulator w sali gdzie większość osób uskuteczniała zombiakowanie? Tak i wy byście się wyspali i może ludzie bardziej zaangażowaliby się w turniej RSO.
Cóż, kon generalnie miodem opływał. Do minusów które odczułem zaliczyłbym co prawda zaliczyłbym brak dwudniowych akredytacji na miejscu, dość niemrawe turnieje PoFV i RSO w porównaniu z UNLowskim, charakterystyczne podejście do panelu o Kancolle gdzie 2/3 wartości to była inba z losowości reakcji tardów (a 1/3 nowe info), bardzo chujowa oferta panelowa poza naszym roomem (ale propsy za retro gaming room i raczej bogaty merchandise) czy wreszcie te nieszczęsne PVki.
Jednak naprawdę, nic z powyższych nie było mi w stanie zepsuć zabawy z zajebistości panelu dla nowych Tribella i Kamruza, ogromu hype'u na turnieju UNLa, ogarnięcia Tribella na jego wiedzówce, materiałach pobocznych i panelu o strategiach danmaku mimo swego niedomagania, Kamruzowego wciągania ludzi na warsztatach RSO, wkładu Nashi co do ciekawostek, czystej losowości na pogadance o Touhou z Raionowaniem i derailami na F/SN w roli głównej, stand-upowego kunsztu między Gorgiaszem a Mevem przy Toho animacjach po którym łapałem moje boki na orbicie czy poza detalami bardzo fajnego panelu Pookyego i Kotori o memach.
Ogólnie 8.5/10, wud ride for an entire day for it again. Wielki moment fandomu był wielki.