Osztosztosz... bariera. Mógł się spodziewać. Przynajmniej nie leciał aż tak szybko, by sobie coś zrobić. W każdym razie tyle jeżeli chodziło o jego swobodne latanie. Rozejrzał się. Zobaczył na dole bardzo wysokiego mężczyznę z... uszami królika.
Coś kojarzył. W końcu się zajmował tego typu rzeczami. Ale głównie to były legendy, więc... cóż. Machał do niego a nie strzelał, to raczej mu nic się nie stanie. Spokojnie wylądował przed nim. Ukłonił się.
-Astrophel, mag z Gensokyo. Mam wiadomość do przekazania dla lady Kanako od jej kapłanki, Sanae. Pod którą zresztą sam się podpisuję-Przedstawił sytuację. Tak po krótce. Jeżeli miałby okazję wejścia do środka tego niezwykłego miejsca, to zamierzał skorzystać.
No chyba, że koniecznie będzie musiał powiedzieć przed wejściem, o co chodzi. To powie Ale tylko wtedy. Że "Wierni się niecierpliwią. Ciemność nad całym Gensokyo jest "delikatnie" niepokojąca, nietypowa, i uciążliwa. Lekko mówiąc. Miałem przekazać, by lady Kanako w miarę możliwości wróciła szybciej"
Tak jak jednak było powiedziane... chciałby chociaż rzucić okiem na całość.
Coś kojarzył. W końcu się zajmował tego typu rzeczami. Ale głównie to były legendy, więc... cóż. Machał do niego a nie strzelał, to raczej mu nic się nie stanie. Spokojnie wylądował przed nim. Ukłonił się.
-Astrophel, mag z Gensokyo. Mam wiadomość do przekazania dla lady Kanako od jej kapłanki, Sanae. Pod którą zresztą sam się podpisuję-Przedstawił sytuację. Tak po krótce. Jeżeli miałby okazję wejścia do środka tego niezwykłego miejsca, to zamierzał skorzystać.
No chyba, że koniecznie będzie musiał powiedzieć przed wejściem, o co chodzi. To powie Ale tylko wtedy. Że "Wierni się niecierpliwią. Ciemność nad całym Gensokyo jest "delikatnie" niepokojąca, nietypowa, i uciążliwa. Lekko mówiąc. Miałem przekazać, by lady Kanako w miarę możliwości wróciła szybciej"
Tak jak jednak było powiedziane... chciałby chociaż rzucić okiem na całość.