- Drzewo? - zwróciłem uwagę - Stamtąd raczej mam małe pola do manewru, a dla drwali wszelkie drewno to będzie pestka - tłumaczyłem dość zawile, podczas gdy Momotaro mnie podniósł, podleciał lekko i cisnął mnie w koronę liści. Po takim rzucie z trudem udało mi się utrzymać na gałęziach.
To tyle w kwestii podziału przeciwników. Pomimo moich umiejętności. Latać może jeszcze nie potrafię, a już dla lwa lwia część.
Teraz, jak można spowolnić barczystych rzemieślników z najbardziej wrażliwego na nich ukrycia....hmmmm..
To tyle w kwestii podziału przeciwników. Pomimo moich umiejętności. Latać może jeszcze nie potrafię, a już dla lwa lwia część.
Teraz, jak można spowolnić barczystych rzemieślników z najbardziej wrażliwego na nich ukrycia....hmmmm..