Praca strażnika jest niewdzięczna. Oczywiście zdarzają się wyjątki, jednak przeważnie zajmowanie się tylko i wyłącznie pilnowaniem nie wiąże się z szacunkiem społecznym. Popatrzmy choćby an taką Hong Meiling, do której większość zwraca się "China". Albo do Parsee, która pomimo dużej siły jest przez większość istot będących na tyle potężnych by przeżyć w podziemiach zwyczajnie ignorowana. Zazdrość i frustracja coraz mocniej się w niej kotłowały... i w końcu stwierdziła - dość tego! Czas na BUNT!
Nie wiadomo jak, ale udało jej się namówić do tego pomysłu całkiem sporą rzesze podziemnych Youkai. Przeważnie były to Youkai niższe, jednak parę z nich było dość silnych... niektórzy faktycznie chcieli poprawy swojego losu. Jeszcze inni mieli nadzieję na darmowy posiłek, a jeszcze innym po prostu się nudziło. Glówny winowajca wg. Parsee? Satori! Mieszka w pałacu, nic nie robi, a lud poza "stolycą" cierpi! Forma buntu? Blokada stolicy. Każdy Youkai który będzie chcial się do niej dostać zostanie zestrzelony przez siły sprzymierzone, których liczebność aktualnie osiągnęła 200 jednostek. Ewenement na całe Gensokyo, po prostu czegoś takiego dawno nie było!
Wieści o buncie szybko dotarły na powierzchnie, a w szczególności zainteresowały dwie osoby. Kani'ego, maga, którego zafascynowało to zjawisko, oraz młodą Satori Emi. Słyszała ona, że istnieją jeszcze istoty podobne do niej, ale nie wiedziała, że "uciskają" one innych Youkai. Postanowiła sprawdzić, ile jest w tym prawdy.
I tak właśnie ta dwójka spotkała się przy dziurze prowadzącej do podziemi.
Nie wiadomo jak, ale udało jej się namówić do tego pomysłu całkiem sporą rzesze podziemnych Youkai. Przeważnie były to Youkai niższe, jednak parę z nich było dość silnych... niektórzy faktycznie chcieli poprawy swojego losu. Jeszcze inni mieli nadzieję na darmowy posiłek, a jeszcze innym po prostu się nudziło. Glówny winowajca wg. Parsee? Satori! Mieszka w pałacu, nic nie robi, a lud poza "stolycą" cierpi! Forma buntu? Blokada stolicy. Każdy Youkai który będzie chcial się do niej dostać zostanie zestrzelony przez siły sprzymierzone, których liczebność aktualnie osiągnęła 200 jednostek. Ewenement na całe Gensokyo, po prostu czegoś takiego dawno nie było!
Wieści o buncie szybko dotarły na powierzchnie, a w szczególności zainteresowały dwie osoby. Kani'ego, maga, którego zafascynowało to zjawisko, oraz młodą Satori Emi. Słyszała ona, że istnieją jeszcze istoty podobne do niej, ale nie wiedziała, że "uciskają" one innych Youkai. Postanowiła sprawdzić, ile jest w tym prawdy.
I tak właśnie ta dwójka spotkała się przy dziurze prowadzącej do podziemi.