39. ULUBIONE TŁO NA PLANSZYO ile podczas samej gry nie skupiamy się na niczym poza przetrwaniem w setkach tnącej drobnicy, o tyle np. podczas oglądania replayów możemy podziwiać kolejny aspekt geniuszu pijaka - lokacje. Od podziemii, przez świątynie, lasy, góry, jeziora, rezydencje aż do nieba - które z nich najbardziej podniecają wasz zmysł estetyczny?
Pierwsze miejsce należy się z miejsca
Stage 4 MoF. Uwielbiam pomysł z przeprawą w górę wodospadu. Nie dość że jest to absolutne eye-candy pod względem kolorystyki, ale efekt mgły i powolne przechodzenie w czerwień od dołu wodospadu na całość oraz uwieńczenie przejściem w obraz zachodu słońca akompaniujący starcie z Ayą. Mistrzostwo.
Moje drugie ulubione tło w serii znajduje się na
Stage 3 UFO. Na samym wejściu widać jeszcze z wysokości pierwszy poziom i równinę pokrytą śniegiem, uzmysławiając nam jak bardzo się wznieśliśmy, aczkolwiek za chwile wchodzi wyrenderowany w 3D Statek Palankin, podczas lądowania na którym trwa plansza, a do tego wszystko pokryte mgłą. Naprawdę chciałbym żeby druga część tej gry kontynuowała ten klimat, ale i tak jest zajebiście.
Kolejne uwielbiane przeze mnie tło to
Stage 6 MoFa. Szkarłatna kolorystyka i pędzące liście klonu nadają dodatkowej dynamiki tej i tak już zajebiście pędzącej planszy, ale dodatkowym smaczkiem jest fakt oblatywania filarów wokół jeziora, no i oczywiście kapitalne przejście na miejsce finałowej walki, gdzie ciepłe kolory i pęd nagle ustępują widokowi ledwie oświetlonego jeziora z odbijającym się księżycem w tafli oraz kompletnie czarnymi sylwetkami filarów, podczas gdy przed nami pojawia się boginii świątynii. Jak już wspominałem, gejmplejowo i muzycznie S6 to jeden wielki orgazm, więc estetycznie nie może być inaczej.
Moje gusta doceniają także tło
Stage 5 w MoFie (zauwżyliście jak zajebista jest ta część także pod tym względem?). Pierwsze spotkanie z drogą do Świątynii Moriya przyprawione jest atmosferą półmroku, pokryciem wszystkiego nocną mgłą, powoli latającymi liścmi klonów oraz przejściem z otaczającej ciemności do widoku drogi. Daje sobie uciąć przyrodzenie że Świątynia najlepiej prezentuje się właśnie spowita nocą.
Odznaczę jeszcze
Stage 3 w TD. Za tak jak w powyższym przykładzie genialny klimat, powolny lot nocą po cmentarzu pokrytym mgłą, powolne rozjaśnienie, akompaniament kwiatów sakury oraz wyrenderowane w 3D powoli mijane groby.