Dedykowane kolejnemu zwierzakowi, tym razem zmotoryzowanemu.
32. NAJLEPSZY/NAJGORSZY TEMAT MUZYCZNY 4-GO BOSSA
Tym razem obstawiamy, który temat daje nam najwyższej jakości doznania słuchowe podczas starcia z bossem, który nieuchronnie uderza nas w pysk podbitym poziomem trudności gry. Teraz stawka jest znacznie większa, a przeciwnik powiązany z winowajcą tudzież zdeterminowany Ci wpierdolić. Na czyj hymn bojowy pójdą moje zakłady?
1. Love-Colored Master Spark (IN Marisa) - Bezkonkurencyjnie, byłbym heretykiem waląc tu co innego. Już od wejścia tempo i ZUNpety, a potem melodia swoją szybkością pochłaniają niczym wir gwiazdek, a INowa gitara w tle w przejściu tylko dopierdala wisienkę na torcie. Takiej intensywności nie mają nawet final boss themy, a tu mamy całą długą walkę w srodku gry podstawioną pod TO. Dziwko, z drogi!
2. Vessel of Stars ~ Casket of Star (LLS Marisa) - Kolejne pewne miejsce dla Zwyczajnej Czarodziejki. Tak jak LCMS, błyskawiczne wejście w niespokojną melodię, która utrzymuje ostre tempo walki i akurat w momencie w którym zmęczyłaby przechodzi w wyższy ton i szczytuje, a słuchacz z nia. Znowu, intensywność i uczucie pędu podwajające ciśnienie i uderzające z siłą Mistrzowskiej Iskry, tylko u Maryśki.
3. The Youkai Mountain ~ Mysterious Mountain (MoF Aya) - Sasuga MoF kurwy. Pierdolnięcie z gitary, potem spokojna, niemal folkowa atmosfera z nakurwiającym w tle riffem, aż tu nagle jeb, ruszyła maszyna z kopyta, ZUNpety do czerwoności i na najwyższej nucie spierdalasz z urwiska. Doszedłem. Przy odpowiednim ustawieniu walki omijanie Illusionary Dominance przy zenicie tego równa się prawdziwa walka o każdą sekundę życia. Nie jakiejś tam kapłanki czy wiedźmy. Ciebie, chuju - nie możesz pozwolić sobie na sekunde oddechu i ten temat Ci. Nie. Pozwoli.
4. Phantom Ensemble (PCB Siostry Prismriver) - Od spokojnego pykania w klawisze i za chwile dochodzących skrzypiec nim sie obejrzysz przechodzisz w Merlinowe nakurwianie na trąbce, aby za chwile wpaść głową do przodu w szaleńczy wir wszystkich trzech. Jak w powyższym przykładzie, kolejny przegenialne wejście na lekkiej atmosferze, stopniowe rozgrzewane, dorzucenie ZUNpetów i nie zatrzymanie się na moment aż do orgazmu. Co prawda spokojniejsza część może sie wydawać przydługa, ale to nie dziwne gdy nie ma momentu w którym nie pilnujesz dupska za wszelką cenę.
5. Forbidden Magic (MS Yuki & Mai duet) - Spokojna, a mimo wszystko niemal odbierająca oddech melodia w której czuć powagę walki i stawianie wszystkiego na jedną kartę. Kurwa, inaczej tego nie wyjaśnie, jak na możliwości pralki to jest zwyczajnie piękne i ma to coś.
6. Treacherous Maiden ~ Judas Kiss (MS Mai solo) - Znowu genialna jazda na pełnej kurwie, melodia od samego początku sie nie powstrzymuje, a nad siostrzanym tematem góruje za pomocą niespokojnej i uderzajacej dreszczem emocji drugiej połowie.
7. Love-Colored Magic (SoEW Marisa) - Uproszczona wersja LCMS, więc z miejsca dostaje punkty za zajebistość, aczkolwiek nie podbija ciśnienia aż tak ostro i brakuje drugiej części, aczkolwiek za prostotę bez zbędnego chaosu i pierdolnięcia, oraz za klimat także należą się jej punkty.
8. Crimson Maiden ~ Crimson Dead!! (MS Yuki solo) - Engrisz czy nie, ta melodia od samego początku chce Cię martwym. Idiotyczne niemalże tempo podkręca atmosferę walki do czerwoności. Szkoda tylko że monotonnością traci punkty do tematu jej dwulicowej siostrzyczki. Isn't it sad? ;_;
9. Locked Girl ~ The Girl's Secret Room (EoSD Patchouli) - Melancholia i nerwowość wypływają strumieniami, a druga połowa napawa czystym i destylowanym strachem przed żywiołową śmiercią Patchy. Może brakuje epickości (np. w porównaniu z wersją SWR), ale klimat starcia buduje jak jasny chuj.
10. Satori Maiden ~ 3rd eye (SA Satori) - W chuj klimatyczny, niemal groteskowy, przez całą walkę świetnie podtrzymuje atmosferę strachu i szaleństwa. Jeśli skopiowane danmaku nie napełnia Cię szacunkiem do młodej Satori, to ten temat nie zawiedzie.
11. Maiden's Capriccio ~ Dream Battle (IN Reimu) - Neko Miko Reimu, ai shiteru... *ahem*. Zabawimy się z Reimu... na śmierć i życie. Nie do końca mi podchodzi ze względu na chaotyczność i luźny klimat, ale wariackie przyspieszenie na przejściu dodaje dreszczu walce. Not bad.
12. Maiden's Capriccio (LLS Reimu) - Jak wyżej, tylko minus punkty za brak drugiej części i właśnie tego przejścia.
13. Old Distant Hermit (TD Yoshika) - Nieco dołek w poza tym świetnym soundtracku TD - pierwsza połowa to jeden wielki chaos z klimatem który do mnie nie trafia, aczkolwiek w połowie wreszcie zbiera się do kupy i po chwili odpoczynku szczytuje na świetnie i szybko rozkręcającej sie nucie. No i punkty za intensywność przez cały czas trwania. Może nie trzyma poziomu, ale jest bardzo słuchalny.
14. Captain Murasa (UFO Murasa) - Tempo jest nawet nawet, jak i temat, który jest słuchalny i w przejściach pobłyszczy nawet sekundami epickością, ale spora część na początku i końcu zdecydowanie do mnie nie trafia klimatem i niezbyt traktowaniem siebie poważnie, po prostu zbyt monotonny nacisk na ZUNpety. Znośny, ale nie pasuje do takiego miejsca jak 4ty boss.