News Obecnie jest problem z emailami aktywacyjnymi, dla kont, które jako adres email mają ustawiony @gmail.com.
Jeśli takowy mail nie doszedł pomimo kilku prób (nie trafił do folderu spam), prosimy o jego zmianę, bądź informację na IRC.
Codzienna Burza Mózgów Touhou (specjal: ULUBIONA POSTAĆ W POFV)

Ignacy Przybylski

  • Lodowy Wróżek
  • Biedna Kapłanka!
  • Beloved Tomboyish Cryomancer
  • Posts: 1,437
Odp: Codzienna Burza Mózgów Touhou (teraz: ULUBIONA PARA)
« Reply #825, on June 3rd, 2012, 06:19 PM »Last edited on June 3rd, 2012, 09:34 PM by Ignacy Przybylski
Nielubiane pairingi:

Cirno i Suwako - Największa bzdura jaką kiedykolwiek widziałem. Dwie postacie, które może się nawet nigdy nie widziały i kompletnie do siebie nie pasują, połączone w parę tylko dlatego, że jedna zamraża żaby, a druga przypomina te stworzenia. Bezsens i bezguście. Już nawet "Cirno i Reimu" miałoby więcej sensu.
ВОРУЙ УБИВАЙ | PERFECT FREEZE

Piscilla

  • Rage Quitter
  • Posts: 962
Odp: Codzienna Burza Mózgów Touhou (teraz: ULUBIONA PARA)
« Reply #826, on June 3rd, 2012, 09:31 PM »
lubię
MariAli - klasyka, w sumie od tego się zaczęło moje rozpoznawanie postaci z Touhou xD
Yuyu z Youmu - nie umiem wytłumaczyć, tak po prostu lubię
Ran z Chen - takie to w sumie... urocze o.o

nie cierpię, nie znoszę, hejcę wręcz
(click to show/hide)
Yuugi x Parsee - skąd się to ch*lerstwo wzięło, jedyne powiązanie to to, że są w tej samej grze i mieszkają niedaleko, róg Yuugi w roli wibratora też mnie nie przekonuje, no i jakim cudem taką zazdrośnicę jak Parsee można z kimkolwiek parować? Ona z założenia ma być zazdrosna, zawistna, i niezdolna do relacji międzyludzkich, nie, to nie dla mnie

inb4 ktoś wytknie, że inne pary też są niekanonowe
są, ale nie aż tak bardzo, mają większe powiązania niż to ooo

Małyszeq

  • Green Eyed Invidia
  • Biedna Kapłanka!
  • Midorime no Jealousy
  • Posts: 1,486
Odp: Codzienna Burza Mózgów Touhou (teraz: ULUBIONA PARA)
« Reply #827, on June 4th, 2012, 09:17 AM »
Żadnych pairingów nie trawię, ponieważ kanonicznie ZUN nie mówi nic o seksualności dziewczyn z Gensokyo i jeśli już kogoś mają, to jest to osoba na tyle nieważna, że niewystępująca w grze. Ale jak znam życie to wszystkie na razie są dziewicami.
Perhaps nobody will mind if I beat a terrible person like you <3

Roxiee

  • Rage Quitter
  • Lullaby of the Forgotten Hell
  • Posts: 740

Mayuki

  • Loli w Wiaderku
  • Namusan!~
  • Posts: 3,755

Kimulimuli

  • Nowomysza
  • Okrągłe i skacze
  • Posts: 8

Oli-chan

  • Ayatard
  • Posts: 318

魔ぜる

  • Większy Użyszkodnik
  • Sunflowers spin and spin, body blow~♪
  • Posts: 69
Odp: Codzienna Burza Mózgów Touhou (teraz: ULUBIONA PARA)
« Reply #833, on June 4th, 2012, 07:58 PM »
Ouch, temat w którym z reguły oberwałabym flamem po podzieleniu się swoimi opiniami. Oh well~ Here goes nothing.

Kaguya/Yuka. Zabijcie mnie, do tej pory się zastanawiam, jak to się właściwie mogło stać, ale koniec końców, jakkolwiek na to nie patrzę, to mi pasują i według fanonowych osobowości, i jeszcze bardziej według kanonicznych. Parka która jeszcze rok czy dwa lata temu nie miała ani jednego arta na Pixive, mimo, że masa o wiele bardziej randomowych pairingów się przewijała już od dawna i miała całkiem dobrze. Chyba szczególnie mnie tknęło po przeczytaniu Cage In Lunatic, przez motyw bonsai. Potencjał potencjał potencjał, tyle powiem.

Patchouli/Alice bądź Alice/Patchouli. Bez problemu idzie w inne strony i ma potencjał na zajebistość i jako przyjaźń i jako coś więcej, imo. Mimo, że lubię MariAli (chociaż, oh dear lord, nie w wydaniu pewnej części fandomu. Po prostu. Nie), ale jakoś MariPatchy nigdy nie potrafiłam przetrawić. Za to jakoś kiedyś mnie tknęło AlicePatchy i... zaskoczyło. Ot, tak po prostu.

Mima/Shinki. Zły duch i bogini. Pięęęękne połączenie z całkiem niezłą dynamiką.

Meiling/Sakuya. Self-explanatory. Jedna z pierwszych ulubionych parek, i do tej pory nie jestem w stanie przestać ich kochać. Also o wiele ciekawsze od RemiSaku moim zdaniem, ale to tylko moja prywatna opinia.

No a tak z pozostałych lubianych ale nie nagminnie kochanych, Mokou/Okuu. Powody trochę podobne do KaguYuka jeśli chodzi o to "jakim kurna cudem do takich myśli doszło" ale cholera, słodkie to jest. Jak się temu da szansę to to po prostu jest słodkie. W dodatku śmieszne. Przynajmniej ja tak to widzę. MokoKeine. Chyba jedno z bardziej "kanonicznych" połączeń, biorąc pod uwagę fakt, że mają w kanonie też niczego sobie historię przynajmniej do poziomu przyjaźni/pomagania sobie nawzajem. Sanae/Alice. Nie jestem pewna czemu, ale absolutnie mi nie przeszkadza, a może i być bardzo bardzo przyjemne. Sakuya/Youmu jest całkiem ciekawe, tak samo Sakuya/Alice. I w sumie SakuPatchy. ...ale nah, Patchy won do Alice a Sakuya do Meiling, jednak.
I w sumie Youki/Saigyou... nah I kid. Only not really.

Z nielubianych, KaguMoko, YukaWriggle i MariPatchy. W tej kolejności ale w sumie wszystkie wywołują we mnie mniej więcej takiego samego ragea więc od dalszych komentarzy poza stwierdzieniem "lol to nie ma sensu/nie działa" się powstrzymam, przepraszam.
Kagome~♪ Kagome~♪

Ignacy Przybylski

  • Lodowy Wróżek
  • Biedna Kapłanka!
  • Beloved Tomboyish Cryomancer
  • Posts: 1,437

Smoku

  • Lunatic Kurwa Eyes
  • Posts: 2,287
Odp: Codzienna Burza Mózgów Touhou (teraz: ULUBIONA PARA)
« Reply #835, on June 5th, 2012, 10:29 AM »
Quote from Kimulimuli on June 4th, 2012, 06:06 PM
No i jeszcze Reimu x Minoriko. Głodna kapłanka i bogini pachnąca pieczonymi ziemniakami...to musi się skończyć czymś smacznym >D
To jest... bez sensu. Kucharze mieliby największe wzięcie na świecie, gdyby to było prawdziwe xD

Ja nie wierze w pairingi w touhou. Akurat w tym wypadku w żaden.

SidaZjadaczkaDusz

  • Nowomysza
  • Posts: 8
Odp: Codzienna Burza Mózgów Touhou (teraz: ULUBIONA PARA)
« Reply #836, on June 5th, 2012, 08:04 PM »
Lubię sporo paringów. W TH postacie mają tak zróżnicowane i uzupełniające się nawzajem charaktery, że nie mogłabym nie swatać tu przynajmniej kilku osób.
Na pierwszym miejscu- MariAli. No uwielbiam wprost. Taka tsundere Alice idealnie komponuje się z Marisą.
MokouxKeine- lubię to przede wszystkim przez parę doujinów. Urocza para, może i mniej ciekawa niż MokoKagu, ale na swój sposób urzekająca.
RanxChen- urocza relacja.
TenshixIku- jakoś lubię.
SeigaxYoshika.
SakuyaxMeiling- jakoś nie widzę naszej meido w parze z Remilią. A jej relacja z Chiną może być ciekawa.
YuyuxYoumu.
NazrinxShou.
YukaxWriggle- lubię przez pewien doujin.
FutoxTojiko.


critz

  • あやややや~
  • Kryptoskurwiel
  • Posts: 1,640
Zapylanie słoneczników może? Ew. zielone włosy i może dominacja. Kontynuując:

You wanna kill me, monster? Very well. Come on, then, let's kill each other... Nero Chaos.

54. ULUBIONY / NIELUBIANY TEMAT MUZYCZNY EXTRA BOSSA

Samowyjaśniające się. Niemal uniwersalnie jedne z mocniejszych i bardziej dopieszczonych tematów w grach. Oto moja opinia:

1. Necrofantasia (PCB Yukari)
Miejsce tak zagrzane, że ja pierdolę. W końcu to dla mnie najlepszy temat muzyczny w wykonaniu pijaka ever. Że tak zacytuje poprzednie słowa, chaos i tajemniczość dzwięków, przechodząca od lekkiego elektronicznego rytmu w nutę grozy, w nutę melancholii aby pod koniec wybuchnąć intensywnością i zabrać Ci oddech. Tłucze po pysku pierwszym fragmentem chwytliwością, potem mroczną atmosferą, a na końcu intensywnością, i kurwa K.O. Sławna zdecydowanie zasłużenie i dająca epickie doznania nawet poza walką (która je podwaja).

2. A Maiden's Illusionary Funeral ~ Necro-Fantasy (PCB Ran)
Będąc zbliżoną do powyższej, oczywiście dzielą sporą dawkę epickości, głównie tą niespokojną i mroczną część. Zajebiste i intensywne kiedy trzeba, ale jednak mniej różnorodne i pod koniec fanfara jednak trochę męczy. Ale i tak cud świata, tylko nie pierwszy.

3. Hartmann's Youkai Girl (SA Koishi)
Szaleństwo i niepokój. Podczas pierwszej części świetnie się bawi naszą uwagą, przechodząc z wysokich nut na niskie no i nagle wrzuca niemal psychodeliczny fragment. Po takiej dawce nagle dostajemy chwile uspokojenia i nowy motyw, który potem jednak przybiera na intensywności i kończy wszystko wesołym, artystycznym chaosem. Jeden wielki, genialny i pierdolnięty taniec, nigdy nie zawodzi w ściśnięciu mi mięśni, podbiciu tętna do granic możliwości i wyrwaniu resztek koncentracji podczas walki, aby tylko nie zderpić. Because madness is like gravity - all it takes is a little push.

Powyższa trójka na pewno ostro góruje nad resztą, ale ze słabszych też da się wycisnąć ;).

4. the Grimoire of Alice (MS Alice)
Intensywna i skoczna, nawet lekko groźna, z kretyńsko chwytliwą melodią, ale co najważniejsze idealnie podpasowuje się pod walkę i przekazuje całą energię, z jaką Alice atakuje nas po posunięciu się do ostateczności.

5. Native Faith (MoF Suwako)
Błyskawiczna aż do połamania nóg i pochłaniająca swoim wesołym rytmem. Let's play a danmaku festival~.

6. Magus Night (FW Marisa)
Groźna i niemal uderzająca gracza po twarzy, wbijając mu do głowy że chyba oszalał. Ekstremalnie klimatyczna, z dodatkowo niepokojącymi odgłosami w tle, nagle uderza zunpetami niczym ostrzał Marisy. Jakoś nie zwracałem nadto uwagi, ale jak się zastanowić to pasuje w chuj no i ma zadziwiające pokłady zajebistości nawet poza walką.

7. Futatsuiwa from Sado (TD Mamizou)
Rytm sam wprawia głowę w ruch, flety są przyjemne w słuchaniu, a całość jest odświeżająco żartobliwa i zaskakująco wpada w ucho. Idealnie pasuje do postaci. Nie są to co prawda moje idealne klimaty i brakuje jakiegoś mocniejszego motywu, ale ogólnie niezły balsam dla uszu. Aż trochę żałuję, że sucz przyprawiła mnie o taką traumę, że odruchowo przy tym klnę ;_;. Gdyby nie konkurencja, byłaby zaskakująco wysoko.

8. U.N. Owen was Her? (EoSD Flandre)
Od wariackości do groteski z nutką melancholii, ale i tak bijąca diabelską wesołością. Miejscami aż za bardzo popieprzona, żeby być chwytliwa, ale m. in. na tym polega jej urok. Trochę przereklamowana.

9. Cute Devil ~ Innocence (LLS Gengetsu)
Czy to anioł, czy diabeł?... Jak miałbym wskazać typowo pralkową melodię, to musi być to. Zaczyna jeżącym włosy początkiem, a reszta to już typowa niespokojna melodia zaskakująca losowością i chaosem. Dość podobna do Sleeping Terror - groza w stylu PC-98 jest o tyle charakterystyczna, że jej nie spamiętasz ale słuchać idzie z niekrytą przyjemnością jak już się przyzwyczaisz :3. Oh look, rape time~.

10. Reach for the Moon, Immortal Smoke (IN Mokou)
Nie ma nic, czym by mnie powalała ani cokolwiek, czym łapałaby moją uwagę, ale melodyjna i luźno się słucha. Do walki pasuje, ale mógł się bardzij postarać.

11. Heian Alien (UFO Nue)
Ociupinkę wydaje mi się pusta i krzykliwa, a spokojniejszy moment nijak mi nie pasuje. Meeeh, poniżej średniej, ale jednak znam gorsze kakofonie.

12. Illusion of a Maid ~ Icemilk Magic (LLS Mugetsu)
Oryginalna meido, hm? Szkoda trochę, że nie zaeksperymentował nic, i wyszło jedno z tych theme, które maltretuje pojedyńczy rytm niczym martwego konia. A jako, że ten rytm średnio mi się podoba (w przeciwieństwie do analogicznego Scarlet Phoneme), to nie ma nic, za co mógłbym pochwalić, jakbym nie chciał.

13. The Tank Girl's Dream (SoEW Rika & Evil Eye Sigma)
With all due respect, idź Pan w chuj. Ile razy nie rozkminiam, SoEW extra to pomyłka pod każdym względem. Początek ma odrobinę charakteru, później to się redukuje do wiadomo którego motywu, obitego i tak już na planszy w innej tonacji. Jedna z melodii, która faktycznie mnie nieco denerwuje, ale czasami znajduję w tym jakąś masochistyczną przyjemność, jak wobec kogoś, kto Cię prowokuje byś bardziej się starał.

Official Husbando of Sanae-chan. || Z naszym miotaczem danmaku Ty też możesz bezkarnie strzelać do małych dziewczynek!

Ignacy Przybylski

  • Lodowy Wróżek
  • Biedna Kapłanka!
  • Beloved Tomboyish Cryomancer
  • Posts: 1,437
1. Magus Night - Jeden z moich ulubionych motywów w całym Touhou, choć przyznam że wolę wersję pianinową, ze względu na awersję do niektórych dźwięków, choć niektóre momenty są lepsze w oryginale.

(click to show/hide)

Jest to też jeden z bardzo niewielu kawałków, do których zrobiono wersję z vocalem, która mnie nie odrzuca, jakoś tak wyszło.

(click to show/hide)

2. Hartmann's Youkai Girl - Bardzo pasuje do shitstormu jaki w Ciebie leci na poziomie extra... Oryginał najlepszy.

3. U.N. Owen was Her? - Mniej niż dwa poprzednie utwory, ale jednak... Przekonałem się do niego po pewnej symfonicznej aranżacji, oryginał mnie nie przekonywał.

Mayuki

  • Loli w Wiaderku
  • Namusan!~
  • Posts: 3,755
1. Heian Alien - ten, spokojny moment, nawet groźniejszy od tych mocniejszych dźwięków, zapowiedź nadejścia czegoś nieodgadnionego, czegoś niezidentyfikowanego, pierwotny strach w czystej formie, a jak się ma do tego bogatą wyobraźnię...
2. Reach for the moon, Immortal smoke - za to odliczanie w tle, które zapewne ma symbolizować owe "immortal"; za czystą epickość, podniosłość...
3. Grimoire for Alice - rzutem na taśmę niemalże; dość szybkie tempo jak na Aluśkę, ale to dodaje jej kwintesencji, no i heh, w końcu to EX Stage + cała ta magia i tajemniczość oraz "alicjowatość"....mmmwaaah
4. Necrofantasia - klasyka klasyk, jest power, jest impreza
5. Native Faith - "Let's play a danmaku festival", INDEED
6. Futatsuiwa from Sado - wsiadamy na konia i jazda; obrotna, szybkie, żwawe tempo, brak przestoju, czyli coś co tygryski lubią najbardziej...ta melodia jest po prostu pełna życia...

reszta well, ...