Yuukoma
Kobieta popatrzyła zdziwiona na ciebie.
- Zaraz, chłopcze, ty chcesz tam iść? Nie sądzisz, że to nie jest zby rozsądne? Przeczież powiedziałam, że to może być jakiś groźny youka.
Siostra również spojrzała na ciebie z niepokojem w oczach:
- Hej, braciszku! Przecież tam może być bardzo niebezpiecznie, jak tam pani mówi.
Kobieta się zatrzymała i obejrzała się za siebie:
- O, idzie w naszą stronę pewien człowiek, który już w swoim życiu miał do czynienia z podobnymi istotami. Pozwólcie, że zamienię z nim słówko. A jak nadal będziesz miał głupie pomysły, żeby wtrącać się w podobne incydenty, to zapytaj go o opinię na ten temat.
Kobieta obróciła się i ruszyła w kierunku, z którego przyszliście.
Momotaro
Zostałeś zauważony szybciej, niż się spodziewałeś. To ty miałeś zamiar podejść do tej kobiety, a tak się złożyło, że to ona podeszła do ciebie. Nie ma żadnych wątpliwości. To od niej czuć magię. Nim zdąrzyłeś zweryfikować swoje plany, ona szybko pokonała dzielący was dystans, stanęła oboko ciebie i odezwała się cicho:
- Jeżeli planujesz rozwiązać ten incydent, to chyba idziesz w niewłaściwym kierunku, panie Momotaro - twoje nazwisko wymówiła z lekką drwiną w głosie, a na jej ustach zawitał złośliwy uśmiech. W dodatku zwróciła się do ciebie, jakby cię znała, mimo że nie przypominasz sobie, żebyś kiedykolwiek ją spotkał.
Po czym powiedziała głośniej:
- O, nie spodziewałam się tutaj spotkać młodego łowcę youkai. Pewnie słyszał już pan o dzisiejszych wydazeniach i pewnie ma pan zamiar to jak najszybciej wyjaśnić.
Twój zmysł cię ostrzegał. Ta kobieta nie była słabiakiem pokroju Rumii. Nie, była od niej sporo silniejsza. Czy zatem rozsądnym będzie podejmowanie działam przeciwko niej w środku wioski?
Kobieta popatrzyła zdziwiona na ciebie.
- Zaraz, chłopcze, ty chcesz tam iść? Nie sądzisz, że to nie jest zby rozsądne? Przeczież powiedziałam, że to może być jakiś groźny youka.
Siostra również spojrzała na ciebie z niepokojem w oczach:
- Hej, braciszku! Przecież tam może być bardzo niebezpiecznie, jak tam pani mówi.
Kobieta się zatrzymała i obejrzała się za siebie:
- O, idzie w naszą stronę pewien człowiek, który już w swoim życiu miał do czynienia z podobnymi istotami. Pozwólcie, że zamienię z nim słówko. A jak nadal będziesz miał głupie pomysły, żeby wtrącać się w podobne incydenty, to zapytaj go o opinię na ten temat.
Kobieta obróciła się i ruszyła w kierunku, z którego przyszliście.
Momotaro
Zostałeś zauważony szybciej, niż się spodziewałeś. To ty miałeś zamiar podejść do tej kobiety, a tak się złożyło, że to ona podeszła do ciebie. Nie ma żadnych wątpliwości. To od niej czuć magię. Nim zdąrzyłeś zweryfikować swoje plany, ona szybko pokonała dzielący was dystans, stanęła oboko ciebie i odezwała się cicho:
- Jeżeli planujesz rozwiązać ten incydent, to chyba idziesz w niewłaściwym kierunku, panie Momotaro - twoje nazwisko wymówiła z lekką drwiną w głosie, a na jej ustach zawitał złośliwy uśmiech. W dodatku zwróciła się do ciebie, jakby cię znała, mimo że nie przypominasz sobie, żebyś kiedykolwiek ją spotkał.
Po czym powiedziała głośniej:
- O, nie spodziewałam się tutaj spotkać młodego łowcę youkai. Pewnie słyszał już pan o dzisiejszych wydazeniach i pewnie ma pan zamiar to jak najszybciej wyjaśnić.
Twój zmysł cię ostrzegał. Ta kobieta nie była słabiakiem pokroju Rumii. Nie, była od niej sporo silniejsza. Czy zatem rozsądnym będzie podejmowanie działam przeciwko niej w środku wioski?