Also Endor, Solace, Lorien, czy dowolna inna aglomeracja wybudowana w koronach pradawnych drzew, skoro już musiałeś tak to porównać Ignacy :P
I co muszę przyznać, SDM najmniej mnie interesuje, bo jest jednym z najlepiej opisanych miejsc w Gensokyo. Może poza słynnymi podziemiami, ale te można wziąć z dowolnego Dungeon Crawla, albo się nawet "napocić" i narysować.
No a przechodząc do tematu, podzielę się swoją wizją Palace of Earth Spirits i stolicy (roboczo nazwijmy ją "Dis"):
Pałac Duchow Ziemi i przyległości: Tętniąca życiem stolica Byłego Piekła, wybudowana na planie prostokąta. Ulice rozłożone równolegle do siebie, budowle w stylu (jakżeby inaczej) początku epoki Edo. Sama forteca sióstr Komeji spoczywa na charakterystycznej dla japońskich zamków wysokiej podmurówce z granitowych bloków, ściany budowli są wykonane z białego kamienia, dachy kryte dachówką z obsydianu; rozmieszczenie elementów kompleksu twierdzy tworzy labirynt wąskich ścieżek.
Z perspektywy socjalno-ekonomicznej, nie bawiąc się w konkretne liczby, wiadomo, że stolica jest zazwyczaj największą aglomeracją. Nad tubylczymi mieszkańcami (kashe, piekielne kruki ect.) przeważają przybysze w postaci ogrów (oni). Miasto utrzymuje się z produkcji alkoholu, wyrobów metalurgicznych, wydobycia "dóbr ziemi", oraz rolnictwa. Wsie wokół Dis dostarczają żywność stolicy, w zamian za ciepło do uprawy roślin i hodowli zwierząt. Na terenach wiejskich nie ma jednoznacznie dominującej grupy rasowej, wszystko zależy od miejscowości do jakiej się trafi.
Charakterologicznie, Piekło pozostanie zawsze Piekłem, stąd większość rdzennych mieszkańców miewa lekkie tendencje sadystyczne, co zazwyczaj ujawnia się w walkach, które są szybkie i dość brutalne, jeśli prowadzone na poważnie. Szkoły walki preferują style twarde, siłowe, wymagające wiele od uczniów i nauczycieli. Danmaku Byłego Piekła są wręcz prostackie w swej formie, lecz porażająco efektywne i dość efektowne; na porządku dziennym jest odwoływanie się do potężnych manifestacji sił natury i kataklizmów związanych z trzewiami świata.
Dużą uwagę przywiązuje się do paktów i umów oralnych, oraz spisanych - w Byłym Piekle ma się duże baczenie na to co się mówi i robi, by nie splamić się niesłownością.
Edit:
@ Małyszek: Kanoniczne przedstawienia to jedno, ale luki jakie są w nim przedstawione, to inna sprawa, a mi chodzi o załatanie tych luk, nawet jeśli się tego nie zbierze w książkę :P