Runda 2UokawaRoll MDR: k100+200, Total 286 / 300
vs
Mroźny - roll ZR: k100+130, Total 155 / 230
Węże pomknęły w stronę celu i mocno go oplotły. W utrzymaniu ofiary pomagały sobie zębiskami. Istota zasyczała wrogo i boleśnie, ale do zostania zmiażdżoną sporo brakowało.
Mercurius Roll ZR: k100+130, Total 138 / 230
vs
Mroźny - roll ZR: k100+130, Total 196 / 230
Puściłeś nadziak szerokim łukiem. Gdyby trafił, uderzyłby z ogromną siłą. Niestety, Twój przeciwnik okazał się sprytniejszy, niż na pierwszy rzut oka się zdawało. Wykonał błyskawiczny piruet mijając Twój cios i chlasnął Cię szponami po twarzy. Krew buchnęła Ci z dwóch głębokich ran na policzku i jednej tuż nad prawą brwią.
Mroźny - roll ZR: k100+130, Total 214 / 230
vs
Roll ZR: k100+130, Total 230 / 230
W tym momencie wypuściłeś nadziak i uniknąłeś ciosu tarczą. Błyskawicznie wyciągnąłeś miecz z pochwy, natychmiastowo przechodząc do cięcia...
Przeciwnik jest lżejszy o ramię z lodową tarczą.
AnrinRoll SW: k100+120, Total 189 / 220
vs
Mroźny - roll ZR: k100+130-60, Total 140 / 170
Gdy węże Uokawy oplotły swoją ofiarę, Ty miałeś proste zadanie. Ognisty pocisk wbił się w czaszkę demona, częściowo topiąc fizyczną formę czarta. Pacjent raczej wyeliminowany.
KazumaWezwałeś swojego ducha opiekuna i poczułeś jak wypełnia Cię moc ziemi. Stałeś się niczym granitowa opoka wobec głupców uzbrojonych jedynie w rózgi.
Roll ZR: k100+140-60, Total 138 / 180
vs
Mroźny - roll ZR: k100+130, Total 218 / 230
Mroźny - roll ZR: k100+130, Total 197 / 230
Uderzałeś znacznie silniej, ale też wolniej. Nie trafiłeś żadnego z przeciwników, ale ucierpiała pobliska ściana. Po ceglanym murze rozeszła się pajęczynka pęknięć. Demony niezrażone takim obrotem zdarzeń ponowiły atak.
Mroźny - roll ZR: k100+130, Total 224 / 230
Mroźny - roll ZR: k100+130, Total 203 / 230
vs.
Roll ZR: k100+140-60, Total 177 / 180
Potwory ponowiły ofensywę. Nie sposób było się obronić przed ich ciosami. Pojawiło się na Tobie więcej krwawiących cięć... Problem polegał na tym, że nie wchodziły zbyt głęboko pod skórę, by wyrządzić jakieś poważniejsze szkody.
W końcu jeden z Mroźnych spróbował Ci przylać tarczą. Zatrzymałeś uderzenie jedną ręką. Drugą, dzierżącą berdysz, wymierzyłeś monstrualne uderzenie tuż powyżej kolana potwora. Nogę urwało mu kilka centymetrów przed pachwiną, a ostrze z głośnym brzękiem spenetrowało kryjący się pod śniegiem bruk.