Phor
O tyle o ile określenie "kiereszować" pasowało do tego co zrobiłeś wcześniej, gdy potwór tak haniebnie się wystawił, chcąc pozbyć się jednego z dwóch problemów jakie nad nim latały, teraz raczej waliłeś na ślepo. Fakt, Twój słuch jest pierwsza klasa, ale nie jest to omnizmysł. Szczególnie, gdy wiatr zaczął znów szeleścić w gałęziach, a jedyne co sugerowało obecność potwora, to potrącone od czasu do czasu drzewo. Wiedział jak się ukryć kiedy chciał. Nie, ciemna, atramentowa chmura unosząca się z niego przez prawie czas też nigdzie nie była widoczna. Ale byłeś pewien, że gdzieś tu jest i się czai.
Milan w tym czasie się, nomen omen, ulotnił.
[Tak, więcej trybu dokonanego i nieomylności w działaniach. Pierwsze ostrzeżenie.]
Milan
Pomknąłeś z wróżką do świątyni Hakurei. I to co tam zastałeś przeszło Twoje najśmielsze oczekiwania!
Znalazłeś nie dość, że Reimu, to i pewną niesławną Oni, Suikę Ibuki. Ale był jeden problem. Spały snem sprawiedliwego. Obie chyba wzięły za bardzo do serca stare powiedzenie "czym się strułeś, tym się lecz". Samą ich "aurą" można było się w tym momencie upić. Pytanie roku: jak i czym którąś z nich budzisz?