A, i zapomniałem że czepiać się moge tej "jednostajności gry" jezeli chodzi o muzyke, stage jak i postaci. zabieg ciekawy ale nieudany.
Jednak w poprzednich częściach różnorodność była fajniejsza
jak dla mnie zabieg równie udany co ciekawy...raz można zrobić MoF, gdzie Aya ma do Kanako tyle, że wkurza ją, że jakaś bogini sobie zajmuje jakby nie było także jej górę...i dla odmiany można zrobić UFO/TD, gdzie przedstawione postacie mają ze sobą wspólny nie tylko fakt, że są w jednej grze, ale także mają jeden cel; jednemu się podoba, drugiemu nie :)