Jak w temacie.
IMO najmniej lubię "Mountain of Faith", ponieważ jest po prostu nudna i czasem bywa nie fair. "Nie fair" w sensie, że jest duża ilość chaotycznie porozmieszczanych pocisków i one są często koło siebie. Między sobą zostawiają tylko malutkie luki przez które czasami przeszłaby tylko postać z hitboxem w rozmiarze ziarenka. Ponadto pociski często rozlewają się z tłem (najbardziej to przy Nitori). Ostatecznie gwoździem do trumny jest dziwaczny system punktowy ("Faith"...), brak wskaźniku "Graze" (w rzeczywistości jest coś takiego w grze) oraz głupawe bugi (ta z MarisąB lub Suwako).
IMO najmniej lubię "Mountain of Faith", ponieważ jest po prostu nudna i czasem bywa nie fair. "Nie fair" w sensie, że jest duża ilość chaotycznie porozmieszczanych pocisków i one są często koło siebie. Między sobą zostawiają tylko malutkie luki przez które czasami przeszłaby tylko postać z hitboxem w rozmiarze ziarenka. Ponadto pociski często rozlewają się z tłem (najbardziej to przy Nitori). Ostatecznie gwoździem do trumny jest dziwaczny system punktowy ("Faith"...), brak wskaźniku "Graze" (w rzeczywistości jest coś takiego w grze) oraz głupawe bugi (ta z MarisąB lub Suwako).