Chris
Nie usłyszał żadnej odpowiedzi, chociaż obie dziewczyny znajdowały się w bibliotece. Bomba okazała się być naprawdę bombą. Była wielka, coś w rozmiarze odległości dwóch regałów między sobą, i stalowa. Przybierała kształt najzwyklejszej atomówki, która po zrzuceniu zmiotła z powierzchni ziemi Hiroszimę czy Nagasaki. Pośrodku znajdował się czas do detonacji. Zostało jedynie pięć minut...
Tymczasem Patchouli klękała nad kablami próbując ją unieszkodliwić. Podczas, gdy Koakuma podawała narzędzia z małej czarnej skrzynki lezącej na stole.
von Suzumien
Gdy Mercurius wraz z Alice byli bliscy wyjścia z wioski ludzi czekała ich nieprzyjemna niespodzianka. Wyjście było zablokowane przez stertę wypalonych pni, a wydobywający się z nich ogień tworzyło ścianę przez którą tylko osoba potrafiąca lecieć bardzo wysoko mogła by przejść. Nie można również wyślizgnąć między budynkami, bo te już były już spopielone przez płomienie.
Powrót też raczej nie wchodził w grę. Więc widocznie to była sytuacja bez wyjścia.
Critz
Poświęcenie białawej koszuli oraz szalony pomysł opłacały się. Christiano dzięki pokrywającą go warstwie piasku i ziemi przedostaje się bezpiecznie przez warstwę ognia. Tylko jest mały kłopot...
Broń Sanae się paliła. Jeśli papierowa część dotknie drewnianą, a drewniana jakiegoś choćby malutkiego skrawku materiału Sanae stanie się smażoną kapłanką.
Deviol i Sulejman
-Sama nie wiem, ale jest ktoś kto już wie co się stało. - powiedziała Yukari po czym spojrzała się na bok, na pobliskie drzewa w których można było zobaczyć pewną sylwetkę wampira... i innego niewidzialnego youkai czyhającego za nim, za krzakami. Dość nieudolnie, więc raczej trudno go nie zauważyć. Sam w sumie wiedział ze został złapany, więc zaczął uciekać cały czas potykając się o pobliskie gałązki.
Nie usłyszał żadnej odpowiedzi, chociaż obie dziewczyny znajdowały się w bibliotece. Bomba okazała się być naprawdę bombą. Była wielka, coś w rozmiarze odległości dwóch regałów między sobą, i stalowa. Przybierała kształt najzwyklejszej atomówki, która po zrzuceniu zmiotła z powierzchni ziemi Hiroszimę czy Nagasaki. Pośrodku znajdował się czas do detonacji. Zostało jedynie pięć minut...
Tymczasem Patchouli klękała nad kablami próbując ją unieszkodliwić. Podczas, gdy Koakuma podawała narzędzia z małej czarnej skrzynki lezącej na stole.
von Suzumien
Gdy Mercurius wraz z Alice byli bliscy wyjścia z wioski ludzi czekała ich nieprzyjemna niespodzianka. Wyjście było zablokowane przez stertę wypalonych pni, a wydobywający się z nich ogień tworzyło ścianę przez którą tylko osoba potrafiąca lecieć bardzo wysoko mogła by przejść. Nie można również wyślizgnąć między budynkami, bo te już były już spopielone przez płomienie.
Powrót też raczej nie wchodził w grę. Więc widocznie to była sytuacja bez wyjścia.
Critz
Poświęcenie białawej koszuli oraz szalony pomysł opłacały się. Christiano dzięki pokrywającą go warstwie piasku i ziemi przedostaje się bezpiecznie przez warstwę ognia. Tylko jest mały kłopot...
Broń Sanae się paliła. Jeśli papierowa część dotknie drewnianą, a drewniana jakiegoś choćby malutkiego skrawku materiału Sanae stanie się smażoną kapłanką.
Deviol i Sulejman
-Sama nie wiem, ale jest ktoś kto już wie co się stało. - powiedziała Yukari po czym spojrzała się na bok, na pobliskie drzewa w których można było zobaczyć pewną sylwetkę wampira... i innego niewidzialnego youkai czyhającego za nim, za krzakami. Dość nieudolnie, więc raczej trudno go nie zauważyć. Sam w sumie wiedział ze został złapany, więc zaczął uciekać cały czas potykając się o pobliskie gałązki.