God...damnit, Tora, będę miał co czytać do poduszki oO. Budujemy fortecę z textwalli xD?
Challenge accepted.
47. ULUBIONA FABUŁATouhou i słaba fabuła... xDD
Well, może na początku rzeczywiście ciężko zwrócić na nią uwagę. Z dialogów ciężko ułożyć wszystko w spójną całość, zwłaszcza gdy głównym zajęciem jest unikanie tysięcy pocisków, a przytłaczająca chęć pokonania bossa zmusza do przyciskania ctrl
:P Sam zacząłem się nią interesować dopiero x czasu od pierwszego odpalenia EoSD, gdy do każdej z gier wracałem i chciałem się o niej dowiedzieć wszystkiego co możliwe. I jeszcze jedno - critz nie sprecyzował czy fabuła ma być stricte z gry (czyli od wybrania bohaterki do pokonania ostatniego bossa) czy ma obejmować całe Tołczo, bo mamy jeszcze background stories, endings, artbooks, itp., a więc swoją listę ułoże po swojemu (w nawiasach niech będzie wg gier):
1. Historia Yuyuko (PCB)
Mój ulubieniec. Naprawdę fascynująca historia o dziewczynie, księżniczce Saigyouji, urodzonej z przeklętą mocą. Mocą tak straszliwą, że doprowadziła ją do popełnienia samobójstwa i chyba nawet Chesterton byłby dla niej wyrozumiały. Co prawda oficjalnego info nie ma, ale chyba każdy z nas może sobie wyobrazić jakie pytania musiały targać jej sercem: "Czym sobie na to zasłużyłam?", "Czy na zawze pozostanę znienawidzoną?", "Czy nigdy nie będę mogła zbliżyć się do innych ludzi?". I weź się tu nie zabij. O ironio, śmierć okazała się strzałem w dziesiątkę, bo Yuyu-hime nigdy nie była tak szczęśliwa jak w zaświatach plus o wszystkim zapomniała. Pomimo tego wciąż ciągnęło ją do jej ciała, choć sama o tym nie wiedziała (jeśli przyjmiemy teorię z FMA za prawdziwą, jej dusza i ciało wciąż były połączone przez umysł, a nie przez żołądek, jak można by sądzić). To tego ogromna ilość soczystych wątków pobocznych - przyjaźń z Yukari, nawiązania do Saigyou Houshi, pół-ludzie pół-duchy oraz, sama fabuła PCB, zbieranie wiosny. Chyba nie ma wredniejszego evil plotu niż przedłużenie zimy!! Wyobrażacie to sobie?! Styczeń, luty, czekacie na pierwsze przebiśniegi, A TU NIC. Śnieg pada dalej! Toż okropniejszej rzeczy być nie może xD Nic dziwnego, że ten incydent był taki poważny.
2. Opowieść o siostrach Komeiji (SA)
No coż, genialna kreacja postaci. I ten sposób narracji jaki ZUN wtedy miał, tak strasznie przypomina mi Soracchi'ego.
Dwa youkai-dziewczyny, które potrafią czytać w myślach. Obie znienawidzone przez swoją moc. Koishi z rozpaczy postanowiła zamknąć swoje trzecie oko (tutaj symbol serca). Pragnąc być kochaną bardziej niż ktokolwiek inny, odrzuciła tą moc i tym samym swoje serce. Utraciła swoje miejsce na ziemi i zaczęła wiecznie wędrować. Zamknąwszy swój umysł nie pozwoliła nikomu się do niej zbliżyć. Stała się niezdolna do kochania i przestała interesować się innymi. Do tego stopnia, że skazała samą siebie na wieczną samotność, choć straciła serce do odczuwania jej. Satori inaczej - ona wzięła cały ciężar swego jestestwa na swoje plecy, została panią Chireiden, znalazła nowych przyjaciół w zwierzętach i była na tyle przedsiębiorcza by efektywnie zarządzać Pozostałościami Piekła, choć wciąż pozostała zamknięta w swoim pałacu.
Och, niczym dwie księżniczki zamknięte w swoich wieżach i czekające na ratunek~ Wielką wadą Touhou jest ten brak męskich postaci, któzy mogliby wypełnić tą rolę, bo historia jest opowiedziana w połowie. Naiwnie liczę, że małżeństwo ZUNa to zmieni i zainspiruje go do powrotu do tej dwójki :3
3. Inwazja Góry Youkai (MoF)
Jeśli chodzi o ilość wątków, złożenie tego wszystkiego i udział w całokształcie fabuły, to ten jest najlepszy. Samo background story Kanako i Suwako, o podbojach, mishaguji, żelazie, ich sojuszu itp., jest przezajebiste. A potem ich współczesne problemy, gdy wiara w nie została wyparta przez naukę. Departura do Gensokyo po wiarę youkai i problemy jakie ta trójka tam sprawiły to jeden z największych uroków Touhou. Co prawda zaczęło się naiwnie, myślały, że jak obalą świątynię Hakurei to Gensokyo będzie należało do nich xD Wiemy jak to się skończyło. A potem powoli, powoli przejmowanie kontroli i robienie rabanu. Najpierw kappy i tengu z radością ją przywitały po tym jak Kanako zrobiła wielką imprezę. Potem Kanako stworzyła nuklearnego potwora. Potem Hisoutensoku. I jeszcze ta cała Sanae, która dodaje całości sporego uroku. Najpierw jako ten niezwykły człowiek, potomkini bogini , przybyła do Gensokyo tylko po to by odkryć, że tutaj jest niczym specjalnym. Choć głupiutka ona, oj głupiutka. Zimna fuzja to naukowy mit który narodził się w 1989 i został obalony jeszcze w tym samym roku. Ten cud był ponad jej siły
:P Co tam jeszcze... ostatnio przeszedłem MoF ReimuC i zniszczyło mnie gdy odkryłem
że Kanako, zamiast rywalizować z Reimu, podpuściła ją w dodanie małej świątyni Yasaka do Hakurei xDD
4. O człowieku, który pokochał potwory (UFO)
Czyli wszystko to do czego dokonała Byakuren. Dobra kobieta, która uratowała wiele istnień youkai. Dała Ichirin i Unzanowi dom, uratowała Murasę, uczyniła z Shou uczennicę Bishamontena itp., a wszystko początkowo wzięło się ze strachu przed śmiercią spowodowanego odejściem Myourena. Hijirin użyła czarnej magii to odmłodzenia się i zaczęła troszczyć się o youkai, których potrzebowała. Zaprawdę dziwne i romantyczne jest przeznaczenie. Wszystko zrodziło się ze strachu - przed śmiercią, przed stratą mocy, przed ujawnieniem prawdy - ale koniec końców dało Byakuren rodzinę i przyjaciół większych niż ludzi. Widać niezależnie od intencji, dobre uczynki i szlachetność zawsze zostaną nagrodzone.
Wybitnie za to nie lubię jak z tego powodu Byakuren jest przyrównywana do Jezusa. Strasznie płytkie porównanie, a w jego miejsce można by wstawić pierwszego lepszego dobroczyńcę.
5. Losy nieśmiertelnych i Księżyca (IN)
Mój słaby punkt, nigdy nie potrafię zapamiętać szczegółów tej opowieści. Dobrze jednak pamiętam, że historia Kaguyi na księżycu, jej sojusz z Eirin, ucieczka Reisen, placówka, którą udostępniła im Tewi, zemsta Mokou, próba podbicia Księżyca przez Yukari, zamknięcie drogi między Genso i Księżycem itp. to naprawdę wciągający kawał dobrej i ciekawej historii. Będę musiał sobie w najbliższym czasie to utrwalić, choć kilka razy już próbowałem...
6. Podbijanie Księżyca (SSiB)
Podobnie do powyższego, ale chodzi tutaj o SSiB
:P Naprawdę rewelacyjna fabuła, odpały Remi (chyba spowodowane od gapienia sie na księżyc w IN) i jej kaprys by udać się na księżyc mnie cały czas niszczyły. Tak samo chętna do pomocy Patchy, ogarnięta Sakuya, budowanie rakiety i Yukari kombinująca na drugim planie. Zakoszenie sake jako 'akt zemsty' było cudowne. Znacznie mniej natomiast podobał mi sie pomysł z następczynią Reisen (trochę kalkowata). Tak samo pobyt na księżycu był strasznie krótki, a walki z Yorihime beznadziejnie wykonane.
7. Rezydencja Szkarłatnego Diabła (EoSD)
Chyba trochę z sentymentu, ale rozpostarcie szkarłatnej mgły nad Gensokyo dla swobody wampirów to całkiem fajny pomysł i esencja tych słynnych 'incydentów'. I jeszcze Remi przyjęła przegraną z honorem i nawet niezbyt było jej żal, bo miała potem gdzie marnować czas
:P Jedną z zalet całego Tołczo jest właśnie brak sztucznego podziału na samo dobro i samo zło. Wszystkie dziewczynki mają dobre serce, jedynie czasem ich interesy się kłócą. SDM jest dobre z tego powodu, że nie wiadomo czy dalej się utrzyma w przyszłości: Saku umrze prędko, Patchy siedzi zamknięta, Flan prawie połowę millenium przesiedziała w piwnicy. Jak długo to się utrzyma? Wątpię by kiedykolwiek było to wiadomo. A, Flan. Ona w tym wszystkim jest jeszcze dość ciekawa, choć tylko w scenariuszu Marisy, gdzie próbuje się powiesić, a tamta wyciąga ku niej rękę. To było bardzo fajne, choć szkoda, że nic poza tym od tylu lat się nie pojawiło (chyba).
8. Znudzona księżniczka (SWR)
Yeah, Tenshi, zniszcz świątynię najbiedniejszej kapłanki w Gensokyo, skieruj na siebie jej gniew, a może uda Ci się przerwać tą nudną egzystencję wśród tańców, śpiewów i sake!
:D Najlepiej dwa razy. I szacun - kto doprowadził Reimu do płaczu, no kto?
9. W kręgu historii (Memorizable Gensokyo)
Biedna Akyuu, skazana na pisanie kronik Gensokyo, niezdolność do zapomnienia czegokolwiek i krótki lifespan. Aż ciężko mi sobie wyobrazić, co w jej sercu musi się dziać. Zdecydowanie potrzebuje faceta (patrz punkt 2)
10. Gdy trzeba rozkręcić imprezę (IaMP)
WIECZNE PARTY!! ALKOHOL DLA WSZYSTKICH!! LUDZIE, BAWIMY SIĘ DO BIAŁEGO RANA!!... O kurde, Reimu :X
11. Siódmy grzech główny (PoFV)
Pamiętaj, gdy jesteś shinigami, nie możesz się opieprzać. Dusze trzeba transportować do Soul Society, inaczej zmienią się w Hollowy... znaczy, w kwiatuszki xD
12. Strzeż się gigantów (UNL)
Hisou, głównie za dawanie uśmiechu. Mania Sanae - pro, Goliath - even more pro, Reimu's pants - OMG, EPIC! DAT FABUŁA!
^W tym wszystkim mogłem coś pokićkać, więc uwagi mile widziane xD
całość chronologicznie zagrana
Ja to uważam za wadę, strasznie naciągane, że każda postać walczyła z każdą :F I jeszcze w zależności od scenariusza wygrywa jedna lub druga.
48. ULUBIONY TEMAT MUZYCZNY STAGE 31. The Doll Maker of Bucuresti2. The Gensokyo the Gods Loved3. Romantic Children4. Nostalgic Blood of the East ~ Old World5. Let's Live in a Lovely Cemetery6. A Midnight Fairy Dance Dlaczego? Bo ich poziom stoi od dobrego do zajebistego :3 reszta średnio i niżej.