[Generalnie ta wypowiedź "Parę razy mi się udało" była do postaci critza, no ale mniejsza]
All
-Powinna gdzieś się szwędać po redakcji, zaraz ją przyprowadzę. Poczekajcie chwilę-Dziewczę weszło do środka budynku, zostawiając ich na parę chwil.
-Naprawdę chcesz się w to mieszać?-Zapytała kotka szlachcica. Nie była zbyt przekonana po tym co zobaczyła, a w sumie siedziała tylko cicho i obserwowała-Nic właściwie nie wiadomo
-Jakby było wiadomo to by was nie wysyłali, ze. Ja tam z wami idę, może uda mi się znaleźć coś ciekawego!-Zakomunikowała czarownica-No właśnie, idę...-Zerknęła na dopalające się zgliszcza swojej miotły. W międzyczasie Aya wróciła... z kimś. Z dziewczyną
(click to show/hide)
-Więc to oni, tak?-Zapytała przyglądając się im ostro. Aya przeszła w międzyczasie do wyjaśnień.
-To jest Taka. Przeważnie zajmuje się bezpieczeństwem okolicy, ale zgodziła się pomóc w tej sprawie. Będzie też zbierać materiały, tak?-Ciągle była mocno niepewna, i w sumie okazało się dlaczego.
-Jakbym chciała pstrykać fotki to bym została reporterką. Zajmij się swoją pracą, a ja się zajmę swoją
-No... to zostawiam was. Powodzenia!-Jeszcze chwila uroku i uśmiechu od redaktorki naczelnej, i zostali sam na sam z wilczycą.
-Mam nadzieje, że chociaż was wprowadziła we wszystko. Te tengu są postrzelone-Stwierdziła z dezaprobatą. Nie wydawało się jednak, by była w jakiś sposób negatywnie do nich nastawiona.
All
-Powinna gdzieś się szwędać po redakcji, zaraz ją przyprowadzę. Poczekajcie chwilę-Dziewczę weszło do środka budynku, zostawiając ich na parę chwil.
-Naprawdę chcesz się w to mieszać?-Zapytała kotka szlachcica. Nie była zbyt przekonana po tym co zobaczyła, a w sumie siedziała tylko cicho i obserwowała-Nic właściwie nie wiadomo
-Jakby było wiadomo to by was nie wysyłali, ze. Ja tam z wami idę, może uda mi się znaleźć coś ciekawego!-Zakomunikowała czarownica-No właśnie, idę...-Zerknęła na dopalające się zgliszcza swojej miotły. W międzyczasie Aya wróciła... z kimś. Z dziewczyną
-Więc to oni, tak?-Zapytała przyglądając się im ostro. Aya przeszła w międzyczasie do wyjaśnień.
-To jest Taka. Przeważnie zajmuje się bezpieczeństwem okolicy, ale zgodziła się pomóc w tej sprawie. Będzie też zbierać materiały, tak?-Ciągle była mocno niepewna, i w sumie okazało się dlaczego.
-Jakbym chciała pstrykać fotki to bym została reporterką. Zajmij się swoją pracą, a ja się zajmę swoją
-No... to zostawiam was. Powodzenia!-Jeszcze chwila uroku i uśmiechu od redaktorki naczelnej, i zostali sam na sam z wilczycą.
-Mam nadzieje, że chociaż was wprowadziła we wszystko. Te tengu są postrzelone-Stwierdziła z dezaprobatą. Nie wydawało się jednak, by była w jakiś sposób negatywnie do nich nastawiona.