Kiedy przeszliście bramę, ukazała wam się zamglona kraina. Od bramy biegł gościniec, ktory był otoczony przez nagrobki i pojedyńcze drzewa. Panowałą tutaj absolutna cisza, a w powietrzu przymykałą duża ilość duchów pod postacią różowawych chmurek. Atmosferę Zaświatów można było nazwać grobową.
- No to co? Pora udać się do tego drzewa - powiedziała Aya i ruszyła przed siebie.
Krajobraz niewiele się zmieniał, a duchy niezbyt się wami interesowały. Po pewnym czasie zauważyliście, że gościniec za parędziesiąt metrów przechodzi w schody. Poprzez mgłę widzieliście zarys posiadłości na samym ich szczycie, lecz nie byliście w stanie dostrzec żadnych szczegółów.
- Jesteśmy już prawie u celu, trzeba tylko wejść do góry i ładnie poprosić o jeden kwiatek - powiedziała Aya, po czym wyjęła aparat. - No dobra, ja się tutaj trochę rozejrzę i postaram się porobić jakieś ładne zdjęcia. Musicie mi wybaczyć, ale praca to praca, a wy chyba już dacie sobie radę beze mnie.
Po czym poleciałą bardzo szybko do góry.