Lars
Pomny na dziwną aparycję towarzysza youkai oraz jego dziwne zdolności, nie silił się na choćby odrobinę nieufności co do słów, które przed chwilą usłyszał. Nie dał sobie jednak poznać, że zainteresowała go ta wiadomość. Nadal z odwróconą głową w stronę miejsca, gdzie słońce zachodziło, zezował w kierunku bambusowego lasu. Tak długo, aż go oczy zabolą. Po chwili go zabolały, więc lekko skręcił niezauważalnie głowę w kierunku, skąd wg Charona dochodził ów dźwięk. Starał się nie robić hałasu, jednocześnie zasłaniając częściowo swoją potężną posturą niską Clock, a także panią Keine. Pozwolił sobie jedynie na parę głębszych oddechów i czuwał, zaciskając dłoń na swoim orężu.
Pomny na dziwną aparycję towarzysza youkai oraz jego dziwne zdolności, nie silił się na choćby odrobinę nieufności co do słów, które przed chwilą usłyszał. Nie dał sobie jednak poznać, że zainteresowała go ta wiadomość. Nadal z odwróconą głową w stronę miejsca, gdzie słońce zachodziło, zezował w kierunku bambusowego lasu. Tak długo, aż go oczy zabolą. Po chwili go zabolały, więc lekko skręcił niezauważalnie głowę w kierunku, skąd wg Charona dochodził ów dźwięk. Starał się nie robić hałasu, jednocześnie zasłaniając częściowo swoją potężną posturą niską Clock, a także panią Keine. Pozwolił sobie jedynie na parę głębszych oddechów i czuwał, zaciskając dłoń na swoim orężu.