Stary wątek: http://www.touhou.pl/4um/index.php/topic,2117.0.html
Gracze biorący udział:
- Forgus Akraz-surk
- Electra
- Johanes Alvane
Historia:
Nad gensokyo przelatywał ogromny ptak. Jego skrzydła rozłożone były na kilkadziesiąt kilometrów. W pewnym momencie jednak na oczach wszystkich zniknął gdzieś w bambusowym lesie zagubionych. Electra zaczęła szukać nauczycielki z wioski ludzi nazywanej Kogasa, która na własną rękę ruszyła w stronę ptaka. Zaś Forgus chciał zbadać niezwykłe zjawisko.
W międzyczasie spadał z nieba wykichany chwilę temu z nosa bestii osobnik zwany Johanesem Alvane - Nim Electra razem z Forgusem mogli wejść do bambusowego lasu - mężczyzna dosłownie spadł im z nieba.
Gra:
Oczom Electry stanął właśnie Forgus bez swego płaszcza:
"Techpriest nie stanowił najprzyjemniejszego widoku, dużo tkanek nie zostało. Nogi były niemal w całości zmechanizowane, gdzieniegdzie dało się zauważyć fragmenty zniszczonej skóry. Widoczne stały się też cyber macki, oraz miejsca zamocowań mecha-kończyn do cyber matla. Induktory elektoo pokrywające ręce i część klatki piersiowej można było obserwować w ich najdrobniejszych szczegółach. Klatka piersiowa wyglądała jak by ktoś nabił człowieka dziesiątki przewodów, pełzały one pod skórą, nieraz pobłyskując bladym światłem, część wychodziła na zewnątrz, by zagłębić się w innym miejscu. "
W międzyczasie przy tej dwójce właśnie zaczynał lądować Johanes Alvane. Po długim spadaniu mógł wylądować bez problemu dzięki nabytej zdolności latania. Mężczyzna mógł już z oddali ujrzeć dziewczynę w obdartym ubraniu, znajdującą się przy czymś co powinien znać z fantastyki pod nazwą "cyborg".
Gracze biorący udział:
- Forgus Akraz-surk
- Electra
- Johanes Alvane
Historia:
Nad gensokyo przelatywał ogromny ptak. Jego skrzydła rozłożone były na kilkadziesiąt kilometrów. W pewnym momencie jednak na oczach wszystkich zniknął gdzieś w bambusowym lesie zagubionych. Electra zaczęła szukać nauczycielki z wioski ludzi nazywanej Kogasa, która na własną rękę ruszyła w stronę ptaka. Zaś Forgus chciał zbadać niezwykłe zjawisko.
W międzyczasie spadał z nieba wykichany chwilę temu z nosa bestii osobnik zwany Johanesem Alvane - Nim Electra razem z Forgusem mogli wejść do bambusowego lasu - mężczyzna dosłownie spadł im z nieba.
Gra:
Oczom Electry stanął właśnie Forgus bez swego płaszcza:
"Techpriest nie stanowił najprzyjemniejszego widoku, dużo tkanek nie zostało. Nogi były niemal w całości zmechanizowane, gdzieniegdzie dało się zauważyć fragmenty zniszczonej skóry. Widoczne stały się też cyber macki, oraz miejsca zamocowań mecha-kończyn do cyber matla. Induktory elektoo pokrywające ręce i część klatki piersiowej można było obserwować w ich najdrobniejszych szczegółach. Klatka piersiowa wyglądała jak by ktoś nabił człowieka dziesiątki przewodów, pełzały one pod skórą, nieraz pobłyskując bladym światłem, część wychodziła na zewnątrz, by zagłębić się w innym miejscu. "
W międzyczasie przy tej dwójce właśnie zaczynał lądować Johanes Alvane. Po długim spadaniu mógł wylądować bez problemu dzięki nabytej zdolności latania. Mężczyzna mógł już z oddali ujrzeć dziewczynę w obdartym ubraniu, znajdującą się przy czymś co powinien znać z fantastyki pod nazwą "cyborg".