Aaaa, w sensie że bana dostał.
To nic o tym nie wiem
Odp: [Sesje] Offtop
« Reply #1275, on August 15th, 2011, 12:13 PM »
Aaaa, w sensie że bana dostał.
To nic o tym nie wiem
tylko osoba potrafiąca super skok mogłaby przejść bez szwanku
Hmm, jako osoby zajmujące się magią w tym świecie raczej potrafimy latać. Moja postać ma założyć, że teraz nie możemy przez cały ten burdel z dymem i wysoką temperaturą?Quote from Michał on August 17th, 2011, 06:15 PM tylko osoba potrafiąca super skok mogłaby przejść bez szwanku
Qt frm HRBM Qt frm HRBM
Zacny Mistrzu Gry Servish!
Zwracam się do Ciebie w sprawie niecierpiącej zwłoki. Otóż, jak zapewne wiesz mój zacny druh i towarzysz przygód Kesim prowadzi mi sesję. Idzie mu to niezgorzej, jednak pewien zgrzyt fabularny niejako nas zasmucił. Otóż w czasie tejże sesji moja urokliwa postać zwana przez większość Alura Une posiadła zdolność prostego porozumiewania się, i nie byłoby to problemem gdyby nie to, że w twojej rozgrywce postanowiła przecież zostać z Lucy. Zostało to spowodowane przez nieuwagę jegomościa. Ze strony waćpana Kesima wyszła propozycja, by w twojej sesji powstała dziura czasowa, w którą dałoby się upchnąć te dwa tygodnie, jednak zważywszy na charakter twojej sesji uważam, że jest to czas zbyt długi. Ze swojej strony proponuje, by plany mojej postaci zostały albo pokrzyżowane, albo odłożone na późniejszy termin (np. Namawianie swoich krewnych przez Lucy... może byłaby z tego kolejna sesja? Próby asymilacji Alura Une do środowiska miejskiego/wiejskiego...). Jeżeli jednak sam masz jakąś propozycje bądź nawet nie brałeś pod uwagi takiej możliwości... cóż, w każdym razie, oczekuję twojej odpowiedzi i stanowiska w tej sprawie.
Z poważaniem,
Lord X
Jeszcze cztery rzeczy:
1. Strasznie lubię takie forumowe sesje jak tu obserwuję, ale panicznie boję się takich na kompletnie nieznanych gruntach, jak tu. Co przez to rozumiem, pamiętam jak raz dołączyłem w środku i byłem tak oszołomyony, że ledwo dałem radę przeczytać cały thread i mało, zaaklimatyzować się do sytuacji. Wydaje mi się, że szybko bym różową lodówkę złapał za bycie kompletnie nie rzeczowym i urwanym z choinki. A i wymyślanie sobie kart (nie postaci... zaklęciowych) *cough*... Cenili mnie za to, że jako jeden z niewielu nie meta-gamingowałem. Zachęcicie jakoś czy "raczej nie"?
Dobra, przyznać się: kto straszy ludzi różową lodówką? Stresujecie ich, a potem boją się dołączać, no.