- Moje drogie panie *powiedział Saito, musiał działać szybko*
- Chciałbym przeprosić za impertynencję, z naszej strony, i to nagłe wtargnięcie do waszego pałacu. - Pozwólcie iż w ramach przeprosin dam wam ten prezent *rzekł, po czym pokłonił się, położył dłoń na podłodze i po szybkej analizie gruntu wytworzył za swoimi plecami lustrzany monolit o idealnych krawędziach wielkości całkiem sporej szafy.*
- Mam nadzieję iż wam się podoba...
- Chciałbym przeprosić za impertynencję, z naszej strony, i to nagłe wtargnięcie do waszego pałacu. - Pozwólcie iż w ramach przeprosin dam wam ten prezent *rzekł, po czym pokłonił się, położył dłoń na podłodze i po szybkej analizie gruntu wytworzył za swoimi plecami lustrzany monolit o idealnych krawędziach wielkości całkiem sporej szafy.*
- Mam nadzieję iż wam się podoba...