News Obecnie jest problem z emailami aktywacyjnymi, dla kont, które jako adres email mają ustawiony @gmail.com.
Jeśli takowy mail nie doszedł pomimo kilku prób (nie trafił do folderu spam), prosimy o jego zmianę, bądź informację na IRC.
[Sesja 3.1] "It's only fun if they run"

Sulejman

  • Biedna Kapłanka!
  • dat ass
  • Posts: 1,209
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
« Reply #90, on June 19th, 2011, 04:16 AM »
N ?wtn, tylk czy pn Sznwn Szfw rczy dw?? tg ptwr?k? ?p?? Zdj? z ng chrn?? cklwk?
Grmr by? nc sfrstrwny jj rkcj?. Spdzw? s?, ? przmw, kt?rj pwdzn n by? dl ng ?tw, wywrz lpszy sktk. M? nwt ch?? wsp??prcy n jdn? nc.
l skr n s? n mrtw przysz??? Gnsky, t chyb n m tkj ptrzby. ? tk by s? t? c?? dm? n ns?.


chyb.




- bsrwjmy bst?. Mm ndzj?, ? d ?wt strc przynjmnj cz??? mcy. msmy trzym? j? z dl d Szkr?tnj Psd??c pn Rml...

Kesim

  • Większy Użyszkodnik
  • Posts: 80
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
« Reply #91, on June 19th, 2011, 07:37 PM »
A trzeba było po prostu złapać tą kobietę za kołnierz i zaciągnąć do natychmiastowych napraw. Teraz nie dość, że musi łazić po lesie to jeszcze ma przed sobą oddział do zadań specjalnych. Nie ma szans na ucieczkę, chyba żeby przeszła pod ziemią, bo tylko tam na nic się nie nadzieje... Chyba że tam też ci technicy od siedmiu boleści coś ustawili. Rozpostarła ogony, żeby było je dobrze widać i nieco się skłoniła.
- Drodzy państwo, wiem, że cały ten bałagan wygląda źle. Ale ja nie mam z tym nic wspólnego. Zresztą wiecie że stronię od mieszania się w cudze sprawy. Zostałam w to wciągnięta a ona- wskazała na kobietę bez patrzenia w jej stronę-także jest tutaj nie z własnej woli. Proszę więc was o puszczenie nas, a nie będziemy więcej was niepokoić.
Po raz kolejny się ukłoniła.

Phor Cillic

  • Rage Quitter
  • Głuchy na Wszystko prócz Pieśni
  • Posts: 783
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
« Reply #92, on June 20th, 2011, 11:09 AM »
Phor pozostał w bezruchu. Mimo słów dziewczyna nie zaniechała zemsty - najwyraźniej jej własne porachunki są dla niej ważniejsze od losu świata, w którym żyje.
Zaciekawiło go jednak to, że wilkołak Sayi zaatakował Mystię, a ona nie była zainteresowana pojedynkiem. Chciała walczyć tylko z osobą, która sprawiła więcej problemów.

Chris

  • Guest
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
« Reply #93, on June 21st, 2011, 01:01 PM »
Ranalcus z wielkim trudem próbował stać w miare prosto.
- Jasnie Panienko Scarlet, jakie są rozkazy? - Oczy mial załzawione i było z łatwością można było wyvzuć nieopisany ból oraz strate na honorze.

Ekkusu

  • あやややや~
  • Posts: 1,535
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
« Reply #94, on June 21st, 2011, 03:17 PM »
Kesim

-Może coś jednak wiedzą?-Zapytał jeden z kappa, jednak zaraz wtrąciła się jakaś samica.
-Poznają jedna z nich! To tamta nauczycielka z wioski...-Na te słowa kobieta się uśmiechnęła.
-Dokładnie. Moim celem jest zniszczenie tamtego stworzenia by nie sprawiało takich problemów jak przed chwilą... a ta kitsune może mi się przydać. Zatem, czy pozwolicie nam przejść czy muszę koniecznie nad wami skakać?-Była bardzo pewna siebie... a kappy się ociagały z odpowiedzią. Zaczeli dyskutowac nad tym w swoim gronie...stanowczo za długo. Rogata westchnęła, złapała kitsune w pół, i wystrzeliła w powietrze w stronę Hakugyokurou.
-Jak tylko się to skończy to zreperujemy twój dom... ale to musi się skończyć. Wiesz czego zatem od Ciebie chce, prawda?

Servish

Bestia poruszała się długimi skokami, poza tym przestała płonąć, więc namierzenie jej wzrokiem znacznie się utrudniło... ale ścigał ją dalej...
...aż go w końcu zgubił przy barierze. Szlag.

Reszta

-Cholera-Rzucił tengu zanim Remilii zdążyła odpowiedzieć. Przystawił dłoń do swojego lewego oczodołu.
-Teraz Hakugyokurou... porusza się zbyt szybko i za wolno...
-Masz to wyjaśnić! Twoja postawa zaczyna mnie już irytować...-Remilia krzyknęła i tupnęła z wściekłością nogą... słowo "irytować" było lekkim niedopowiedzeniem.
-Osoba bardzo mi droga została porwana. A jeżeli ktoś jeszcze raz będzie mnie powstrzymywał, urwę mu rękę-Z jego pleców ponownie wysunęły się metalowe skrzydła... jednak w tym było coś jeszcze. Po chwili pojawiły się świecące brązowe pióra, które całkowicie je pokryły... wzbił się potem z hukiem w powietrze. W kierunku Hakugyokurou.
-Wykluczone-Rzekła Remilia na propozycję Grimoira-To jest bardzo poważna sprawa. Honor rezydencji, a przede wszystkim mój może zostać poważnie naruszony jeżeli nie rozprawimy się z tym stworem, wiec nie wiem jak ty, ale ja lecę za nim!-Wzbiła się w trochę podobny sposób co Sorahi. Czerwona aura otoczyła skrzydła, i błyskawicznie wybiła się w niebo...

Chris

  • Guest
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
« Reply #95, on June 21st, 2011, 03:44 PM »
Prosze wybaczyc mi moje niedopatrzenia. Jestem młody i głupi jeszcze. Pokonamy tego ducha, oraz obiecuje ze finalny cios bedzie należał do jasnie panienki. Powiedziawszy to wzbił się w powietrze za Remilia i Sorahim.

Servish

  • Biedna Kapłanka!
  • Posts: 1,219
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
« Reply #96, on June 21st, 2011, 03:48 PM »
Westchnął. Rzadko lata tak szybko i na takie dystanse, więc bestia bez trudu mu umknęła. Najbliższy, logiczny cel bestii? Hakugyokurou. Tylko ciekawe jak zareagują jego mieszkańcy...?

Kesim

  • Większy Użyszkodnik
  • Posts: 80
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
« Reply #97, on June 21st, 2011, 04:58 PM »
- Znając tego typu sprawy chcesz żebym skalała swoje ręce jakąś pracą, w dodatku niezbyt przyjemną i związaną z tą ognistą kupą sierści. W dodatku nie mam pewności że skończy się to dziś więc nie wiem czy dziś odzyskam dom. Świetnie, i tak nie miałam planów na wieczór.
Każde słowo nasączała jadem i sarkazmem godnym wyższej sprawy. I tak chcąc-nie chcąc właśnie wpakowała się po czubek ogona w całe bagno, z którego teraz wygrzebać może ją osoba z lisim podręcznym bagażem.
- Trochę szczegółów? Chyba że mam się smażyć podczas gdy ty będziesz się zastanawiać w jaki sposób to to ma zamienić się w kupkę popiołu.

Phor Cillic

  • Rage Quitter
  • Głuchy na Wszystko prócz Pieśni
  • Posts: 783
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
« Reply #98, on June 21st, 2011, 08:09 PM »
Miło. Naprawdę "miło"... Ten tengu musi chyba naprawdę szybko się regenerować. Jeszcze chwilę temu ledwie oddychał, a teraz gotów jest walczyć dla bardzo drogiej osoby... Półwróbel odkrył tak jakąś cechę wspólną zarówno jego, jak i Sorahiego - gotowość poświęcenia się dla ważnej mu istoty. Dla Phora nie ważne było, kto był istotą ważną dla tengu - on sam był gotów na walkę z oprawcą (czy raczej oprawczynią) wróbliczki.

Jednak znowu jedna myśl nie dawała mu spokoju. Co, jeśli bestia uderzy ponownie na ranną Mystię? Chłopak postanowił sprawdzić, czy wszystko gra w jego dziupli (gdzie miały być zarówno Mystia, jak i jej owadzia znajoma), prostując swoje granatowopióre skrzydła i wzbijając się w powietrze, udając się w zgoła innym kierunku. Miał nadzieję, że Myschi wraca do zdrowia. Ponadto czuł coś w stylu odrazy do Hakugyokurou ze względu na kilkanaście historii, które opowiadała kiedyś Mystia.
Otóż pani tej części zaświatów, Yuyuko S. Nadwyraz lubiła Mystię. Zgodnie ze zdaniem Phora, powody nie były jednak emocjonalne (jak w jego przypadku), lecz czysto kulinarne. Dlatego też starał się stronić od tego miejsca.

Sulejman

  • Biedna Kapłanka!
  • dat ass
  • Posts: 1,209

Ekkusu

  • あやややや~
  • Posts: 1,535
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
« Reply #100, on June 23rd, 2011, 10:31 AM »Last edited on June 23rd, 2011, 11:06 PM by Astrophel
Phor

Zatem poleciał do swojej dziupli, czym może sobie popsuć opinię u paru osób... co nie znaczyło, że byłaby jakaś diametralnie inna od tego co jest teraz. W pewnym momencie dołączyła do niego Rumia, jakoś dziwnie zadowolona. Usta miała rozdziabione, a wzrok mętny, acz radosny. Jej pora... ewentualnie coś przekąsiła w międzyczasie.
Znalazł sie on w swojej dziupli, gdzie siedziała Wriggle i Mystia. Wyglądało na to, że nic już jej nie było - chyba przed chwilą nawet nieźle sie bawiły, bo zanim wleciał usłyszał ich śmiechy.
-No i jak, już po tym czymś?-Zapytała go na wstępie.

Kesim

-Jest to duch zemsty, który jak tylko wypełni swoje zadanie zacznie się wyżywać na całym Gensokyo. Wcześniej był niewrażliwy na cokolwiek, teraz chyba jednak przyzywaczowi coś się odwidziało, bo spieprzał z tamtej jaskini jak poparzony... gorzej, jak już skończy to co ma do zrobienia. Wtedy będzie nieprzewidywalny... jeszcze jakieś pytania?-Zapytała gdy po prostu przebili się przez barierę oddzielającą Netherworld od reszty Gensokyo. Niezbyt przyjemne, jakby przelatywali przez bańkę mydlaną.

Servish

Poleciał tam... jednak nic takiego nie zauważył. Było tam jak najbardziej spokojnie,a  bestia przecież wyprzedziła go parokrotnie... innymi słowy... poleciała gdzieś indziej. Szlag. Inna kwestia, że jego w pół demoniczne zmysły wyczuły jego sukkuba...

Reszta

...który przelatywał wraz z resztą grupy koło bariery.
-Najpierw zbieramy wszystkich, potem lecimy szukać tamtej zjawy... i robimy to, co większość facetów lubi najbardziej. Nie, seks później-Paranoia okręciła się parę razy w powietrzu, za każdym razem wysyłając ledwo widoczną czerwoną falę odbijającą się od różnych części podłoża...
-Oho, coś się dzieje w takiej dziwnej części Netherworld! Lecimy!-I tak sama elita (Czyli Ranalcus i Grimoire) udali się na spotkanie z przeznaczeniem... a po drodze zgarneli Jacob'a (Soz za takie przyspieszenie akcji, ale po co niepotrzebnie przedłużać?)

Wszyscy poza Phorem

Kiminari za drzewem razem z Keine, Ranalcus w powietrzu razem z Grimoirem, Jacob'em i Paranoią... i Sorahi na ziemi wraz z Remilią patrzyli na to co się działo. Piętnastometrowe (Walnęły mi sie dziebko wielkości. Tak czy siak - pioruńsko duże) monstrum stało naprzeciwko nich. Było półprzezroczyste, przez co widać było, że coś jest u niego w środku. po dłuższej analizie była to dziewczyna-kappa. Była w typowym dla nich stroju, tyle tylko, że na piersiach miała klucz. Niebieskie włosy z dwoma kitkami... coś niektórym może się kojarzyć... na razie wszyscy stali w bezruchu, co nie działało na korzysć całej grupy... zwyczajnie nie było wiadomo, jaki wpływ ma to środowisko na uwięzioną.

Phor Cillic

  • Rage Quitter
  • Głuchy na Wszystko prócz Pieśni
  • Posts: 783
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
« Reply #101, on June 23rd, 2011, 01:31 PM »
 - Jeszcze nie. - Chłopak nieco zmarkotniał odpowiadając na pytanie, ale następnie zaczął informować Mystię na temat tego czegoś - Pamiętasz może porwanie? Wilczycę, która robiła wyrzuty Sorahiemu?
Dziewczyna przytaknęła
 - Wszystko wskazuje na to, że to ona wywołała to całe zamieszanie przywołując coś nazywane... Duchem Zemsty? Boję się tego, że ta bestia nie zniknie po dopełnieniu ów "zemsty" i zacznie niszczyć Gensokyo.
Chłopak kontynuował
 - Najgorsze jest to, że um... wilkołakoduch znajduje się teraz w miejscu, którego się obawiam...
Mystia wiedziała, ze chodzi o Hakugyokurou i o przekonanie Phora o tym, że już na granicy Zaświatów będzie na niego czekać Yuyuko - z rozpostartymi ramionami i sztućcami w dłoniach.
 - Ale to nie znaczy, że nie zamierzam tam ruszyć. Chcę się tylko... pożegnać, na wypadek, jeśli nie będzie mi dane wrócić.
Phor z lekkimi łzami w oczach, objął Mystię z zaskoczenia i przytulił do siebie.
 - Cokolwiek się stanie wiedz, że jesteś najbliższą mi istotą. Tak bliską, że gotów jestem poświęcić własne życie, żeby Tobie nic się nie stało... Dlatego lecę na spotkanie z tą bestią - nie mogę znieść tego, że tak Ciebie zraniła...
Phor puścił wróblicę i powoli kierował się do wyjścia ze swojej dziupli. Cel jego lotu był jeden - Hakugyokurou, zasłyszane miejsce obecnego pobytu potwora.

Sulejman

  • Biedna Kapłanka!
  • dat ass
  • Posts: 1,209
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
« Reply #102, on June 23rd, 2011, 11:05 PM »
Chyb pwnnm s? j? b?. N szcz??c kntrlw? sb sw?j pzm drnlny. Mnstrm przd nm by? rzmr?w, z kt?rym mg?by s?gn?? w?y zgrwj Szkr?tnj Psd??c. M? j? zr?wn? z zm? T j? wzbdz? w nm l?k.

dtj pry zkrywj?c jg pst? krww mg?k przyspszy?. Cz?stk zb?y s? w w?ksz krpl, kt?r przyj??y pst? g?. nmtrln zjw? w?c trczn nc n d. l ckw, c pw n drbn? mg... S?gn?? p sw? ks?g? twrzy? n strn z zk?dk?, p czym wymmrt? zkl?c, zklnj?c stswn? mg? k?d? z g?. Drbny zwbrw?y wk?? ng zcz??y rytmczn ddl? s? przybl??, czkj?c n rch przcwnk.

Gdy tylk wykn rch w nsz? strn?, plc? w strn? jg cz ns, ?lpj?c g przynjmnj. j?l spr?bj j str?c? ?pm... n b?dz m?g? rsz? plchm przz d??sz? chwl?. W sdznych n nrchmj twrzy czch b?ysn??y z??lw gnk.

Servish

  • Biedna Kapłanka!
  • Posts: 1,219
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
« Reply #103, on June 23rd, 2011, 11:53 PM »Last edited on June 23rd, 2011, 11:57 PM by Servish
Zgarnął po drodze przelatującą drużynę. Albo oni jego. Nieistotne. Bez słowa ruszył razem z nimi. Szybko namierzyli bestię, która wzrosła do wielkości średniej przeciętnego regalu w bibliotece.
- Och, cudownie- mruknął do siebie
Spostrzegł dziewczynę kappę w środku ducha. Zazwyczaj nie przejmuje się zakładnikami, ale wypadałoby ją uratować. Choć Pan ''nie, nic o nim  nie wiem'' wydaje się tym bardziej nie przejmować, bo przystąpił do działań, które Jacobowi nie wydawały się bezpieczne dla zakładniczki. Ale postanowił najpierw na spokojnie się czegoś dowiedzieć. Podleciał do osoby, niestety, najbardziej roztargnionej w tym towarzystwie... czyli do Paranoi. Ale zrobił to powoli i z sceptycyzmem.
- Zatem, skoro nie było Was tak długo, sądzę że czegoś się dowiedzieliście odnośnie bestii?
Bezceremonialnie, zresztą jak zwykle, zadał pytanie demonicy. Nie sądził jednak, ze dowiedzieli się czegoś więcej niż on w bibliotece.
Wisiał w powietrzu w bezpiecznej odległości.

Chris

  • Guest
Odp: [Sesja 3.1] "It's only fun if they run"
« Reply #104, on June 24th, 2011, 11:47 AM »
O sziet... To największy kawałek dziczyzny jaki widziałem...  - był całkowicei zaskoczony i zszokowany wielkością przeciwnika.
Eh? Tam ktoś jest? Uważajcie! Najpierw trzeba ją uratować, potem zabić bestię - Ranalcus był pewien, dzisiaj jest jego dobry dzień, dama w niebezpieczeństwie. Sny sie jednak spełniają.
Ok, plan jest prosty. Musicie zmniejszyć jego mobilnośc! Atakujcie kończyny, ja w tym czasie wwierce się w niego i uratuję Kappę. Chyba że macie lepszy plan, ale czas nam ucieka. - Jego głos był pewny i silny, Ranalcus był zdecydowany na wszystko aby uratować dziewczyne , reszta może pokonać bestię to nie jest już takie ważne.
Jaśnie Panienko Remilio, błagam prosze jakoś przyszpilić bestię jak bede w najbliższej odległości. Tylko panienka ma na tyle mocy aby to zrobić. Panie Tengu proszę zostać w zasiegu jego głowy, będzie pan przynętą, proszę całą pańska szybkośc bedzie nam potrzebna. Demony i szanowny pan Mag, proszę zająć sie jego łapami, trzeba w jakiś sposób go unieruchomić. - Szybko i sprawnie wydał rozkazy.
Mogę na państwu polegać?


(Gdzie dokładnie jest Kappa? W klatce piersiowej?)