-Tyle to ja wiem... no, poza tym tecośtam. A skąd macie to coś?-Zapytała... łał, nawet się zainteresowała, chociaż nie na tyle by dotykać zębatkowej tarczy.
Nue natomiast... Emi została naświetlona cała sprawa. To coś obok niej jest doppelgangerem, który pojawił się znikąd w Gensokyo i kradł bieliznę by "zwiastować" cokolwiek by to znaczyło. Polowało na niego sporo osób, ale ostatecznie Nue zadeklarowała, że się nim zaopiekuje ponieważ jej się spodobał... też niezidentyfikowany i takie tam.
Natomiast z punktu widzenia ducha... jego myśli były bardzo chaotyczne, ciężko było cokolwiek zrozumieć. Najwcześniejsze wspomnienia... pojawił się w Netherworld. A potem "zwiastował"... sam nie wiedział co. Ale jego zadanie zostało już wykonane. Teraz szuka dalszego sensu swojego istnienia.