Z wypowiedzi Forgusa wynikało że jest Kapłanem nieznanej tutaj Religii, a przynajmniej ja o tej religii nie słyszałam. Poszukiwanie wiedzy i dążenie do doskonałości... Brzmi jak coś dla mnie. To było dziwne stworzenie, ale przyznam że zainteresował mnie. Potem rzucił o tym że ten gigantyczny ptak to kura? Nie brzmiało to zbyt rozsądnie, ale mnie rozbawiło.
- O kurde, to naprawdę kura? Jeżeli to prawda to nie mam pojęcia jak zmieszczę taką kokoszkę do piekarnika.
Wpadłam w głupawkę, aż ze śmiechu się przewróciłam. Wiem że nie to nie moment na to ale...
Pod wpływem że pojawił mi się pomysł na nową kartę zaklęć. Piekarnik elektryczny... Który upiecze każdą potrawę i przeciwnika. Muszę go zanotować... Szlag! Nie mam notesu! Wiedziałam że o czymś zapomniałam!
Gdy już się opanowałam zauważyłam te wróżki. Przyznam że komentarz kapłana był celny.
- Ach, to prawda, nie ma bardziej bezużytecznych stworzeń niż Wróżki, bo chyba je masz na myśli? Jeszcze do niedawna myślałam że jestem jedną z nich, teraz mam coraz więcej wątpliwości. Ale może chociaż te psotnice coś wiedzą na temat mojej zguby?
Podleciałam do nich, i krzyknełam.
- Ej, mogę was o coś spytać psotnice? Widzieliście może taką dziewczynę, [Tu wstaw opis Kogasy]? Wiem że poleciała za tym przerośniętym kurczakiem, a mam do niej sprawę.
Na razie nie będę oferować słodyczy, wiem że wróżki zawsze są łase na słodkości ale zazwyczaj są tak tępe że po chiwli zapominają o prośbie.
- O kurde, to naprawdę kura? Jeżeli to prawda to nie mam pojęcia jak zmieszczę taką kokoszkę do piekarnika.
Wpadłam w głupawkę, aż ze śmiechu się przewróciłam. Wiem że nie to nie moment na to ale...
Pod wpływem że pojawił mi się pomysł na nową kartę zaklęć. Piekarnik elektryczny... Który upiecze każdą potrawę i przeciwnika. Muszę go zanotować... Szlag! Nie mam notesu! Wiedziałam że o czymś zapomniałam!
Gdy już się opanowałam zauważyłam te wróżki. Przyznam że komentarz kapłana był celny.
- Ach, to prawda, nie ma bardziej bezużytecznych stworzeń niż Wróżki, bo chyba je masz na myśli? Jeszcze do niedawna myślałam że jestem jedną z nich, teraz mam coraz więcej wątpliwości. Ale może chociaż te psotnice coś wiedzą na temat mojej zguby?
Podleciałam do nich, i krzyknełam.
- Ej, mogę was o coś spytać psotnice? Widzieliście może taką dziewczynę, [Tu wstaw opis Kogasy]? Wiem że poleciała za tym przerośniętym kurczakiem, a mam do niej sprawę.
Na razie nie będę oferować słodyczy, wiem że wróżki zawsze są łase na słodkości ale zazwyczaj są tak tępe że po chiwli zapominają o prośbie.