Kazuma
Stanął nieco zaskoczony bestią... coś jeszcze gorszego od tamtego stwora wcześniej?
- Jaki słodziak - powiedział lekko trzęsącym się głosem. - Może jak damy mu mięsko to się uspokoi?
Schwycił mocniej broń. Lekko trzęsły mu się ręce... wyglądało strasznie. Ale...
- Ale czemu z pleców rosną mu korzenie? Wygląda śmiesznie. Mieszkają w nim wiewiórki? - zaśmiał się nieco nerwowo. Nie... wyśmianie dużo chłopaka nie uspokoiło. No, może troszeczkę.
- Mamy rzucać czymś ciężkim? ... może tymi kolumnami? Lepiej je wykorzystać zanim mięśniak weźmie sobie którąś jako klapkę na muchy. Pierwszy raz jestem muchą, nie wiem, czy jestem gotowy na taką odpowiedzialność- zachichotał.
Stanął nieco zaskoczony bestią... coś jeszcze gorszego od tamtego stwora wcześniej?
- Jaki słodziak - powiedział lekko trzęsącym się głosem. - Może jak damy mu mięsko to się uspokoi?
Schwycił mocniej broń. Lekko trzęsły mu się ręce... wyglądało strasznie. Ale...
- Ale czemu z pleców rosną mu korzenie? Wygląda śmiesznie. Mieszkają w nim wiewiórki? - zaśmiał się nieco nerwowo. Nie... wyśmianie dużo chłopaka nie uspokoiło. No, może troszeczkę.
- Mamy rzucać czymś ciężkim? ... może tymi kolumnami? Lepiej je wykorzystać zanim mięśniak weźmie sobie którąś jako klapkę na muchy. Pierwszy raz jestem muchą, nie wiem, czy jestem gotowy na taką odpowiedzialność- zachichotał.