Wierzycie w... głupie pytanie, wybaczcie. To Gensokyo, gdzie legendy dawnych czasów spotykają się, łączą się, a nawet kopulują donośnie z magią, technologią, oraz przypadkowymi przedmiotami ze świata zewnętrznego. Przeważnie są to często niedziałające w obecnych warunkach śmieci, jak na przykład telefony komórkowe, piekarniki oraz pralki, jednak czasami ląduje tutaj coś, co wręcz idealnie wpasowuje się w środowisko tego specyficznego miejsca. Jednak przeważnie oznacza to spore zamieszanie...
Ona przecież umie latać!
Odzyskała równowagę w powietrzu, wypatrując tego, kto ośmielił się przeprowadzić zamach na jej życie, zdrowie i cnotę. Nikogo takiego w okolicy nie było, więc zaczęła szukać przedmiotu, który ją ugodził. Po chwili odnalazła go...
...świetnie, akurat czegoś takiego potrzebowała.
Kohaku Suzumiya
Potężne wstrząsy poruszyły stropem podziemi. Mogło to oznaczać dwie rzeczy - albo ponownie seria trzęsień ziemi nawiedziła Gensokyo, albo ktoś na powierzchni bawi się w geologa i najwidoczniej świetnie się przy tym bawi, bo nawet nie ma zamiaru przestać. Na trzęsienie ziemi jednak drgania były trochę za słabe, chociaż lekko irytowały. W okolicy panowało poruszenie - a nuż to oznaka jakiejś wielkiej balangi na górze, iż mogłaby poruszyć góry? A może jakiś wielki przeciwnik pojawił się, dając okazję do innego rodzaju zabawy na świeżym powietrzu? Tak czy owak - coś się działo na powierzchni, i musiało to być na tyle silne, by zwrócić na siebie uwagę nawet w podziemiach.
Alstar
Było dość wcześnie, jednak jemu to nie przeszkadzało. Akurat łowił ryby, mając nadzieje na zdobycie posiłku na śniadanie oraz ewentualnego towaru na jego zwyczajowy handel w wiosce. I wszystko układało się po jego myśli - już parę udało mu się wyłowić, ale dzisiaj nie było mu dane spokojnie sobie połowić. Po trzeciej sztuce z niewiadomego powodu ryby zaczęły wariować, pływać jak oszalałe w w zbiorniku wodnym. Przyczyną były wstrząsy, wyraźnie wyczuwalne pod powierzchnią gruntu. Rozejrzał się... bambus mu przeszkadzał. Nic nie widział. Kolejne trzęsienie ziemi? Jakoś tak za rytmiczne te wstrząsy.
Shijima Kyomen
Podobnie sytuacja przedstawiała się o Shiji, tyle tylko, że nie musiała jeść. Ot, spędzała sobie spokojnie poranek w lesie magii na szukaniu jakiegoś zajęcia, gdy poczuła intensywne wstrząsy. Nie wyglądało jej to na trzęsienie ziemi - zbyt silne, zbyt rytmiczne. Poza tym, drzewa się nie waliły, przynajmniej na razie. Jednak była na tyle blisko by stwierdzić, że dochodzą one z Misty Lake. Czyżby kolejny dziwny wymysł mieszkańców Rezydencji Szkarłatnego Diabła? A może niebianie kolejny raz urządzają sobie jakieś dziwne zawody... bądź też kolejnej osobie się nudzi? Jedno było pewne... coś chłodno się zrobiło. Jeszcze przed chwilą było tak jakby o pięć stopni cieplej.
***
-AuaaaaaAAAAAAAAA!- Przeciągły krzyk poniósł się po okolicy Misty Lake. Nie należał on do nikogo innego jak do skądinąd znanej w okolicy wróżki, zwącej siebie jako Cirno. Wcześniej leżała sobie oparta o gałąź drzewa kawałek od jej domu, zmęczona po całonocnej gonitwie za trzema, również dość znanymi dziewczynkami jej rasy. A teraz? Zlatywała w dół jeziora, bo dostała czymś w głowę i straciła równowagę. Ale chwila, błysk inteligencji!Ona przecież umie latać!
Odzyskała równowagę w powietrzu, wypatrując tego, kto ośmielił się przeprowadzić zamach na jej życie, zdrowie i cnotę. Nikogo takiego w okolicy nie było, więc zaczęła szukać przedmiotu, który ją ugodził. Po chwili odnalazła go...
...świetnie, akurat czegoś takiego potrzebowała.
***
Kohaku Suzumiya
Potężne wstrząsy poruszyły stropem podziemi. Mogło to oznaczać dwie rzeczy - albo ponownie seria trzęsień ziemi nawiedziła Gensokyo, albo ktoś na powierzchni bawi się w geologa i najwidoczniej świetnie się przy tym bawi, bo nawet nie ma zamiaru przestać. Na trzęsienie ziemi jednak drgania były trochę za słabe, chociaż lekko irytowały. W okolicy panowało poruszenie - a nuż to oznaka jakiejś wielkiej balangi na górze, iż mogłaby poruszyć góry? A może jakiś wielki przeciwnik pojawił się, dając okazję do innego rodzaju zabawy na świeżym powietrzu? Tak czy owak - coś się działo na powierzchni, i musiało to być na tyle silne, by zwrócić na siebie uwagę nawet w podziemiach.
Alstar
Było dość wcześnie, jednak jemu to nie przeszkadzało. Akurat łowił ryby, mając nadzieje na zdobycie posiłku na śniadanie oraz ewentualnego towaru na jego zwyczajowy handel w wiosce. I wszystko układało się po jego myśli - już parę udało mu się wyłowić, ale dzisiaj nie było mu dane spokojnie sobie połowić. Po trzeciej sztuce z niewiadomego powodu ryby zaczęły wariować, pływać jak oszalałe w w zbiorniku wodnym. Przyczyną były wstrząsy, wyraźnie wyczuwalne pod powierzchnią gruntu. Rozejrzał się... bambus mu przeszkadzał. Nic nie widział. Kolejne trzęsienie ziemi? Jakoś tak za rytmiczne te wstrząsy.
Shijima Kyomen
Podobnie sytuacja przedstawiała się o Shiji, tyle tylko, że nie musiała jeść. Ot, spędzała sobie spokojnie poranek w lesie magii na szukaniu jakiegoś zajęcia, gdy poczuła intensywne wstrząsy. Nie wyglądało jej to na trzęsienie ziemi - zbyt silne, zbyt rytmiczne. Poza tym, drzewa się nie waliły, przynajmniej na razie. Jednak była na tyle blisko by stwierdzić, że dochodzą one z Misty Lake. Czyżby kolejny dziwny wymysł mieszkańców Rezydencji Szkarłatnego Diabła? A może niebianie kolejny raz urządzają sobie jakieś dziwne zawody... bądź też kolejnej osobie się nudzi? Jedno było pewne... coś chłodno się zrobiło. Jeszcze przed chwilą było tak jakby o pięć stopni cieplej.