News Obecnie jest problem z emailami aktywacyjnymi, dla kont, które jako adres email mają ustawiony @gmail.com.
Jeśli takowy mail nie doszedł pomimo kilku prób (nie trafił do folderu spam), prosimy o jego zmianę, bądź informację na IRC.
[1.3] Zaćmienie: After story
[1.3] Zaćmienie »

Ekkusu

  • あやややや~
  • Posts: 1,535
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
« Reply #105, on July 29th, 2015, 08:31 PM »
Normalny dym. To było podejrzane, mocno. A może odpuściła sobie tamten eksperyment? Albo jej wyszedł, nie była pewna. W każdym, razie przeżyła to nie wiadomo coś, to też nie miał co marudzić.
Podszedł do drzwi. Zapukał ciszej niż poprzednio. Poczekał trochę. Potem zapukał normalnie. Poczeka, aż podejdzie. Nasłucha, czy aby coś tam się dzieje i czy jest w środku.

Raion

  • あやややや~
  • All hail Bishamonten!
  • Posts: 1,889
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
« Reply #106, on July 29th, 2015, 09:17 PM »
- Wchodź - Krzyknęła Marisa po czym można było usłyszeć pstryknięcie palcami. Drzwi same się otworzyły. - Nowe drzwi są lepsze od starych da~ze. - Była uśmiechnięta i w dobrym humorze.
- Właśnie kończy się gotować, chcesz trochę? - Powiedziała. Mogłeś poczuć silną woń grzybów. Wydaje się, że Marisa zrobiła zupę.

Ekkusu

  • あやややや~
  • Posts: 1,535
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
« Reply #107, on July 29th, 2015, 09:29 PM »
Lekko się zdziwił, ale chyba miała drzwi reagujące na sygnał. Ciekawe.
Wszedł. Uniósł do góry kant kapelusza i się ukłonił lekko.
-Właśnie widzę, cześć-Też się do niej uśmiechnął-Troszkę mogę zjeść, dzięki-Usiadł przy stole. Jego geniusz dedukcji wykoncypował, że na stojąco raczej nie będą jedli.
-Dzisiaj też planujesz eksperymenty z czymś różowym, czy już uzyskałaś co chciałaś?-Zagadnął tak na początek. Poczekał chwilkę aż odpowie, i dopytał dalej. Starał się tego nie okazać, ale trochę mu się humor popsuł jak sobie o tym przypomniał-A skoro chodzi o plany... mogłabyś rozwinąć tą niespodziewaną myśl z wczoraj?

Raion

  • あやややや~
  • All hail Bishamonten!
  • Posts: 1,889
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
« Reply #108, on July 29th, 2015, 10:24 PM »
- Hmm zrobiłam co zrobić miałam~ze. - Powiedziała. - Uwarzyłam truciznę która powaliłaby nawet ogra... I rozwiązałam twoją sprawę z Mizuhą. Możesz śmiało iść pracować. - Widać poprzednia rozmowa z Marisą wystarczyła by rozwikłać twój problem... chyba.

Dziewczyna polała tobie talerz zupy i usiadła obok. - Itadakimasu~ze. - Zaczęła jeść wypowiadając wcześniej zaklęcie by jedzenie lepiej smakowało.

Ekkusu

  • あやややや~
  • Posts: 1,535
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
« Reply #109, on July 29th, 2015, 10:48 PM »
Tak na moment go przytkało. Przez jakieś półtorej sekundy trzymał przyrząd do spożywania zup (...łyżka i guess?) zastanawiając się, co właściwie przed chwilą usłyszał.
...a nie, dobra. To dwie różne sprawy. Westchnął. Co on sobie właściwie przed chwilą pomyślał. To było głupie.
-To imponujące, khem... smacznego-Inna sprawa, że właściwie zrobiła to za niego podczas gdy chciał... nie wiem, sądził, że go jakoś wspomoże, a nie odwali całość za niego. Chyba poczerwieniał trochę. Zaczął jeść. -Aa... co właściwie zrobiłaś, jeżeli mogę wiedzieć?

Raion

  • あやややや~
  • All hail Bishamonten!
  • Posts: 1,889
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
« Reply #110, on July 29th, 2015, 11:38 PM »
- Pobiłam ją na danmaku da~ze! - Powiedziała Marisa podnosząc kciuk do góry i łapiąc się za biceps. Był to gest oznaczający "ok! pewne zwycięstwo!"
- Teraz trochę wyluzuje i będzie spokojnie z tobą pracować. - Dodała po czym wróciła do jedzenia zupy.

- Wyszła lepiej niż się spodziewałam, a jak tobie smakuje? - Właśnie dochodziłeś do wniosku, że nie trawisz grzybów... Ewentualnie się przejadłeś. Wcześniej jadłeś ryż i twój brzuch źle zareagował, teraz już przesadziłeś. Zupa była smaczna, ale twój żołądek krzyczał. Ból był dość silny, tak samo jak nagła chęć wypróżnienia się.
Chyba nie będziesz często jadał obiadów z Marisą. Bycie magiem ma swoje wady. Nie jesz wiele więc twoje ciało nie jest przyzwyczajone.

Ekkusu

  • あやややや~
  • Posts: 1,535
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
« Reply #111, on July 30th, 2015, 12:31 AM »Last edited on July 30th, 2015, 12:33 AM by Ekkusu
-A, tak to zrobiłaś... przepraszam za kłopot-Uspokoił się. Uśmiechnął już pewniej, gdyż taki obrót spraw był o wiele bardziej pocieszający. Chociaż mógł się jedynie domyślać, co też obydwie teraz o nim sądzą, ech...-I dzięki. To wiele dla mnie znaczy-Przyznał bezwiednie. Dopiero później się zastanowił w myślach "Czy ja to powiedziałem na głos?" i postanowił udawać, że nic takiego nie mówił. Miał trochę do przemyślenia.

-Jest bardzo dob...-Od bólu który przeszył jego ciało aż zbladł. Wolną ręką złapał się za brzuch, i zacisnął zęby. Zresztą, co tu czarować, nie tylko.
...mógł to przewidzieć. Ale to, że organizm tak szybko zareaguje...
-Zostawiłem włączone żelazko-Powiedział głosem osoby o bardzo pilnej potrzebie. Było po nim doskonale widać o co chodzi. Niekoniecznie jednak miał ochotę o tym mówić. Wstał-BARDZO Przepraszam, ale muszę iść. Wpadnę później. Na razie
...jak wyleciał, to miał nadzieje, że się za nim NIE kurzyło. Kurs swój dom. Toaleta, która w przypływie jego kaprysu gościnności miała dostosowane do tego miejsce.

Raion

  • あやややや~
  • All hail Bishamonten!
  • Posts: 1,889
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
« Reply #112, on July 30th, 2015, 12:50 AM »
- Zawsze chętnie pomagam dla przyjaciół. - Powiedziała Marisa jednocześnie lekko się rumieniąc i drapiąc się policzku gdy wspomniałeś o tym, że to co zrobiła wiele dla ciebie znaczy.

Wiedźma dobrze zrozumiała o co chodzi. Gdy odchodziłeś krzyknęła: Tylko nie zapomnij wyłączyć żelazka!

Podleciałeś szybko do domu, jednakże drzwi były zablokowane. Nie chciały za nic się otworzyć... Poza tym była na drzwiach namalowana wróżka wyglądająca jak Luna Child. To chyba jej podpis.
Tobie ciężko idzie już utrzymać cokolwiek w brzuchu. Zaraz wybuchniesz.

Ekkusu

  • あやややや~
  • Posts: 1,535
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
« Reply #113, on July 30th, 2015, 01:04 AM »
Mógłby się nad tym rozwodzić. Gdyby nie to, że pędził na złamanie karku do domu.
Spotkał się z bardzo niemiłą niespodzianką. Nie czas jednak na planowanie okrutnych tortur, musiał się dostać do środka.
...okno. Musiał otworzyć okno. Od środka. Podbił do okna. Skupił się. Czarna dziura, by pociągnąć za klamkę w górę do pozycji otwierającej. Potem druga, by otworzyć. Nawet wykonywał ruchy dłońmi, by nie musieć się koncentrować aż tak bardzo. Bo i inna dziura domagała się...
...mniejsza. Jak otworzy, to wleci do środka. Po prostu wleci. I poleci do łazienki.

Raion

  • あやややや~
  • All hail Bishamonten!
  • Posts: 1,889
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
« Reply #114, on July 30th, 2015, 01:07 AM »
Udało się. Okno otwarte chociaż zbytnie skupianie się sprawiło, że uleciało z ciebie trochę gazu.
Zbliżasz się do drzwi od łazienki. Jest na niej namalowana twarz wróżki.
Zgadnij co? Zamknięte.

Ekkusu

  • あやややや~
  • Posts: 1,535
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
« Reply #115, on July 30th, 2015, 01:18 AM »
...jak ona do cholery...
Nieważne, musiał się dostać. TERAZ. Nie zamierzał się pieścić. Spróbował odstrzelić klamkę i cały zamek gwiazdą Stellar. Jak pomimo tego nie będzie mógł jakimś cudem otworzyć drzwi, wyrwie całość dziurą.

Raion

  • あやややや~
  • All hail Bishamonten!
  • Posts: 1,889
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
« Reply #116, on July 30th, 2015, 01:24 AM »
Dziura wyrwała całe drzwi. To było brutalne posunięcie ale w końcu mogłeś zasiąść na tronie.
W trakcie swojego posiedzenia mogłeś się zastanowić, dlaczego nie użyłeś magii do usunięcia niechcianej substancji ze swojego ciała?
Mogłeś pooglądać szczątki drzwi po których zauważyłeś, że były przymocowane do ściany. Czymś w rodzaju żywicy, chociaż trzymała dziwnie mocno. Jakaś specjalna recepta wróżek na klej?
A także na pewno zastanowiło cię jakim cudem ta grzybowa tak szybko przeleciała przez twoje ciało?
Ważnymi pytaniami były również na pewno: gdzie uciekła wróżka i jak późno pójdziesz do pracy.

Jednakże najważniejszym pytaniem było kiedy będziesz mógł stąd wyjść? Za jakieś pół godziny może. Przy dobrych wiatrach.

Ekkusu

  • あやややや~
  • Posts: 1,535
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
« Reply #117, on July 30th, 2015, 01:42 AM »
Odstrzelenie nie pomogło. Musiał się pozbyć drzwi. NA LITOŚĆ ZNOWU.
...sprawdził, czy jest papier. Podcieranie się grimuarem... niby to możliwe, ale... niech by to... nie zabije. Ale będzie cierpieć.
Odpowiadając na pytania narratora: nie użył magii. Bo miał jeszcze jakąś godność, by nie robić na kuckach do obiektu o... nieważne, sama myśl go odtrącała. A celowanie w środku ciała czymś takim... efektowne samobójstwo.
Zastanawiające było to, dlaczego aż tak szybko zareagował. Nie miał na to akurat pomysłu. Marisa tak nie reagowała, więc... nie wiedział.
Zwrócił uwage na żywice, klej, czy co to do licha było. Będzie musiał znaleźć jakiś rozpuszczalnik.
Na razie nic nie mógł zrobić. Mógł jedynie... działać. I mieć nadzieje, że już niedługo mu się polepszy. Jakby nie wiadomo ile zjadł, psia mać, to było fizycznie niemożliwe!
Był pięknie uziemiony.

Raion

  • あやややや~
  • All hail Bishamonten!
  • Posts: 1,889
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
« Reply #118, on July 30th, 2015, 02:15 AM »
Papieru nie było ale jakaś materiałowa szmata się znalazła. Można by jej chyba użyć.

Sprawa załatwiona, ból brzucha przeszedł. Zostało posprzątać po sobie. Niestety toaleta nie jest podłączona do kanalizacji, w końcu żyjesz w środku lasu. Właściwie twoja toaleta to raczej latryna.

W swoim mieszkaniu na pewno znajdziesz jakiś rozpuszczalnik. Jesteś co prawda magiem gwiazd, ale chyba każdy mag od czasu do czasu bawi się chemikaliami. W mniejszym lub większym stopniu.

Ekkusu

  • あやややや~
  • Posts: 1,535
Odp: [1.3] Zaćmienie: After story
« Reply #119, on July 30th, 2015, 02:30 AM »Last edited on July 30th, 2015, 02:32 AM by Ekkusu
Nie spodziewał się, że kiedyś to zrobi, ale... gdy już sam się dokładnie oczyścił tą szmatą (Która to potem wylądowała na dole), oczyścił dno za pomocą niezastąpionej dziury. By mu smród się nie roznosił po domu. Przeszedł koło rozwalonych drzwi. Później się nimi zajmie. Na razie przeszedł się po całym mieszkaniu i rozejrzał się, czy coś się zmieniło.
-Jak słowo daje, królestwo za trochę spokoju... jak to wszystko, wystawiam białą flagę...-Westchnął zrezygnowany. Nie mógł oprzeć się wrażeniu, że gdzieś się kryła i miała niesamowity ubaw. Naprawdę miał potąd takich wrażeń. Zamknął okno (I przyjrzał się, czy są jakieś ślady na nim) Sprawdził wszystkie pokoje i zakamarki w nich, rozglądając się za rozpuszczalnikiem. Weźmie też jakąś szmatę. Zerknie na parę książek, czy aby czasem nie wpadła na pomysł "pomazania" mu czegokolwiek. Skoczył do pracowni, by i tam przejrzeć czy wszystko grało.
Popatrzył też do swojej piwniczki. Ta była zamknięta. Musiał otworzyć kluczem. Sprawdził, czy wszystko gra.

[1.3] Zaćmienie »