-Cholera... -pomyślał.
Wyszarpnął miecz zza pleców i ostrożnie podleciał ustawiając się za demonicą, żeby nie mogła go zauważyć. Zaraz potem poleciał do przodu tak szybko, żeby nabrać rozpędu, ale dość powoli, żeby w razie czego się zatrzymać i uniósł miecz do uderzenia.
Wyszarpnął miecz zza pleców i ostrożnie podleciał ustawiając się za demonicą, żeby nie mogła go zauważyć. Zaraz potem poleciał do przodu tak szybko, żeby nabrać rozpędu, ale dość powoli, żeby w razie czego się zatrzymać i uniósł miecz do uderzenia.