Smoku
Pokoik po pokoiku Toshiaki opróżniał zawartość szafek ze wszystkiego, co chociaż trochę się świeciło i mogło być wartościowe. Kroczek po kroczku, kawałek po kawałku... aż tu nagle, ni z gruchy ni z pietruchy, znalazł się w pomieszczeniu w którym ktoś był. W łóżku leżała jakaś osoba, która jednak była dokładnie przykryta kołdrą... ale z drugiej mańki w gablotkach leżały różne błyskotki. Bransoletki, naszyjniki, pierścionki, kasetki... chociaż... ten tron przy oknie był trochę niepokojący.
Ten ktoś spał. A Toshiaki patrzył się przez szczelinę pomiędzy drzwiami a framugą.
Kesim
-To pytanie należały by postawić tym, którzy nam przeszkadzają. A teraz przepraszam-Eru wyszła tym razem w sposób konwencjonalny. Meiling natomiast...
-Myślisz, że mogłybyśmy się trochę... przewietrzyć? Trochę mnie głowa boli od tego zapachu, hahaha!-Nerwowy śmiech, ręka za głowę... chyba przestaje jej się tutaj podobać.
Servish
-No dobrze, dobrze, zajmę się tym... jak trzeba to trzeba-Kapłanka Hakurei z umiarkowanym entuzjazmem popatrzyła się w stronę lasu Youkai, a przynajmniej mniej więcej w tym kierunku. Westchnęła
"No to lećmy"-Rzekła, i cała trójka poleciała. Paranoi wyraźnie wrócił humor.
-Jakie to zabawne, kapłanka w towarzystwie demonów, hahahah!
Reszta + Servish
-Oh, to ma to słaby punkt? Ale chyba w niego nie trafiłam, co za pech...-Boginka przyglądała sie barierze przez dłuższą chwilę. Latała wokół niej, oglądała...
W międzyczasie na horyzoncie pojawiły się trzy sylwetki. Wkrótce wyszło na jaw, że była to Paranoia z Jacobem, którym towarzyszyła kapłanka Hakurei.
-Oh, to znowu ty!-Zauważyła ich boginka i podleciała do kapłanki. Wymieniły grzeczności. zaczęły rozmawiać o... tym, co tam u nih słychać.
-Ekhem-Paranoia kaszlnęła, objęła Jacoba w pasie i przytuliła się do niego-Nie chce wam przerywać, ale mamy tutaj pewną rzecz do zrobienia. Może na początek pozbędziemy się tej bariery? Hakurei Reimu?
-Robota amatora, dość silna bariera ale słabo zawiązana... dajcie mi chwilę-Przy pomocy swojego (Cholera, wiem, że to ma jakąś nazwę. Nie pamiętam tylko jaką) kijka rozpoczęła rysowanie... znaków. TO najlepsze określenie.