-Wykryłem błąd w twoim zrozumieniu mojej wypowiedzi. Jestem Prorokiem Boga Maszyny, Kapłanem Maszyn i ich duchów rezydentów - To mówiąc wyciągnął pistolet i położył go na otwartej dłoni, szepcząc do siebie modlitwę wywołania Ducha Maszyny, jego esencja zawisła kilka centymetrów nad pistoletem - Nie pochodzę z tego świata, tutaj jak odnotowałem duchy mogą przybierać widoczną nawet dla postronnych formę, a istoty które spotykam opisywane były jedynie w Imperialnych Księgach Zakazanych, jako Specjalista w Wiedzy o Osnowie jestem w stanie rozpoznać pewną liczbę bytów. Pozwól więc, że przekażę Ci podstawy świata który znam celem lepszego, obopólnego zrozumienia.
Forgus wyciągnął przed siebie lewą rękę, obok przywołanego ducha maszyny, pojawił się newielki hologram w odcieniach zieleni, obraz rwał i falował ze względu na pole emitowane przez Tojiko, niemniej dało się zaobserwować wyświetlane tam obrazy. Na razie widoczny był symbol imperatora.
Kult Mechanicus wierzy, że sama wiedza jest przejawem boskości we wszechświecie. Najwyższym przedmiotem kultu jest więc Bóg Maszyn wszechwiedzący, wszechmocny i immanentny duch, który reguluje wszystkie technologie, maszyny i wiedzę w Całej Kreacji.
- tutaj hologram zmienił się w pieczęć Kultu Mechanicus -
Maszyna Bóg jest uważana za przyjazną dla ludzkości, jest twórcą ludzkiej wiedzy technologicznej i naukowej. Wiedza jest najwyższym przejawem boskości, a wszystkie stworzenia i artefakty, które wnoszą wiedzę są święte, ponieważ pochodzą od Boga Maszyny. Maszyny, które zachowały wiedzy od czasów starożytnych są również święte, a inteligencje maszynowe nie są mniej boskie niż te z krwi i kości-
-Tutaj hologram zaczął przedstawiać obrazy z rodzinnej Planety Kuźni Forgusa, łącznie z obrazami Serwitorów-
-być może nawet bardziej, jako że są one czystym wyrażeniem tej wiedzy bez sprzecznych uczuć i niedoskonałości, które przeszkadzają istotom organicznym, takim jak Człowiek. Wartości danej osoby jest tylko sumą jego wiedzy - ciało fizyczne jest po prostu maszyną organiczną zdolną do zachowania intelektu, i jest też o wiele bardziej niedoskonałe w oczach Boga-Maszyny niż to ciało z metalu i obwodów.
Forgus opuścił lewą rękę, w wyciągniętej prawej z początku rozmyta pomarańczowa mgiełka, zbiła się w niewielką 9-10 centymetrową postać od której bił pomarańczowy blask. Wyglądała ona jak wróżka, jednak miast sukienki wykonanej z materiałów pochodzenia naturalnego, strój jej składał się z stalowych trzewików, niedługiej sukienki wyglądającej jak włókno węglowe, z włosami przepasanymi kokardą wykonaną z ogniw słonecznych. Dziewczynka wyglądała na zadowoloną
-Jak już wspominałem, jestem Kapłanem Maszyn. Duchy maszynowe to niewielkie, animistyczne fragmenty Boga, który zamieszkuje wszystkie maszyny lub kawałki technologii w istnieniu. To fragmenty bóstwa więc oczywiście należy im oddawać wielki szacunek, są one bezpośrednio odpowiedzialne za prawidłową pracę urządzeń. Cześć oddajemy im pielęgnując technologie przez nie zamieszkane. Co za tym idzie haniebnym czynem było by przemieszczanie własną wolą tych duchów, nie posiadam wiedzy dotyczącej odpędzania duchów, za to jestem ekspertem jeśli chodzi o opiekę nad nimi.
Dziewczynka w tym czasie usiadła na lufie swojego "domku" i zaczęła machać nóżkami przyglądając się Tojiko.
Jako, że obcy z innych systemów gwiezdnych nie uznają duchów swoich maszyn, takie urządzenia są zniewolone i maltretowane przez swych twórców. Nie toleruję znęcania się nad maszynami.
Po tych słowach, mała tech-loli zasalutowała ku chwale imperatora i wróciła do oglądania Tojiko.