Tojiko wysłuchała. Każdego z kolejna.
Najpierw jednak się zarumieniła i odwróciła lekko wzrok mówiąc do Forgusa - T-t-t-to nie tak, że źle cię zrozumiałam wcześniej czy coś. Ja to dobrze wiedziałam! - po czym odkaszlnęła i odwróciła się w stronę Kumori - Ekhem... Tak czy inaczej... Nie przejmuj się Rumią, ona tu nie przyjdzie. Tereny wcześniejsze należą do niej, nie otrzymała pozwolenia na przyjście tutaj. - Było to jak pozwolenie dla Kumori do przyłączenia się do rozmowy, jak i próba uspokojenia młodej youkai.
Następnie Tojiko odwróciła się do Damsa mówiąc - Twoje pytania są trochę trywialne i proste dlatego szybko na nie odpowiem. - Przymrużyła oczy i pokiwała głową na znak zrozumienia. - Nie jestem tutaj uwięziona. To jest moja jaskinia. Jestem tutaj z własnej woli tak jak każdy inny duch. Są tutaj, bo to ich nowy dom... - Zrobiła chwilę przerwy na oddech... Chociaż czy duchy potrzebują oddechu by mówić? - Jeżeli chodzi o moją osobę to zostałam duchem ponieważ no cóż... umarłam. Tak jakoś wyszło, że gdy reszta moich znajomych mnie opuściła na pierniczone 1500 lat, ja musiałam siedzieć i czekać. Wyobrażasz sobie jakie to było piekielnie męczące?! Kopnęłabym nogą w ziemię ze zdenerwowania ale... no cóż... - Dziewczyna spojrzała na swe nogi których nie ma po czym opuściła głowę i westchnęła.
- Dalej Zanarhi, tak? - Odwróciła się Tojiko w stronę kowala - Dziwię się, że twoi koledzy się na mnie nie rzucili gdy uderzyłam cię piorunem, ale to nie było intencjonalne. Byłeś nieprzytomny tylko kilka minut. To dziwne, bo zwykle mój dotyk zabija... Może to przez te skały wokoło? - Teraz chwilę się dziewczyna zastanowiła czy aby jaskinia nie przeszkadza jej trochę w używaniu mocy.
- No i Forgus... Zostawiłam sobie wypowiedź w twoim kierunku na koniec ponieważ mam dla ciebie pewną propozycję. - Uśmiechnęła się Tojiko - A więc stwierdziłeś, że cytuję "ciało fizyczne jest [...] o wiele bardziej niedoskonałe w oczach Boga-Maszyny niż to ciało z metalu i obwodów". Ponad to sądzisz, że wiedza jest wyjątkowo ważna... A więc moja propozycja jest taka, że mogę zmienić twe ciało w dużo doskonalsze niż aktualne. Będziesz mógł przechodzić przez ściany, będziesz mógł przez całą wieczność zbierać wiedzę, oraz będziesz całkowicie uwolniony od ludzkich słabych tkanek. Chciałbyś? Posiadałbyś takie ciało jak moje, co o tym sądzisz? Czy nie jest ono jeszcze lepsze niż metal? - Skończyła mówić dziewczyna po czym wyciągnęła rękę w twoim kierunku: - Chwyć mnie mocno za rękę a poczujesz jak silna jest energia mego ciała.
Najpierw jednak się zarumieniła i odwróciła lekko wzrok mówiąc do Forgusa - T-t-t-to nie tak, że źle cię zrozumiałam wcześniej czy coś. Ja to dobrze wiedziałam! - po czym odkaszlnęła i odwróciła się w stronę Kumori - Ekhem... Tak czy inaczej... Nie przejmuj się Rumią, ona tu nie przyjdzie. Tereny wcześniejsze należą do niej, nie otrzymała pozwolenia na przyjście tutaj. - Było to jak pozwolenie dla Kumori do przyłączenia się do rozmowy, jak i próba uspokojenia młodej youkai.
Następnie Tojiko odwróciła się do Damsa mówiąc - Twoje pytania są trochę trywialne i proste dlatego szybko na nie odpowiem. - Przymrużyła oczy i pokiwała głową na znak zrozumienia. - Nie jestem tutaj uwięziona. To jest moja jaskinia. Jestem tutaj z własnej woli tak jak każdy inny duch. Są tutaj, bo to ich nowy dom... - Zrobiła chwilę przerwy na oddech... Chociaż czy duchy potrzebują oddechu by mówić? - Jeżeli chodzi o moją osobę to zostałam duchem ponieważ no cóż... umarłam. Tak jakoś wyszło, że gdy reszta moich znajomych mnie opuściła na pierniczone 1500 lat, ja musiałam siedzieć i czekać. Wyobrażasz sobie jakie to było piekielnie męczące?! Kopnęłabym nogą w ziemię ze zdenerwowania ale... no cóż... - Dziewczyna spojrzała na swe nogi których nie ma po czym opuściła głowę i westchnęła.
- Dalej Zanarhi, tak? - Odwróciła się Tojiko w stronę kowala - Dziwię się, że twoi koledzy się na mnie nie rzucili gdy uderzyłam cię piorunem, ale to nie było intencjonalne. Byłeś nieprzytomny tylko kilka minut. To dziwne, bo zwykle mój dotyk zabija... Może to przez te skały wokoło? - Teraz chwilę się dziewczyna zastanowiła czy aby jaskinia nie przeszkadza jej trochę w używaniu mocy.
- No i Forgus... Zostawiłam sobie wypowiedź w twoim kierunku na koniec ponieważ mam dla ciebie pewną propozycję. - Uśmiechnęła się Tojiko - A więc stwierdziłeś, że cytuję "ciało fizyczne jest [...] o wiele bardziej niedoskonałe w oczach Boga-Maszyny niż to ciało z metalu i obwodów". Ponad to sądzisz, że wiedza jest wyjątkowo ważna... A więc moja propozycja jest taka, że mogę zmienić twe ciało w dużo doskonalsze niż aktualne. Będziesz mógł przechodzić przez ściany, będziesz mógł przez całą wieczność zbierać wiedzę, oraz będziesz całkowicie uwolniony od ludzkich słabych tkanek. Chciałbyś? Posiadałbyś takie ciało jak moje, co o tym sądzisz? Czy nie jest ono jeszcze lepsze niż metal? - Skończyła mówić dziewczyna po czym wyciągnęła rękę w twoim kierunku: - Chwyć mnie mocno za rękę a poczujesz jak silna jest energia mego ciała.