News
Obecnie jest problem z emailami aktywacyjnymi, dla kont, które jako adres email mają ustawiony @gmail.com.
Jeśli takowy mail nie doszedł pomimo kilku prób (nie trafił do folderu spam), prosimy o jego zmianę, bądź informację na IRC.
Jeśli takowy mail nie doszedł pomimo kilku prób (nie trafił do folderu spam), prosimy o jego zmianę, bądź informację na IRC.
136
Archiwum / Odp: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!''
« on July 11th, 2011, 01:15 PM »
- Teoretycznie i praktycznie będziesz pracowała, bo będziemy przecież siedzieli przed bramą. Nie martw się cała winę przyjmę na siebie ja osobiście. - wyjaśnił pokrótce.
- A jeśli Panna Sakuja będzie miała wątpliwości to od czego mamy mój piękny uśmiech, chociaż szczerze wątpię by ktoś taki jak ona by się zgodził na piknik razem z nią. A tobie się przyda odpoczynek, co nie? To ja idę po rzeczy a ty się zastanów, ale wiedz że liczę na ciebie wielce. - po wypowiedzeniu tych słów ruszył dziarsko do wnętrza rezydencji, nucąc sobie jakąś melodyjkę.
- A jeśli Panna Sakuja będzie miała wątpliwości to od czego mamy mój piękny uśmiech, chociaż szczerze wątpię by ktoś taki jak ona by się zgodził na piknik razem z nią. A tobie się przyda odpoczynek, co nie? To ja idę po rzeczy a ty się zastanów, ale wiedz że liczę na ciebie wielce. - po wypowiedzeniu tych słów ruszył dziarsko do wnętrza rezydencji, nucąc sobie jakąś melodyjkę.
137
Archiwum / Odp: [Sesja 4.3] Chinakeeper
« on July 10th, 2011, 09:39 PM »
Zauważył postać lisicy, przypomniał sobie pierwsze i jednocześnie ostatnie bolesne spotkanie z nią.
- TO TY! - Wykrzyknął i zrobił dwa chwiejne kroki w tył.
- Błagam, bez rażenia prądem piękna Pani. - zrobił krok do przodu i wypiął pierś.
- Aż tak się spodobałem dla Pani? Że raczyła mnie znowu znaleźć? - uśmiechnął się zawadiacko.
Lekko powstrzymał chęć zaśmiania się. Wiedział że nie jest ona tutaj dla niego. To był dobry przypadek, który nam może tylko pomóc.
- Szukasz zarządce budowy? Proszę o to panienka Eru
- wskazał na fioletowłosą.
Jak wszystko pójdzie dobrze odbiorą dokument i uciekną. Skarcił się za myśl że musi to zrobić Meiling, ale nie zrobi się jajecznicy bez rozbijania jaj.
- TO TY! - Wykrzyknął i zrobił dwa chwiejne kroki w tył.
- Błagam, bez rażenia prądem piękna Pani. - zrobił krok do przodu i wypiął pierś.
- Aż tak się spodobałem dla Pani? Że raczyła mnie znowu znaleźć? - uśmiechnął się zawadiacko.
Lekko powstrzymał chęć zaśmiania się. Wiedział że nie jest ona tutaj dla niego. To był dobry przypadek, który nam może tylko pomóc.
- Szukasz zarządce budowy? Proszę o to panienka Eru
- wskazał na fioletowłosą.
Jak wszystko pójdzie dobrze odbiorą dokument i uciekną. Skarcił się za myśl że musi to zrobić Meiling, ale nie zrobi się jajecznicy bez rozbijania jaj.
138
Archiwum / Odp: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!''
« on July 10th, 2011, 08:54 PM »
Zauważywszy Meiling zakradł się za nią. Podszedł cicho jak kot. Po czym dziabną stanowczo w boki strażniczki.
- Hahah! CO robisz? - zaśmiał się.
Poczekał na reakcje Meiling i powiedział:
- Urządzamy mały piknik ze znajomymi przed bramą rezydencji, może się dołączysz? Idę teraz do kuchni po kosz z jedzeniem, oraz do swojej sypialni po kocyk. Proszę dołącz do nas, będzie wesel w większej grupie. - powiedział wesoło, było widać że jest w dobrym humorze.
- Hahah! CO robisz? - zaśmiał się.
Poczekał na reakcje Meiling i powiedział:
- Urządzamy mały piknik ze znajomymi przed bramą rezydencji, może się dołączysz? Idę teraz do kuchni po kosz z jedzeniem, oraz do swojej sypialni po kocyk. Proszę dołącz do nas, będzie wesel w większej grupie. - powiedział wesoło, było widać że jest w dobrym humorze.
139
Archiwum / Odp: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!''
« on July 10th, 2011, 04:26 PM »
- Nie ma Panny Meiling? To dziwne. Pewnie Sakuja jej "tłumaczy" że nie powinna spać na warcie. - Był zdziwiony zaistniałą sytuacją.
- Ok, Amber proszę zostań tutaj z dziewczynkami i pilnuj ich, Lucy jest pod moja opieką i nie chcę aby coś się jej stało pod moją nieobecność, dobrze? Ja pójdę po koszyk piknikowy, kocyk i coś do jedzenia. -powiedziawszy to minął dziewczyny i przeszedł żwawym krokiem przez pustą bramę Rezydencji.
- Ok, Amber proszę zostań tutaj z dziewczynkami i pilnuj ich, Lucy jest pod moja opieką i nie chcę aby coś się jej stało pod moją nieobecność, dobrze? Ja pójdę po koszyk piknikowy, kocyk i coś do jedzenia. -powiedziawszy to minął dziewczyny i przeszedł żwawym krokiem przez pustą bramę Rezydencji.
140
Touhou / Odp: Touhou 13 - Ten Desires
« on July 10th, 2011, 02:18 PM »
Sukienka, skrzydła, aureola - jakaś Anielica na 900%
141
Archiwum / Odp: [Sesja 4.3] Chinakeeper
« on July 10th, 2011, 02:15 PM »
Wiedział co Kani chciał zrobić. Czuł się z tym podle ale nie zamierzał go powstrzymywać. Meiling musi wrócić do rezydencji.
- Wspaniały pomysł. To ja może coś zrobię tez pożytecznego i ugotuje coś dla wszystkich tutaj? Mam nadzieje ze przynieśliście tez wyposażenie potrzebne do urządzenia kuchni? - wykrzyczał w radości.
- Co by tu upichcić, coś sycącego zapewne. Po takiej ilości roboty na pewno jesteś głodna Hong, co nie? -uśmiechnął się. Prosty szczery uśmiech z głębi serca. Był obrzydliwym dupkiem że musiał zrobić coś takiego, ale Meiling kiedyś to zrozumie. Mieszkańcy Rezydencji są jak rodzina, a rodziny się nie rozdziela.
- Wspaniały pomysł. To ja może coś zrobię tez pożytecznego i ugotuje coś dla wszystkich tutaj? Mam nadzieje ze przynieśliście tez wyposażenie potrzebne do urządzenia kuchni? - wykrzyczał w radości.
- Co by tu upichcić, coś sycącego zapewne. Po takiej ilości roboty na pewno jesteś głodna Hong, co nie? -uśmiechnął się. Prosty szczery uśmiech z głębi serca. Był obrzydliwym dupkiem że musiał zrobić coś takiego, ale Meiling kiedyś to zrozumie. Mieszkańcy Rezydencji są jak rodzina, a rodziny się nie rozdziela.
142
Archiwum / Odp: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!''
« on July 10th, 2011, 09:33 AM »
Ranalcus przeczesał swoje włosy dłonią.
- Moja Matka zawsze mówiła: "Wyjdzie w praniu". Dopóki nie zobaczymy to się nie dowiemy, co nie Lucy? Najwyżej wyniosę wam ten tort i zrobimy sobie mały piknik przed rezydencją?
- Ale ty Amber się chyba nie boisz?
- Moja Matka zawsze mówiła: "Wyjdzie w praniu". Dopóki nie zobaczymy to się nie dowiemy, co nie Lucy? Najwyżej wyniosę wam ten tort i zrobimy sobie mały piknik przed rezydencją?
- Ale ty Amber się chyba nie boisz?
144
Archiwum / Odp: [Sesja 4.3] Chinakeeper
« on July 9th, 2011, 11:19 PM »
- Proszę się nie martwić zostanę tak długo aż Rezydencja zostanie ukończona, albo i dłużej jeśli będziesz chciała Księżniczko. - Zwrócił się z tym słowami do Meiling.
- Uh, oh chyba raczej nie... Teraz przypomniało mi się że dla Panienki Remili się to nie spodoba raczej. I Dla każącej ręki Sakuji też... - przełknął ślinę.
- Zostanę tak długo jak tylko będę, mógł. I jeśli znowu pojawi się Pani Sakuja, to spróbuję jej wytłumaczyć że nie jesteś niczyją własnością i masz prawo robić co chcesz. - powiedział ostatnie słowa z wielką pewnością i bijąca z nich dumą.
- Uh, oh chyba raczej nie... Teraz przypomniało mi się że dla Panienki Remili się to nie spodoba raczej. I Dla każącej ręki Sakuji też... - przełknął ślinę.
- Zostanę tak długo jak tylko będę, mógł. I jeśli znowu pojawi się Pani Sakuja, to spróbuję jej wytłumaczyć że nie jesteś niczyją własnością i masz prawo robić co chcesz. - powiedział ostatnie słowa z wielką pewnością i bijąca z nich dumą.
145
Archiwum / Odp: [Sesje] Offtop
« on July 9th, 2011, 10:47 PM »
Oddaj mim ja, Oddaj! :3
Ja jej przetrzepie tyleczek!
Ja jej przetrzepie tyleczek!
146
Archiwum / Odp: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!''
« on July 9th, 2011, 10:25 PM »
- Zaiste Amber, z całą przyjemnością będziemy razem podróżowali. Mam nadzieje że zostaniemy dobrymi przyjaciółmi. - słowa te skierował do nowo zaznajomionej ślicznej wróżki.
- Będę miał trochę pracy przed ucztą ale na pewno znajdę trochę czasu aby was oprowadzić po włościach Panienki Scarlet.
- Będę miał trochę pracy przed ucztą ale na pewno znajdę trochę czasu aby was oprowadzić po włościach Panienki Scarlet.
147
Archiwum / Odp: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!''
« on July 9th, 2011, 08:42 PM »
Zamyślił się przez chwilkę. Po kilku sekundach ciszy wpadł na dobry pomysł w jego mniemaniu. Poprawił okulary na nosie.
- U nas pracuje wiele wróżek jak pokojówki. Na pewno znajdzie się jakiś wolny strój pasujący na roślinkę. Jest prawie tak samo drobna jak przeciętna wróżka. Lucy mam ciebie zanieść tak jak przedtem czy wolisz iść z przyjaciółką? Wybacz że dopiero teraz się pytam Panno Wróżko, ale jak Panna ma na imię? Nie sądziłem że spotkam Pannę jeszcze raz w tak krótkim okresie czasu. Mam nadzieję że Panienka dołączy do nas z radością. Spytam się Pani Sakuji, czy jest jakieś wolne miejsce dla pomocy kuchennej. Z radością bym z Panną współpracował codziennie. Z kimś równie słodkim co słoiczek miodu pierwszej klasy.
- U nas pracuje wiele wróżek jak pokojówki. Na pewno znajdzie się jakiś wolny strój pasujący na roślinkę. Jest prawie tak samo drobna jak przeciętna wróżka. Lucy mam ciebie zanieść tak jak przedtem czy wolisz iść z przyjaciółką? Wybacz że dopiero teraz się pytam Panno Wróżko, ale jak Panna ma na imię? Nie sądziłem że spotkam Pannę jeszcze raz w tak krótkim okresie czasu. Mam nadzieję że Panienka dołączy do nas z radością. Spytam się Pani Sakuji, czy jest jakieś wolne miejsce dla pomocy kuchennej. Z radością bym z Panną współpracował codziennie. Z kimś równie słodkim co słoiczek miodu pierwszej klasy.
148
Archiwum / Odp: [Sesja 4.3] Chinakeeper
« on July 9th, 2011, 08:25 PM »
- Kłaniam się do samej ziemi panienko. jestem Ranalcus Von Braun, kucharz w Rezydencji Jaśnie Panienki Scarlet oraz przyjaciel Meiling, miło mi panienkę poznać. - ukłonił się zamaszyście.
- Proszę mi wybaczyć pytanie, ale interesuje mnie dlaczego Panna Eru, jesli moge sie tak do Panny zwracać, pomaga "naszej" Strażniczce? - Starał się nie podlizywać zbytnio dla nowo poznanej kobiety, co było wielce trudne.
- Proszę mi wybaczyć pytanie, ale interesuje mnie dlaczego Panna Eru, jesli moge sie tak do Panny zwracać, pomaga "naszej" Strażniczce? - Starał się nie podlizywać zbytnio dla nowo poznanej kobiety, co było wielce trudne.
149
Archiwum / Odp: [Sesja 4.3] Chinakeeper
« on July 9th, 2011, 12:17 AM »
Otarł łzę. Mało kto był taki dla niego dobry.
- Dziękuje, dziękuje. Niech bogowie panience wynagrodzą to po stokroć.
Humor już mu się poprawił.
- Wracają? - dopiero teraz zauważył ludzi w tle.
- Dziękuje, dziękuje. Niech bogowie panience wynagrodzą to po stokroć.
Humor już mu się poprawił.
- Wracają? - dopiero teraz zauważył ludzi w tle.
150
Archiwum / Odp: [EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!''
« on July 8th, 2011, 09:40 PM »
- Coś, coś się stało? - był lekko zdezorientowany, większość osób się go bała albo wręcz nienawidziła, przez zachowanie i wzrost. Szczególnie ktoś tak drobny jak wróżka miał się prawo go bać, takiego potwora jakim się stał. Ale ta chyba jednak byłą inna, chyba była nim zainteresowana!
Von Braunowi od razu poprawił się humor.
- Mam pomysł chodźmy do rezydencji! Ugoszczę was wszystkich w mojej kuchni, strażniczka nas wpuści to moja dobra znajoma i współpracownica. Zjemy coś, porozmawiamy i się pośmiejemy. Was wróżki też zapraszam. Wszystko już sobie wyjaśniliśmy, to teraz jakoś tą zgodę trzeba przypieczętować, mam gdzieś jeszcze resztki torciku śmietankowego. Lucy, zaniesiesz potem kawałek tego torciku dla babci, na pewno się ucieszy, odprowadzę ciebie pod same drzwi jej domku. Roślinka też z nami idzie.
Von Braunowi od razu poprawił się humor.
- Mam pomysł chodźmy do rezydencji! Ugoszczę was wszystkich w mojej kuchni, strażniczka nas wpuści to moja dobra znajoma i współpracownica. Zjemy coś, porozmawiamy i się pośmiejemy. Was wróżki też zapraszam. Wszystko już sobie wyjaśniliśmy, to teraz jakoś tą zgodę trzeba przypieczętować, mam gdzieś jeszcze resztki torciku śmietankowego. Lucy, zaniesiesz potem kawałek tego torciku dla babci, na pewno się ucieszy, odprowadzę ciebie pod same drzwi jej domku. Roślinka też z nami idzie.