-Dobra, Kuroi, zdejmij zaklęcie, bo się jeszcze demonica oburzy.- tanuki ponownie się uśmiechnął.
-Dobrze, dobrze, młoda damo. Seks seksem, ale moją energię życiową to ty zostaw w spokoju, więc podziękujemy za te usługi. Napewno ma panienka jakieś inne zainteresowania. Ja lubię jeść, panienka lubi jeść? Świecidełka może tez panienka lubi? Możemy panience coś skołować. - rozgadał się.
Zaczął powoli i nonszalancko się wycofywać ciągnąc kompana ze sobą.
-to panienko pracuje tutaj, w tym pałacyku?- zapytał
-Dobrze, dobrze, młoda damo. Seks seksem, ale moją energię życiową to ty zostaw w spokoju, więc podziękujemy za te usługi. Napewno ma panienka jakieś inne zainteresowania. Ja lubię jeść, panienka lubi jeść? Świecidełka może tez panienka lubi? Możemy panience coś skołować. - rozgadał się.
Zaczął powoli i nonszalancko się wycofywać ciągnąc kompana ze sobą.
-to panienko pracuje tutaj, w tym pałacyku?- zapytał