Servish & Chris
Niby mieli pokojowe intencje... ale wystarczy popatrzeć na to z perspektywy Shou i Nazrin (Bo okazało się, że to one) by wiedzieć, że to nie mogło się skończyć dobrze. Oto ni z tego ni z owego w ich stronę z dużą prędkością leciał cholernie wysoki Youkai i coś do nich krzyczał. Nie można się było zatem dziwić takiej Shou, która to ruszyła na niego z włócznią. Prędkość była zbyt duża by efektywnie wyminąć pędzącą równie szybko tygrysicy. Gdy już został przebity na wylot, dziewczyna wyciągnęła z niego włócznie i jednym kopnięciem odsunęła od siebie. Zaczął spadać w dół... (Chris disabled)
A Koakuma była przerażona całym zajściem, gdyż Shou właśnie patrzyła w ich stronę.
Ignuss
Ostatecznie obłoki kręciły się tak szybko,. że całkowicie pokryłyu postać Sukkuba, który poleciał od razu w stronę Kani'ego. Podmuch wiatru spowolnił ją na tyle, że mógł się uchylić przed jej atakiem... aczkolwiek jej pazury musnęły jego policzek. Piekło, ale miał przed sobą wyjście... problem tylko, że za sobą miał krwiożerczego sukkuba.