Sulejman
-Hahaha, jakie harde! A ty masz pióra...-Kot najwyraźniej podszedł do anielicy. Ktoś zaraz się pojawił. Na oko blondynka w śmiesznej białej czapce, biała skuknią z niebieską narzutką. Coś miała z tyłu... chyba ogony, i to dużo. Kitsune?
-Chen, zostaw ich, jak przyjdzie Yukari to się wszystko wyjaśni
-Mistrzu, popatrz, ona ma skrzydła
-Zauważyłam... może wy powiecie po co pani Yukari was tutaj sprowadziła?
Herubim
-To wykluczone! Jestem tutaj jako wysłannik Pana Naszego, i nie mogę pozwolić na przetrzymywanie zbiega! Proszę natychmiast ją nam oddać!
-Ja, jako osoba bezczelna?-Zaśmiała się-Muszę dbać o swoją reputację, nie moge pozwolić, by jeszcze mnie ktoś uznał za miłą!-Jedno machnięcie wachlażem, setki małych nożyków poleciało w ich stronę. Nawet do nich nie doleciały, roztrzaskały się o powietrze przed paladynem.
-To ostatnie ostrzeżenie... dla Ciebie, i dla Ciebie-Powiedział PALADYN. Popatrzył się raz na kobietę, a raz na Saito. Coś nieprzyjemny sie zrobił
Reszta
Otworzył drzwi... i tak wleciało trochę światła. Ktoś tam był, jakaś tengu. była nad czymś i miała coś w dłoniach. Jakiś brązowy rulon
-CO JEST?! MÓWIŁAM BY NIE WCHODZIĆ! FILM PRZEŚWIETLISZ!-Krzyknęła. Chłopak dostał w twarz silnym podmuchem wiatru, który posłał go pare metrów do tyłu. Bolało...
-Eh, co się tam dzieje?-Zapytała recepcjonistka na dole, ta, która była przy Kyriel.