Ratta
Część kości i ciał poodpadały i monstrum znowu stało tak, jakby nigdy nic. Z jedną różnicą. Ciało było pokryte pancerzem z ludzkich kości. Ponownie się zaśmiał:
- Mała, to chyba ja mogę tutaj stawiać warunki. Po pierwsze, odpóść sobie te strzelanie i spadaj to tych małych pożeraczy ogórków, bo czuć od ciebie ich smród.
Wziął do ręki tłuczek do mięsa, który niespecjalnie ucierpiał po twoim ostrzale.
- Z reguły nie mam nic do youkai, a ty na takowego wyglądasz. Jednak, jak jakiś mi podskoczy, to kończy marnie!
Ponownie się zaśmiał:
- Liczę do trzech, potem atakuje!
Feniks
Ominięcie jej ataku nie stanowiło problemy, nie przewidziałeś jednak, że pociski stanowiły jednak dywersję i jak tylko przekroczyłeś ich linię ruszyłą w twoją stronę bardzo szybko, próbując zaatakować cię długimi i zakrzywionymi pazurami. Jest szybka i lada chwila cię dopadnie.
Część kości i ciał poodpadały i monstrum znowu stało tak, jakby nigdy nic. Z jedną różnicą. Ciało było pokryte pancerzem z ludzkich kości. Ponownie się zaśmiał:
- Mała, to chyba ja mogę tutaj stawiać warunki. Po pierwsze, odpóść sobie te strzelanie i spadaj to tych małych pożeraczy ogórków, bo czuć od ciebie ich smród.
Wziął do ręki tłuczek do mięsa, który niespecjalnie ucierpiał po twoim ostrzale.
- Z reguły nie mam nic do youkai, a ty na takowego wyglądasz. Jednak, jak jakiś mi podskoczy, to kończy marnie!
Ponownie się zaśmiał:
- Liczę do trzech, potem atakuje!
Feniks
Ominięcie jej ataku nie stanowiło problemy, nie przewidziałeś jednak, że pociski stanowiły jednak dywersję i jak tylko przekroczyłeś ich linię ruszyłą w twoją stronę bardzo szybko, próbując zaatakować cię długimi i zakrzywionymi pazurami. Jest szybka i lada chwila cię dopadnie.