Felix razem z Shigure latali sobie spokojnie nad niebem które nagle stało się czyste. Aż dziw, że okropna burza trwała kilka sekund.
Wydawali się nie być mocno zainteresowani sytuacją.
Biały podszedł do włóczni i powiedział: A żebyś wiedział leszczu, że wyjmę. - Chwycił ją mocno dwoma rękoma. Zabolało. Piekielnie zabolało.
Jednak to go nie powstrzymało. Trzymał włócznię i będąc rażony błyskawicami mówił: - Ttttoooooo jeeeeessssttttt sssssssuuuuuuupppppeeeeeerrrrrrrr - Chyba mu się podobało. - zaaaaarrrrrrazzz tobbbbie oddddddammmmmmm toooo caccccckooooo.
- Nieśmiertelny masochista to ktoś kogo lepiej nie mieć za przeciwnika.
Do mokrego, przemęczonego, rannego, obolałego Sebastiana zbliżyła się Mi-chan wysłuchując wcześniej tego co ma do powiedzenia:
- Oh mój drogi. - Jak zwykle ze słodyczą w głosie. - Mogę ofiarować tobie moją energię życiową gdyż jest nieskończona... aczkolwiek obawiam się, że możesz przez to stać się taki jak ja. Jesteś pewien, że tego chcesz? Tak właściwie to tylko dzięki eliksirowi mogłabym umrzeć... Do tego jest mi potrzebny. - wyjawiła po długim okresie czasu starając się trochę ciebie zniechęcić do czerpania z niej życia. - Ale jeżeli nalegasz i chcesz w ten sposób się wyleczyć...
Robi się co raz spokojniej. Troll po wyciągnięciu włóczni i przez deszcz krwawi trochę mocniej. Ale bez broni w plecach zacznie się regenerować.
Wydawali się nie być mocno zainteresowani sytuacją.
Biały podszedł do włóczni i powiedział: A żebyś wiedział leszczu, że wyjmę. - Chwycił ją mocno dwoma rękoma. Zabolało. Piekielnie zabolało.
Jednak to go nie powstrzymało. Trzymał włócznię i będąc rażony błyskawicami mówił: - Ttttoooooo jeeeeessssttttt sssssssuuuuuuupppppeeeeeerrrrrrrr - Chyba mu się podobało. - zaaaaarrrrrrazzz tobbbbie oddddddammmmmmm toooo caccccckooooo.
- Nieśmiertelny masochista to ktoś kogo lepiej nie mieć za przeciwnika.
Do mokrego, przemęczonego, rannego, obolałego Sebastiana zbliżyła się Mi-chan wysłuchując wcześniej tego co ma do powiedzenia:
- Oh mój drogi. - Jak zwykle ze słodyczą w głosie. - Mogę ofiarować tobie moją energię życiową gdyż jest nieskończona... aczkolwiek obawiam się, że możesz przez to stać się taki jak ja. Jesteś pewien, że tego chcesz? Tak właściwie to tylko dzięki eliksirowi mogłabym umrzeć... Do tego jest mi potrzebny. - wyjawiła po długim okresie czasu starając się trochę ciebie zniechęcić do czerpania z niej życia. - Ale jeżeli nalegasz i chcesz w ten sposób się wyleczyć...
Robi się co raz spokojniej. Troll po wyciągnięciu włóczni i przez deszcz krwawi trochę mocniej. Ale bez broni w plecach zacznie się regenerować.