OP shit is OP:
2. Podbij sobie faith do 4.
3. Oponent nicz nie może zrobicz.
4. ???
5. Profit!
Właśnie zostałem tym wjebany w ziemię przez Kiefmastera na Dulście. Leader support Moreya God blokuje nawet możliwość zadania obrażeń bezpośrednich, a Repair przywróci Ci do ręki supporty, gdyby oponent Ci je zdjął xD.
Talia: http://dulst.com/TouhouRSO/Kiefmaster99/decks/424636/Hisoutensoku
Tego typu karty powinno się trochę zedytować gdyż brak "(this special can be used once per turn)" w opisie może trochę dezorientować
:DDziwi mnie że Matherikus ominął tak znaczący element w wielu kartach.
Anyway przejdę do konkretów czyli do rozkminy nad systemem turniejowym bo widzę że fajna dyskusja się rozpoczęła.
No to przemyślmy wszystkie za i przeciw:
(Należy pamiętać że wszystkie poniżej wypisane rzeczy są moją własną opinią i czytanie ich bez podejścia z dystansem może grozić twojemu życiu i zdrowiu)
How about rozwiązanie jak z szachów błyskawicznych - każdy gracz ma do wykorzystania w jednym meczu okeśloną ilość czasu (powiedzmy 30 minut) i wyczerpanie limitu czasu przez jednego z graczy skutkowałoby jego przegraną?
nope.avi
O ile w szachach to działa bo każdy wie co jak i gdzie się rusza to w RSO będzie to niewypałem.
1) Talie polegające na szybkim wpierdolu mają przewagę czasową nad combo taliami.
2) Nie spotkałem jeszcze osoby, która by znała wszystkie karty na pamięć, a przeczytanie karty i przetłumaczenie na sobie może zabrać trochę cennego czasu.
3) Eventy / speciale można używać w turze przeciwnika co cwaniaki mogą dość dobrze wykorzystać.
Za dużo niesprawiedliwości na tym świecie by to działało.
Chcesz? Ok - limit/ban kart pozwalających na nadmierne i bezsensowne stallowanie.
Yeah, to radykalne ale jeżeli zajmie się tym ktoś ogarnięty to będzie dobrze.
Żyje ze świadomością że w RSO nie ma czegoś takiego jak "bezsensowne stallowanie".
Poza tym w RSO na wszystko jest kontra więc nawet OP combo da się zniszczyć.
Jestem przeciwnikiem banowania w tym przypadku.
A tak na poważnie - nie istnieje taki system poza ograniczeniem czasu do godziny + 5 tur terminacji.
Jeśli się to wprowadzi to granie taliami skrajnie defensywnymi przestanie się opłacać, ludzie nie będą chcieli nimi grać na turniejach, sprawa sama się rozwiąże.
I tak i nie do wszystkich podpunktów ale o tym rozpiszę się w swoim "projekcie".
Nie można pójść na kompromis i najpierw wprowadzić limit czasu na grę, a gdy ten się wyczerpie dopiero wprowadzić ograniczenie czasu na turę? Po tej załóżmy godzinie gracze powinni mieć już rozrysowane w głowie co jeszcze mogą zrobić, tym bardziej że do tego czasu powinno ubyć trochę opcji do rozmyślania.
Słowo klucz.
Nie wiesz co tobie oraz przeciwnikowi dojdzie pod koniec czasu.
Strategia może się zmienić wielokrotnie w przeciągu jednej tury.
No i wciąż zostaje:
1) Talie polegające na szybkim wpierdolu mają przewagę czasową nad combo taliami.
2) Nie spotkałem jeszcze osoby, która by znała wszystkie karty na pamięć, a przeczytanie karty i przetłumaczenie na sobie może zabrać trochę cennego czasu.
3) Eventy / speciale można używać w turze przeciwnika co cwaniaki mogą dość dobrze wykorzystać.
A więc jestem przeciw.
A nie dałoby się przeliczyć życia na procent i po tym czasie, który by był na rozgrywkę by się przeliczyło, kto więcej zrobił "krzywdy"... Plus do tego ilość kart w deckach (no cześć Sakuya) i inne takie śmichychichy
RSO jest o tyle fajne że jest mnóstwo kombinacji jak ma działać talia i takie szczęście w nieszczęściu oraz na odwrót że twoja propozycja może się bardzo kłócić z wieloma taliami
Przykładowo Satori bardzo lubi mieć mało życia lub taka Suika mieć mało kart w decku.
W RSO można spotkać nawet takie przypadki że czasami samemu trzeba się okaleczać by wyszło to na korzyść (karta z samej góry dobrym przykładem)
Dlatego ja proponuje coś takiego:Na początku turnieju każdy gracz wybiera po 2 lub 3 talie, którymi będzie grać.
Gdy już wszyscy się dobiorą w pary wybierana jest jedna talia i oba gracze odsłaniają ją w tym samym momencie.
Limit na grę wynosi
minimum godzinę po czym następuje 5 tur dogrywających.
Jeśli w przeciągu 5. tur gra jest dalej nie rozstrzygnięta do akcji wchodzi 3. wybranych specjalistów od RSO.
Każdy z nich przegląda pole gry, rękę, discardy, talie (konkretnie karty, które mogą dojść w kolejnych turach), życie itp.
Analizując sytuacje obu graczy każdy z jurorów wybiera, który gracz będzie mieć największą przewagę i wybierany jest zwycięzca.
W przypadku finałów nie ma ograniczenia czasowego.
Jak już wspominałem w RSO jest bardzo dużo różnych strategii i każdy obrany system będzie się kłócić z jakimś deckiem więc pozostaje nam jedna rzecz:
ROZSĄDEKDo tego nie nadaje się nic lepszego niż sędziowie w liczbie nieparzystej dodatniej większej od jednego ^^
PS. Pozostaje jeszcze kwestia czy jurorzy mają indywidualnie wygłaszać swoje opinie czy mają się konsultować między sobą gdyż każda opcja ma swoje plusy i minusy no ale jeśli moja propozycja wejdzie w życie to myślę że można to łatwo ustalić nawet na szybko przed turniejem)