News Obecnie jest problem z emailami aktywacyjnymi, dla kont, które jako adres email mają ustawiony @gmail.com.
Jeśli takowy mail nie doszedł pomimo kilku prób (nie trafił do folderu spam), prosimy o jego zmianę, bądź informację na IRC.
« [2.2.1] Feniks i pustelnik
[2.1] Stary człowiek i morze

Raion

  • あやややや~
  • All hail Bishamonten!
  • Posts: 1,889
Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
« Reply #135, on September 17th, 2015, 07:35 PM »
Johanesowi idzie dość topornie przesuwanie łodzi. Nie dość, że sama łódź jest ciężka to jeszcze pchnie się ją pod prąd. Wychodzi jednak na to, że trzeba ruszyć jakoś nieprzytomną syrenę. Jednakże jest przygnieciona do podłoża i nieprzytomna.
- O złowiłam coś! - Krzyknęła Futo podnosząc łososia który zaraz puścił haczyk i wrócił do wody. Dziewczyna z rozweselonej zmieniła wyraz twarzy na zdesperowaną i wróciła do łowienia.

Cthulhoo

  • Rage Quitter
  • Patchy >> all
  • Posts: 523
Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
« Reply #136, on September 17th, 2015, 07:56 PM »
Ech... nie słucha mnie. A ten człowiek prędzej zejdzie na zawał serca niż coś osiągnie pchając tę łódź w górę rzeki. Niestety, chyba zostałam zmuszona, żeby coś z tym zrobić, lub pójść i stracić okazję do dobrej zabawy z eliksirem nieśmiertelności. Podeszłam więc do jednego z cieni, które rzucało poranne słońce, zdjęłam buty, podwinęła sukienkę i korzystając z niego przeniosłam się przed dziób łodzi. Spojrzałam na syzyfową pracę człowieka i rzuciłam złośliwie:
- Tylko się nie spoć, człowieku. - po czym podeszłam do syreny. - Powiedz, jak się zmęczysz, lub gdy zdasz sobie sprawę, że ten sposób nie należy do najlepszych.
Ale nim zacznę dzialać, mogę się jeszcze trochę podroczyć.

Tremirenes

  • Nowomysza
  • Samozwańczy hrabia
  • Posts: 0
Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
« Reply #137, on September 17th, 2015, 08:56 PM »
- Nie mam magii, to jedyny sposób jaki mam, demonie - powiedziałem zdyszany, ale bez pretensji w głosie. Ona miałaby z tego satysfakcji - byłbym wdzieczny za wszelką pomoc, o potężna przedwieczna istoto - w głosie nie było ironii... ale jednak coś w oczach mówiło coś zupełnie innego.
Po prostu podpierałem łódź aby jeszcze bardziej nie przygniotła syreny.

Raion

  • あやややや~
  • All hail Bishamonten!
  • Posts: 1,889
Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
« Reply #138, on September 17th, 2015, 09:00 PM »
Syrena zaczęła się budzić. Zaczęła mówić: Zdejmijcie... To... ARgh! - Wydawała się zdenerwowana chociaż ciężko było jej mówić.
Futo siedziała i łowiła. Nie przejmowała się tym problemem, może czekała aż sam się rozwiąże.

Cthulhoo

  • Rage Quitter
  • Patchy >> all
  • Posts: 523
Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
« Reply #139, on September 17th, 2015, 09:31 PM »Last edited on September 17th, 2015, 09:36 PM by Cthulhoo
Swobodnie podróżowałam między cieniami, ale przenoszenie innych... to może być trochę męczące, ale nie powinno być niemożliwe. Zbliżyłam się do łodzi i zaczęłam mówić.
- Daruj sobie podobne tytuły, człowieku. - zaczęłam mówić. - My, demony, może jesteśmy próżne, ale potrafimy odróżnić dobry smak od groteski.
Przyrzałam się miejscu, w któym leżała syrena. Niestety, słońce niedawno wyłoniło się zza horyzontu, więc cień rzucany przez łódź nie byłzbyt okazały. Za parę godzin byłaby lepsza pora na wykorzystanie mojej magii, nie chciałam już tego zbytnio przeciągać.
Spojrzałam jeszcze raz na człowieka.
- Jeżeli się schylę, na pewno zamoczę sobie suknię, a tego bym nie chciała. Złap mnie więc za rękę, a następnie złap syrenę. - zrobiłam chwile przerwy, żeby się skoncentrować. - I staraj się potraktować to, co się zaraz wydarzy, jak coś zupełnie normalnego. Skoro nie jesteś świadomy, jaka moc się w tobie obudziła, wolałabym uniknąć w sytuacji, gdy aktywuje się ona jako reakcja obronna na moją magię. Najlepiej zamknij oczy i pomyśl, że to twój najzwyklejszy dzień.
Nie chciałam ryzykować, że Johanes zrobi coś przez przypadek. On był tutaj nowy i urodziłsię w czasach, kiedy magię i istoty, takie jak ja, wsadziło się między bajki i traktowało się jako coś, co nigdy nie istniało. Nie musiałam nawet zgadywać, co dzieje się w jego umyśle, a były to rzeczy naprawdę bardzo zabawne. Ale teraz oczekiwałam od niego spokoju.
Jeżeli Johanes postąpi tak, jak go poinstruowałam, powiększę cień, który rzuca łódź, żeby obiął nas wszystkich, po czym postaram się wykorzystać go do przeniesienia naszej trójki pod drzewa na wschodnił brzegu rzeki. O tej porze dnia powinny doskonale przysłaniać słońce.

Tremirenes

  • Nowomysza
  • Samozwańczy hrabia
  • Posts: 0
Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
« Reply #140, on September 17th, 2015, 10:52 PM »
Zrobiłem jak demonica kazała, głównie z ciekawości. Chwyciłem jej rękę i ogon syreny, po czym zamknąłem oczy, powracając do mojego niewielkiego biura w Chicago. Schludny, tylko z powodu tego, że poza biurkiem, krzesłem, popielniczką, tanim telefonem i kilkoma butelkami nic się tam nie znajdowało, powoli przyjmował wilgoć z deszczu, który kapał za oknem. Ja sam siedziałem z kapeluszem zasuniętym na oczy, nogami na blacie i ręką na szklance wsłuchując się w ten dźwięk. Uwielbiałem go, był niesamowicie uspokajający. Powoli leniwa ręka zeszła na butelkę, odkręciła ją i nalała do szklanki, po czym ją powoli podniosła do ust. Pierwszy łyk nigdy nie był łapczywy, to raczej smakowanie... dopiero wtedy szklanka się przechyla stając się pustą, a ja odpalam pierwszego papierosa wdychając dym i starając się nie myśleć. Ot skupić się na dźwiękach miasta, deszczu, trzymać niebezpieczne myśli i gorzkie wspomnienia z dala ode mnie...

Raion

  • あやややや~
  • All hail Bishamonten!
  • Posts: 1,889
Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
« Reply #141, on September 18th, 2015, 12:07 AM »
Ciągnąc w ten sposób udało się odblokować rzekę. Zaraz bo wyciągnięciu z pod łodzi ogona syreny, wyślizgnęła się ona jednak z ręki Johanesa. Mężczyzna był zbyt słaby by utrzymać rybi ogon tak dużych rozmiarów.
"Ryba" wylądowała obok łodzi która zaczęła ponownie spływać rzeką. Futo odwrócona do was plecami nadal łowiła ryby. Znaleźliście się przy drzewie.
Łódź odpływała w zadziwiająco szybkim tempie. Płycizna skończyła się po przepłynięciu jakiś dwóch metrów.
Jeżeli chcecie płynąć dalej, najprawdopodobniej powinniście gonić łódź.

Tremirenes

  • Nowomysza
  • Samozwańczy hrabia
  • Posts: 0
Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
« Reply #142, on September 18th, 2015, 10:36 AM »
Cholera, z moim szczęściem mogłem się spodziewać czegoś podobnego... Wyskoczyłem z płycizny na brzeg i zacząłem biec za łodzią.
- Zatrzymaj to cholerstwo - wrzeszczałem do kapłanki.
Biegłem wzdłóż brzegu starając się wskoczyć do łodzi jeśli znalazłbym się blisko niej.

Cthulhoo

  • Rage Quitter
  • Patchy >> all
  • Posts: 523
Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
« Reply #143, on September 18th, 2015, 10:51 AM »
Zabawny jest ten człowiek, gdy goni za łodzią. No cóż, ja też powinnam się dostać na nią jak najszybciej. Rozkładam więc skrzydła i lecę w jej kierunku. Szybszy, mniej męczący sposób, żeby znaleźć się na pokładzie. W dodatku bardziej dostojny.
Zastanawiałam się też nad jedną sprawą: czemu ten człowiek tak siłował się z tą łodzią, skoro wystarczyło wyciągnąć spod niej syrenę? Miałby mniejszy problem z dogonieniem statku. A czemu ja tego nie sprawdziłam? A po co miałam zamoczyć sobie sukienkę?

Raion

  • あやややや~
  • All hail Bishamonten!
  • Posts: 1,889
Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
« Reply #144, on September 18th, 2015, 11:28 AM »
Łódź płynie trochę szybciej niż Johanes biegnie. Prędzej się zmęczy niż do niej dobiegnie.
Firene za to dogoniła łódź - Przyprowadź tu Johansa-dono. Kurumi-shi. - Stwierdziła Futo będąc nadal odwrócona plecami i łowiąc ryby.

Cthulhoo

  • Rage Quitter
  • Patchy >> all
  • Posts: 523
Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
« Reply #145, on September 19th, 2015, 12:11 AM »Last edited on September 19th, 2015, 12:58 PM by Cthulhoo
Korciło mnie, żeby zostawić człowieka własnemu losowi i jeszcze pomachać mu na do widzenia, ale jak go nie przyprowadzę to będę musiałą się użerać później z moją tymczasową panią. Ale jak go do niej przyprowadzę? Nawet jakbym chciała z nim polecieć (implikowanie, żebym chciała wysilać się do zwykłego śmiertelnika), to i tak nie mam tyle siły, żeby mi się to udało. Innymi słowy, musiałabym użyć w tym celu magii.
Pojawiał się tutaj zasadniczy problem, on biegł, a łódź się poruszała, więc wymagałoby to ode mnie olbrzymiej koncentracji i chirurgicznej dokłądności. Jeżeli się pomylę, mogę sama wyłączyć się z tej wyprawy... I to jest dobre pytanie: czy chcę się poświęcać dla tego człowieka? Odpowiedź jest chyba oczywista. Jeszcze nie oszalałam przez tę taoistkę. A czy chcę wejść w konflikt z Futo? Jest odporna na obłęd i dosyć impulsywna, więc też nie.
Trzeba więc ograniczyć te ryzyko do minimum, lub całkowicie je wyeliminować. A tym celu trzeba jednak liczyć na to, że Futo przerwie łowienie ryb i skupi się na tym, co mam jej do powiedzenia. Na wszelki wypadek skupiam się równolegle na wdrożenie w życie planu awaryjnego.
 - Obawiam się, że w obecnej sytuacji będzie to trudne. - użyłam swojego standardowego, lekko złośliwego tonu. - Gdyż pan Johanes został na brzegu, a łódź płynie trochę szybciej, niż on potrafi biegać. Oczywiście, mogę po niego pójść, ale niewykluczone, że będę miałą spore problemy z powrotem na okręt.
Przy okazji przygotowywuję się do wdrożenia planu awaryjnego, na który się składa:
- rozłożenie sporej liczby cieni na pokładzie okrętu, aby ułatwić sobie drogę powrotną,
- stworzenie łuku z cienia w celu ewentualnego wystrzelenia w stronę tego człowieka. Nie mogę sobie pozwolić na to, że mnie po prostu stratuje, jak będę próbowała go przenieść na łódź, więc będę musiała go chwilowo wprowadzić w stan katatoniczny, aby go unieruchomić
- wyliczenie prędkości łodzi, aby ponownie się na nią dostać z tym człowiekiem za pomocą cieni.
Sam plan zakłada chwilowe obezwładnienie człowieka, podlecenie do niego i przetransportowanie się razem z nim poprzez cienie z powrotem na łódź.
Jedyne na co czekam, to odpowiedź Futo.

Raion

  • あやややや~
  • All hail Bishamonten!
  • Posts: 1,889
Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
« Reply #146, on September 21st, 2015, 12:29 AM »
- Jak nie dasz radę to nie... Sam nas też dogoni. - Stwierdziła Futo wyciągając żyłkę z wody. Złapała małego łososia.
Spojrzała na rybę po czym zdjęła z haczyka i wpuściła na powrót do rzeki. - Młode ryby muszą dorosnąć nim będą do czegoś zdatne. - Powiedziała po czym łowiła dalej. Była absolutnie spokojna.

Johanes biegł lecz ciężko było stwierdzić czy sobie w ten sposób poradzi.

Cthulhoo

  • Rage Quitter
  • Patchy >> all
  • Posts: 523
Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
« Reply #147, on September 21st, 2015, 07:22 PM »
Doprawdy, wielka jest twoja wiara w szybkość tego człowieka, ale pasuje mi to. Nie cofam wprawdzie swoich przygotowań, jakby mojej pani się odwidziało, ale też nie podejmuję na razie żadbej akcji.
Staję przy burcie i obserwuję, jak tam Johanesowi idzie gonienie łodzi i uśmiecham się szyderczo. Futo postanowiła nie korzystać z moich mocy, więc jest on zdany jedynie na siebie. Zastanawia mnie tylko, czy sytuacja ekstremalna, w jakiej się teraz znajduje, będzie aktywatorem jego zdolności, o ile jakiekolwiek posiadł. Do Futo zaś mówię tylko:
- Jak pani uważa. - i dalej czerpię przyjemność ze śledzenia tej beznadziwjnej gonitwy.

Tremirenes

  • Nowomysza
  • Samozwańczy hrabia
  • Posts: 0
Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
« Reply #148, on September 25th, 2015, 07:00 PM »
Miałem pewne doświadczenie w bieganiu - gdy słowa i broń zawiodły odpowiednio szybka praca nóg była jedyną ucieczką... Jednak wtedy dochodziła również znajomość terenu, a zwłaszcza skrótów, teraz na nieznanym terenie jedyne co mogłem, to biec wzdłuż rzeki... Widząc coraz mniejszą i mniejszą łódkę zmuszałem swoje nogi do coraz większego wysiłku.
-Zatrzymajcie... tą... cholerną... łódź! - wrzeszczałem, licząc że kapłanka postanowi zamienić talerz w kotwicę lub staniemy na kolejnej mieliźnie..

Raion

  • あやややや~
  • All hail Bishamonten!
  • Posts: 1,889
Odp: [2.1] Stary człowiek i morze
« Reply #149, on September 25th, 2015, 09:34 PM »
Futo przerwała łowienie. Wyjęła wędkę którą schowała do rękawa i odwróciła się w stronę Johanesa - Podlecisz tu albo zostajesz w lesie! -
Miała zmarszczone czoło jak gdyby była lekko zdenerwowana lub mocno zamyślona.

Kolejno odwróciła się do Firene - A ty weź się do pracy! Ani jeden talerz nie jest jeszcze pomalowany! - Wskazała na kupkę dwudziestu, pędzel i kałamarz wypełniony czarną cieczą. Najprawdopodobniej atramentem lub innego rodzaju barwnikiem.