Nie trzeba być geniuszem, żeby zdać sobie sprawę, iż woda jest jej domeną i, póki stoi ona na rzece, to ona dyktuje warunki walki. Nawet w sytuacji, kiedy to my mieliśmy liczebną przewagę. Więc, jak tylko łódź zaczęłą cofać, rozłożyłam swoje skrzydła i szybko poleciałam w stronę suchego lądu. Całe szczęście, że moja tymczasowa "pani" poprzez swoją arogancję skupiłą na sobie uwagę tej całej Kriny. Dawało mi to chwilę spokoju, żeby dobrze zaplanać swój ruch. Co prawda nie lubiłam angażować się w konflikty, ale ta istoty wyraźnie stała nam na drodze i uniemożliwiała zdobycie składnika niezbędnego do stworzenia eliksiru nieśmiertelności. Pora więc usunąć tę przeszkodę z drogi.
Korzystając więc z okazji, że pierwszy atak był wymierzoy w Futo, uformowałam z cieni muszkiet. Fakt, nie jestem w stanie za pomocą swojej magii zranić jej, ale na jej nieszczęście nie taki był mój cel. Zdaje się być ona rozumną istotą, więc może być podatna na szaleństwo. Dlatego też wypaliła w jej stronę chcąc ją zarazić panicznym strachem przed wodą. Oczywiście jej natura może ją obronić przed taką manipulacją jej poczytalnością, ale jeśli się uda, to będę w stanie przenieść walkę na mniej korzystny dla niej grunt.
Korzystając więc z okazji, że pierwszy atak był wymierzoy w Futo, uformowałam z cieni muszkiet. Fakt, nie jestem w stanie za pomocą swojej magii zranić jej, ale na jej nieszczęście nie taki był mój cel. Zdaje się być ona rozumną istotą, więc może być podatna na szaleństwo. Dlatego też wypaliła w jej stronę chcąc ją zarazić panicznym strachem przed wodą. Oczywiście jej natura może ją obronić przed taką manipulacją jej poczytalnością, ale jeśli się uda, to będę w stanie przenieść walkę na mniej korzystny dla niej grunt.